MotoNews.pl
  

Nie chce odpalić

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nie wiem co się stało , oma chodziła jak talala aż dziś rano odmówiła posłuszeństwa , poprostu nie chce odpalić .Paliwo jest , ako kręci a oma nawet nie stęknie . Zadnych wcześniej komunikatów nie było jeszcze wczoraj śmigałem a tu masz ci los niespodzianka!!!!! ..... Za wszelkie sugestie serdeczne dzięki .
  
 
zczytaj bledy spinaczem...jak? wyszukiwarka sprawdz czy masz iskre na swiecach...to oczywiscie podstawy...

pozdr.
  
 
Gdybać można:
- zatkało przewód paliwowy;
- !! pompa paliwa się zaiwesiła/spaliła !!;
- Samochód stoi pod kątem na podjeździe i licha pompa nie zassie paliwa;
- uszkodził się układ zapłonowy;
-- jakiś czujnik w silniku walnął;
-- alarm/immobilaizer walnął i odcina zapłon;
- sprawdzić błędy na kompie;
- Przeczyścić/sprawdzić łączenia/kostki na przewodach pod maską, może zaśniedziały, "uksyła" się gdzieś masa (-) albo jakiemuś koteckowi przeszkadzały przy wygrzewaniu się pod maska i coś przegryzł ;
- przewody wysokiego napięcia - sprawdzić czy dają iskrę (może wypaliły się w środku, są zawilgocone lub przeskakuje iskra);
- Sprawdzić bezpieczniki.

...i najlepiej zrobić to od końca tej listy
  
 
Robson, masz rację, w pierwszym rzędzie sprawdizć trzeba czy jest iskra.
  
 
sprawdziłem alles bezpieczniki-ok. no ale faktycznie nie ma iskry przynajmniej na pierwszym garze bo do reszty się dostać to prawie niemożliwe.
  
 
031 - Czujnik indukcyjny - brak sygnału o prędkości obrotowej (tylko przy włączonym zapłonie) taki mi wyszedł kod po zwarciu pinów ale czy to ma jakiś związek z odpalaniem / hekp qrde nawet bryki do mechaniora nie mogę odprowadzić!!!!!
  
 
Kiedys moj ojciec mial taki przypadek, mianowicie przyjechal wieczorem z roboty, wszystko ok, rano do auta i kreci, kreci i nic . Wymienil swiece i autko odrazu odpalilo. Dziwna byla sytuacja, poniewaz swiece wczesniej daja znac ze koncza sie, auto szarpie, nie ma mocy itd... moze i u Ciebie jest taka sama sytuacja?? jesli nie, to nastepne sa cewki WN.

pozdr.
  
 
pogrzebałem tu i uwdzie pogadałem podzwoniłem i już chyba wiem co to jest -----czujnik wałka rozrządu chyba mi padł , tylko mam problem jak sprawdzić czy napewno to ta część jest walnięta bo po kiego wywalać kupe szmalu na darmo . czy ktoś wie jak zdiagnozować ten czujnik?
  
 
Przy walnietym czujniku walka auto odpalisz ale nie przekroczysz 4500 obr. Walniety czujnik walu korbowego nawet nieodpalisz auta.Wiec joz ci oszczedzilem kase
  
 
"Czujnik prędkości obrotowej silnika
Jest to czujnik induktywny, umieszczony w bloku silnika. Informuje o położeniu wału korbowego i liczbie obrotów silnika. Na podstawie tych danych ustalany jest początek wtrysku i dawka paliwa. Odczytuje impulsy z koła nadawczego na wale korbowym. Koło ma xx zębów i x luki o szerokości x zębów każda. Luki służą jako znaczniki do rozpoznania położenia wału korbowego. Gdy czujnik ulegnie awarii silnik nie podejmie pracy."

Szrot, kupić czujnik (pytać o możliwość zwrotu i paragon), założyć, wykasowac usterkę.
  
 
no i po kłopocie!!!! dziś chciałem wymontować czujnik co by sprzedawca wiedział co i jak ale nie mogłem odkręcić śrubki więc delikatnie młoteczkiem popukałem , poszarpałem przy okazji kabelkami i ..... a tak dla draki spróbowałem odpalić i bestia zapaliła jakby nigdy nic jej nie dolegało . czy to możliwe aby tak się stało teraz już nie wiem czy może kabelki zaśniedziały bo raczej czujnik zawiesić się nie mógł !!!!!! Pewnie i tak będe musiał go wymienić bo nieznasz dnia ani godziny jak bestia stanie gdzieś w polu i co dalej .....Za wszelkie porady i sugestie serdeczne dzięki, TO FORUM TO SKARB NARODOWY i trzeba o nie dbać jak o małe dziecko //heh.
  
 
niom czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze
Wydawałoby się, że dobrze uszczelnionym łączeniom/kostkom w omedze nic nie grozi...
Dlatego, zanim pojedziemy do mechanika i zasmuci nas ceną , trzeba dołożyć ze swojej strony, czasem intuicyjnych starań do zlokalizowania usterki.
Wiem jaki to stres, gdy trzeba pilnie gdzieś jechać, a tu... dupa, nie odpali.
Wspominam, że z elektryką zapłonu w kadettcie 1,3B+G, którym wcześniej przejeździłem 8 lat, były powracające problemy z układem zapłonowym/świecami/przewodami (brak osłony silnika - sól, woda). Na początku był to wielki stres, bo nie wiadomo było od czego zacząć, czego szukać. Z biegiem czasu wypracowałem sobie kolejność działania w przypadku kiedy nie chciał odpalić. Na początku wystarczało spryskać WD40, ale kiedyś złapałem się na tym, bo kabelek w aparacie zapłonowym rozpuścił się od oleju i robił zwarcie (2 dni paniki). Od tamtej pory nauczyłem się wozić ze sobą miernik uniwersalny i skrzynkę z narzędziami
W końcu zmusiłem się odejść od partactwa "zapobiegawczych" napraw, kupiłem odpowiednie przewody, wodoszczelne kostki, termokurczki, rurki, wsówki - w 1 dzień poprowadziłem nowe wiązki większości przewodów w silniku. Gdybym to zrobił po pierwszych takich niedomaganiach UZ, na pewno nie miałbym problemów z odpalaniem.
Dlatego, co roku, obojętnie w jakim samochodzie, poświęcam trochę czasu (zmuszam się ) na rozmontowanie istotnych części, sprawdzenie, czyszczenie i konserwację.

Kolega słusznie przypuszcza, że sytuacja z czujnikiem może się powtórzyć.