Problem z warsztatem, jak to ugryść

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
odstawiłem esiego na wymiane świeczek, płynu chłodzącego i czujnika temperatury i osłony przegubu
gość bez mojej wiedzy kupił włącznik ten w rurze który nie rozwiązał problemu, powiedziałem ze nie zapałce za to skoro nadal nie działa
teraz nawet nie wiem jaki wsadził ten debil, on pewnie sam nie wie a tam powinien być dwu biegowy bo to klima
ściągnął znajomego elektryka, oczywiście nic nie wygmerali, dał mi tylko nr żebym w poniedziałek się odezwał.
już mam wyjeżdżać a typ do mnie niemrawo ui coś bez przekonania ze mi wycieraczki nie działają normalnie zdębiałem
na to elektryk ze pewnie mam gdzieś przebicie na masie i to pewnie tez ma coś wspólnego z tym chłodzeniem , ręce mi opadły
co mam zrobić z nim? samochodu mu nie zostawię bo cholera wie co mi zrobi, do tego elektryka tesz strach bo jak to ziomki to tez nie wiadomo co
  
 
ja na poaczątku domagałbym sie faktury z wyszczególnieniem co było robione , wymieniane i czy zostało naprawione

to podstawa do dalszej walki , a jak nie bedzie chciał wypisac faktury to chyba pały trzeba wezwać

w tamtym roku była jakaś aferka z warszatami że zawyżają ceny i nie wystawiają faktur
  
 
No tak tylko że na siłe to możesz po pierwsze nic nie ugrać, a po drugie nawet jeśli byś ugrał to może sporo czasu upłynąć. Ja bym dał im szansę, ale oczywiście wozu bym z oka nie spuścił i jeszcze ultimatum - jak nie naprawicie to daje do innego warsztatu na wasz koszt. Nie może tak być że auto wyjedzie z warsztatu w gorszym stanie jak wjechało.

[ wiadomość edytowana przez: R_O_Y dnia 2007-03-26 20:28:47 ]
  
 
Bez chec! Oddałeś autko do zrobienia (w sumie prostych i jasno sprecyzowanych spraw). Nie może być tak, że on Ci wymienia włącznik na taki, który nie działa, a on nie wie, czemu nie działa, a jeszcze psują się dodatkowo inne rzeczy (wycieraczki???). Dałbym mu z 1-2 dni na naprawę i zapowiedział, że jak nie naprawi, to odbierasz auto w takim stanie w jakim oddałeś. Niech spowrotem włoży stary włącznik, świece, osłyny przegubów, a Ty oddajesz auto do innego warsztatu. Ale nie spuszczałbym autka z oka, bo mi coś jeszcze porozkradają....