Dziwny przypadek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wiatam,
moj essi pali w granicach 10-10,5 litrow na setke, oczywiscie mowa o LPG, nigdy nie zszedl ponizej 10, a tu cud, bo nie wiem jak to nazwac, ostatnio braklo mi gazu i zatankowalem do pelna (32,8l) na jakiejs malej stacji i zrobilem 350 km !!!!!!, co daje wynik 9,37 litara na 100km, czy ten gaz byl jakis inny czy moze cos w aucie sie pzrestawilo ??? dodam ze jesdzilem normalnie jak zawsze, i nei czulem ani przyrosyu mocy ani ubytku,
mileliscie moze podobne sytuacje ???
czekam teraz ile wyjdzie, (zatankowalem teraz na Shellu)
  
 
ja to mam za każdym razem kiedy tankuje na szellu
  
 
A mi kiedyś w trasie przy jedźie non stop bez zatrzymywania z prędkością 110 - 120 - spalił 8.3 litrów LPG na 100/ i na jednym zbiorniku zrobiłem 400 km
  
 
mi na szellowym gazie wypalił koło 7/100 w podobnej trasie tyle że prędkość 90-100 km/h
  
 
sie nie zrozumielismy, teraz zatankowalem na shellu i czekam efektu, a wczesniej kiedy malo spalil to na jakiejs malej stacji "w polu" !!!!
  
 
Dziwne to to nie jest...
tankuje na różnych stacjach (tak naprawde tankuje codziennie ale co innego) i faktycznie to spalanie bywa różne, ale i tak jest standardowo - tankuje na stacji LPG około 36 litrów i robie trase około 370 - 380 km, a jeżdże zero-jedynkowo

w wakacje zeszłego roku wybrałem sie na wakacje fordziskiem i tu miła niespodzianka mnie spotkała - zatankowałem standardowo 36 literków i pojechałem na Mazury i gaz sie skończył po... no zgadnijcie... po 500 km jazdy - spalanie wyszło 7,2 litra na 100 km... ale to było dawno temu.. teraz to w granicach 9.5 do 10.5 robi.