Sonada lambda!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !! mam pytanko czy sonda lambda ma wpływ na ilość spalanego gazu?? czy ma wpływ jedynie na spalanie mieszanki benzynowo powietrznej?? Pytam dlatego ponieważ przymierzam sie do wrzucenia instalacji lpg do nowo zakupionej asterki 1.6 16v EXEL kombi, a wiem że sonda która sie znajduje jest napewno uszkodzona i czy jest sens jej wymiany kiedy zamierzam śmigać na gazie ??? dzieki za jakiekolwiek podpowiedzi!!!

pozdro
  
 
W 2-generacji sonda MUSI być sprawna, bo jest podstawowym czujnikiem ustalajacym mieszankę. W 4-generacji sonda ma tak samo nikły wpływ na pracę silnika jak na benzynie.

Tak czy siak bym zmienił tę sondę.
  
 
Cytat:
W 4-generacji sonda ma tak samo nikły wpływ na pracę silnika jak na benzynie.


dRA_Killer możesz uściślić? Dlaczego uważasz, że w IV generacji sonda ma znikomy wpływ na pracę silnika na LPG i benzynie?
  
 
Podstawowymi czujnikami dla ECU benzyny są przepływomierze lub czujniki ciśnienia w kolektorach, czujniki temperatur itp.
Sonda wprowadza tylko małe korekty do składu mieszanki i większość aut po odłączeniu sondy będzie jeździć tak samo i nawet nie będzie zwiększonego zużycia paliwa.
Jeśli auto, o którym mowa jeździło dobrze na benzynie mimo uszkodzonej sondy to nie sądzę, że na 4-generacji miałoby być gorzej.

Przykładem są oplowskie silniki C20NE i 20SE. Praktycznie identyczne, oba na Motroniku Bosch'a 1.5. Drugi z nich nie ma sondy i katalizatora.

Nie jestem specjalnym znawcą 4-generacji ale wiem, że nie podłącza się jej do sondy tylko niejako do ECU benzynowego. Skoro on sobie radzi z dawkowaniem benzyny mimo uszkodzonej sondy to nie wiem dlaczego nie działałaby instalacja LPG sterowana czasami otwierania wtryskiwaczy benzynowych.




[ wiadomość edytowana przez: dRA_Killer dnia 2007-01-22 22:09:49 ]
  
 
He, he , uszkodzona sonda to zabujca katalizatora. Musi być sprawna i nie ma znaczenia jaka gen lpg. Gdyby nie miała wpływu na skład mieszanki ,to byłaby zbędna.
  
 
No właśnie, też mi się wydaje, że sonda jest jednym z podstawowych czujników. Być może tryb awaryjny w nowszych silnikach jest już tak zaawansowany, że użytkownik tego nie odczuwa w czasie eksploatacji, ale jednak faktem jest, że uszkodzona sonda powoduje wejście w tryb awaryjny, a to już na pewno nie pozostaje bez wpływu na pracę silnika. No i jak pisał Omegolot, "zejście" katalizatora w takim przypadku to kwestia dość krótkiego okresu.
  
 
Ja nie twierdzę, że sonda jest niepotrzebna. Napisałem w pierwszym poście, że najlepiej ją wymienić.

Jednak o ile w 2-generacji jazda w ogóle nie będzie chyba możliwa bez sondy, to na benzynie i 4-generacji auto przejdzie w w tryb awaryjny i prawdopodobnie nie zauważymy różnicy.
Uszkodzoną sondę najlepiej odłączyć, niż miałaby przekazywać do ECU nieprawdziwe dane.

Druga sprawa to przeceniacie znaczenie sondy. Silnik zimny - sonda nie działa, przyspieszamy - sonda nie jest brana pod uwagę. Tak naprawdę to zależnie od stylu jazdy sonda może korygować mieszankę nawet mniej niż połowę czasu pracy silnika.

I trzecia sprawa. Ochrona katalizatora? Mówimy tu o 10-15 letnich autach. Wiele z nich od dawna nie ma katalizatora a często właściciel (kolejny) nawet o tym nie wie.
W moim aucie odłączenie sondy przy jeździe na benzynie jest absolutnie niezauważalne.
  
 
Cytat:
to na benzynie i 4-generacji auto przejdzie w w tryb awaryjny i prawdopodobnie nie zauważymy różnicy.

. Zauważyć zauważymy "Check Engine". Gdyby to nie było ważne to producenci nie uwzględniali tego błędu w sterownikach. Tak myślę.
Cytat:
Druga sprawa to przeceniacie znaczenie sondy. Silnik zimny - sonda nie działa, przyspieszamy - sonda nie jest brana pod uwagę.


Trochę się mylisz, obecnie w większości aut są stosowane sondy z grzałką, które zaczynają podawać sygnał już po upływie 30-120 sekund, przez ten czas silnik nie zdąży się rozgrzać. Podczas przyspieszania wskazania sondy są tak samo brane pod uwagę jak pozostałe czujniki, jedynie mieszanka jest ciut bogatsza, a i to dosłownie przez chwilę.
Cytat:
Ochrona katalizatora? Mówimy tu o 10-15 letnich autach. Wiele z nich od dawna nie ma katalizatora a często właściciel (kolejny) nawet o tym nie wie.


I właśnie w tych 10-15 letnich autach sonda ma o wiele większe znaczenie w doborze mieszanki niż w nowoczesnych jednostkach, gdzie ilość czujników i stopień zaawansowania elektroniki sterującej jest o wiele większy. Poza tym w autach nie wykorzystujących MAP-sensora, a tylko przepływkę i sondę mieszanka i mapa wtrysku jest korygowana właśnie na podstawie wskazań sondy.
Cytat:
W moim aucie odłączenie sondy przy jeździe na benzynie jest absolutnie niezauważalne.

A jeździłeś z odłączoną sondą przez dłuższy czas (np. trasa ze stałą prędkością, albo start z zimnego silnika i jazda w trasę, a potem zgaszenie na chwilę i znowu jazda). Nie chcę się spierać, bo za mało wiem, ale gdyby to było bez znaczenia to nie byłoby wymogu gwarancyjnego, że świadoma jazda z uszkodzoną sondą (check) grozi utratą gwarancji.
Cytat:
Jednak o ile w 2-generacji jazda w ogóle nie będzie chyba możliwa bez sondy

Owszem jest możliwa po odpowiednim ustawieniu parametrów w sofcie kompa LPG.
  
 
hmmm teraz sie zastanawiam czy astra z silnikiem EKOTEC 1,6 16V jest silnikiem 2-iej czy 4-etj generacji, i jeszcze jedno pytanie wskazania komputerowe wykazały iż sonda działa na poziome 2- 3,7 to chyba jest za dużo?? i ją jednoznacznie dyskwalifikuje?? dobrze myśle a do badania komputerowego skłoniło nie spalanie ów astra na mieście potrafiła spalić 12 do 13 litrów na 100 to chyba cut przy dużo jak myślicie???

pozdro i dzieki za wskazówki bardzo mi pomogły!!!
  
 
Danek, to, ze sonda ma grzałkę to znaczy, że szybciej nabiera temperatury roboczej i może pracować. Niestety ECU i tak olewa sygnał z sondy dopóki płyn chłodniczy (czy też olej) nie nagrzeje się do temperatury roboczej.

Jeździłem z odłączoną sonda około tygodnia czasu. Gaz nie działał a nie chciałem nic przestawiać w sterowniku więc latałem wyłącznie na benzynie. Głównie miasto, ale był też jeden wyjazd poza. Nie zauważyłem nic poza "checkiem".

Mam gaz, który sie dobrze sprawuje póki co więc nie chce mi się eksperymentować, ale chętnie zmierzyłbym spalanie benzyny z sondą i bez niej.



[ wiadomość edytowana przez: dRA_Killer dnia 2007-01-23 16:00:58 ]
  
 
spróbujmy adaptację sterownika bez sondy zrobić..., bez tego sygnału autoadaptacja jest zakazana. Silnik nie będzie się dostosowywał np. do postępującego zużycia mechanicznego..., co ma kolosalne znaczenie właśnie w tych piętnastoletnich autach, które mają po 300 kkm najechane . Podczas mormalnej jazdy silnika jedyny zakaz regulacji lambda jaki mi na szybko do głowy przychodzi to pełne otwarcie przepustnicy

ps. nie piszę tego w celu sprzeczki z kimkolwiek, prowadzimy merytoryczną dyskusję.
  
 
Cytat:
2007-01-23 19:25:49, omegolotC30NE pisze:
Podczas mormalnej jazdy silnika jedyny zakaz regulacji lambda jaki mi na szybko do głowy przychodzi to pełne otwarcie przepustnicy


A proces rozgrzewania silnika? A hamowanie silnikiem, kiedy mieszanka jest bardzo zubożana?


Cytat:
2007-01-23 19:25:49, omegolotC30NE pisze:
ps. nie piszę tego w celu sprzeczki z kimkolwiek, prowadzimy merytoryczną dyskusję.


Oczywiście.
  
 
panowie obaj macie racje po co sie kłucić sonda w zależności od układu wtryskowego ma różne działania i tak jezeli kop ustala tylko na jej podstawie skład mieszanki to wiadomo ... ale jeżeli ma do dyspozycji przepływke to sonda służy jedynie do niewielkich kalibracji i po jej odłączeniu w tym układzie zmieni sie niewiele natomiast z uszkodzonym przepływomierzem a sprawną sondą daleko nie zajedziemy
  
 
Cytat:
A proces rozgrzewania silnika? A hamowanie silnikiem, kiedy mieszanka jest bardzo zubożana

oczywiście tak, i jeszcze przyspieszanie
  
 
Ależ nikt się tu nie kłóci, właśnie tak wygląda merytoryczna i konstruktywna dyskusja . Co poniektórzy wiedzą o co mi chodzi .

DRA_Kiler, w moim autku ECU (Bosch mono-motronic) zaczyna brać sygnał sondy już po 120 sek. od uruchomienia silnika, a sonda zaczyna pracować już po 37 sek. (obecne warunki atmosferyczne - sprawdzone).
Hz10 jasne, ale np. w moim ABT nie ma przepływki, jej rolę odgrywa czujnik temp. zasysanego powietrza, który do poprawnej pracy silnika jako całości wymaga sprawnej sondy. Jak sonda powie "papa" przeważnie rośnie spalanie, spada moc, zaczynają się problemy z zapalaniem. A to dlatego, że mapa wtrysku jest na bieżąco modyfikowana na podstawie wskazań sondy. Zdaję sobie sprawę, że to jednopunkt itd., ale w ABK (tam już jest wielopunkt i przepływka) objawy są bardzo podobne. Myślę (zresztą chyba podobnie jak i Ty), że wszystko zależy od ECU i jego softu. Gdyby sonda nie miała takiego znaczenia, to nie byłoby tylu problemów z emulacją w wielu autkach.