Drutowany gaźnik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!!
Mam "drutowany" gaznik (tak powiedzial mi mechanik), mowil ze uzywana jest tylko jedna dysza a druga jest zablokowana. Jezdze tylko na LPG czy zblokowanie tej drugiej dyszy jest normalne podczas montowania gazu. Na bezynie otwiera sie dysza i nie chce sie zamknac. Prosze pomozcie uratowac mojego poldka.
Za porady z gory dziekuje. Pozdrawiam.
  
 
Nie rozumiem pojęcia drutowany gaźnik (co to takiego) pierwszy raz słyszę o czymś takim. Uprzejmie proszę o wyjaśnienie tego pojęcia. Jeżeli chodzi o gaźnik to należy go rozebrać i zobaczyć dla czego nie działa druga dysza, może jest zapchana, jak będziesz miał jeszcze jakieś problemy to napisz (podaj jaki to gaźnik).
  
 
Drutowany pewnie dlatego że druga dysza jest zaslepiona, zrobił to pewnie ktoś żeby nie przekraczać podczas jazdy zbyt duzych szybkości i tym samym żeby miał problemy podciagać się powyżej 3.5 tyś obrotów. Przy montażu gazu niczego takiego nie robią, po za tym gaz nie wykożystuje dysz paliwa.
Zobacz czy nie jest czasem zapchana druga dysza, bez rozbierania gaźnika można to zrobić bo nie potrzeba go rozbierać, wystarczy kluczyk 10 i wkrętak, od strony pompy hamulcowej jest jedna śruba 10 po jej odkręceniu na końcu gwintu jest wkręcona dysza którą trzeba wykręcić wkrętakiem, to jest dysza drugiego przelotu, dysz przelotu pierwszego od strony pokrywy zaworów w tej samej osi co druga.

Druga dysza podaje paliwo dopiero po wyżej 3.5 tyś obrotów

Pozdrawiam
  
 
Witam!!!
Chcialem sie wypowiedziec w sprawie odpowiedzi od "Wala" a wiec silnik sie wkreca na wyzsze obroty niz 3,5 tys osiagnalem nim 155km/h z 4 osobami na LPG. Co chodzi o to ze dysza jest zapchana to jest niemozliwe poniewaz gaznik byl czyszcony.
Sprawa jest taka ze na bezynie 2 dysza jak sie otworzy to sie nie zamknie i silnik wchodzi na maksymalne obroty na postoju, a na gazie ta dysza sie wogole nie otwiera. Nie jest uzywana przez co podejrzewam ze sie grzeje bardzie silnik lapie 100 -110 stopni. W gazniku na "samym dole" jest umieszcony druciki nikt nie wie po co on tam jest i dlaczego. Nikt niechce go wyciagac zeby sie cos nie zwalilo. Pozdarawiam.
  
 
To jak nikt nie chcę go wyciągnąć bo się boją, a może wpadł tam przez przypadek, zamień swój gaźnik na regenerowany za 70PLN i problem masz z głowy,
  
 
Wiatm!!!
Ten drucik tam nie wpadl on jest tam celowo umieszcony tylko nikt nie wie w jakim celu i dlaczego. Pozdrawiam.
  
 
Mam tez 1.6 GLE LPG i nie mam zadnego drucika a autko
dziala dobrze. Moze to jakis patent ala turbinka kowalskiego
czy inne podkladki pod gaznior ewentualnie moze masz spiete
dwie przepustnice co by siem naraz otwieraly od razu hmm
moze jakies fotki tego cuda masz ?

pozdr
  
 
spotkalem sie z czyms takim na formu ze gosci ma w polonezie zadrutowany gaznik o co chodzi??
  
 
To ja kiedys pisalem ze mam zadrutowany gaznik Nie wiem co to dokladnie oznaczalo bo tak mi powiedzial mechanik, ale wiem ze w gazniku byl taki drucik co mi blokowal jedna z przepustnic. Efektem tego bylo ze jak wciskalem pedla w deske to samochodzik lapal mula i nie przyspieszal, dopiero jak odpuscilem to jechal normalnie. Nie mialo to znaczenia czy gaz wcikam powoli czy szybko zawsze dzialo sie to w tej samej pozycji pedlau gazu. Wydaje mi sie, ze zastosowane to bylo w celu zmniejszenia zuzycia paliwa, bo spalanie bylo male przy ostrej jezdzie. Teraz nie mam juz drucika w gazniku i musze uwazac bardziej na to jak depcze gaz (drucik byl juz jak kupilem polda)
  
 
drucik ten stosowano w okresie docierania zeby nie rozkręcać za bardzo silnika
  
 
a fachowo to się chyba nazywa "dławik"

mój ojciec miał kiedyś coś takiego fabycznie w Wołdze i dopiero po pierwszym przeglądzie mu wyjęli
  
 
a wiec tak
ten sposob jest stary jak swiat nie tyle na obnizenie osiagow ile na zmniejszenie zuzycia paliwa stosowali wo waksuwkarze w latach 70-tych teraz juz sie to zadko kiedy spotyka polega to na tym ze przez dysze peciagasz drucik miedziany ale tak aby nie zatkac ta dysze calkowicie bo faktycznie wtedy nie bedzie drugiego przelotu paliwa i nie przejdzie na ponad 3,000 obr/min ja mam zadutowany gaznik i dochodzi mi do 5,500 obr/min i dopiero powyzej tych obrotow mam problemy z paliwem, a osiagi?
poldek nic na tym nie traci a wrecz zyskuje , mi po miescie przy spokojnej jezdzie pali 8,0 l / 100 km przy gwaltownej owszem spali i 9,5 do 10 ale to nie jest fabryczne 12l / 100 km, w trasie przy stalej predkosci 100 - 120 pali mi 7,5 l / 100 km moim zdaniem to porzadne osiagi jak na leopolda. checie wiedziec jak to zrobic zaczepcie jakiegos starego taryfiarza i sie go zapytajcie, mi to robil ojciec. nie zapomnijcie tylko wymieniac drucika co okolo 30 tys km.

pozdrawiam dowciapny
  
 
tak jest!!!

W Warszawie miałem podobny patent


Tylko trzeba tego druta umiejętnie zainstalować, bo jak się go źle wsadzi, to paliwo będzie po nim ciekło i w efekcie zamiast być rozpylane przez dysze będzie się lało.....
  
 
Cytat:
2003-05-28 23:09:28, dowciapny pisze:
(...) mi po miescie przy spokojnej jezdzie pali 8,0 l / 100 km przy gwaltownej owszem spali i 9,5 do 10 ale to nie jest fabryczne 12l / 100 km, w trasie przy stalej predkosci 100 - 120 pali mi 7,5 l / 100 km (...)
pozdrawiam dowciapny



Jak dla mnie to troszkie za male te wartosci cosik sa...
  
 
Dla mnie też
  
 
Jak 4 lata temu kupilem mojego poldka i jeszcze nie zalozylem gazu to w trasie na mazury i spowrotem spalil mi 7,5 bez drucika. Teraz pali mi w trasie 10 l ale gazu. No ale 8l po miescie to faktycznie malo


pozdr
  
 
No tak, na trasie tak do 100km/h też mi spali 7,5 8 litrów benzynki ale już pzy prędkości 100 do 120 km/h to zaczyna się wir w baku robić
  
 
Ano zgadza sie jak jechalem pierwszy raz jeszcze na bezninu w gory a przesiadlem sie z 13to letniego kanta ktory przy 140 po trzech pasach jechal to zaczepem cisnac poldka 140-150-165 130* i tak w okolicach to fakt wir jak cholera

pozdr

*wskazania licznikowe
  
 
ale widzicie wy w wiekszosci jedziecie gaz do dechy i na lpg, ja ze wzgledow na brak kasy na remont silnika i niestety nie mam zalozonego lpg i przynajmnmiej tak udaje mi sie cos zaoszczedzic tam jeszcze sie dowiedzialem od ojca ze dal mniejsza dysze wlotu paliwa tylko ktora to nie wiem.
teraz i tak nie jezdze bo remont trzeba i tak zrobic przynajmniej sprzegla zawieszania i ukladu hamulcowego a przy okazji to i uszczelki na silniku
z pomoca Jania moze sie uda to pozadnie zrobic i w miare tanio.
pozdro 4 @// dow
  
 
W zwiazku z tym ze ostatnie pol roku bylem bezrobotny poldek jest teraz tak "skrecony" ze mozna tylko 3/5 gazu wcisnac Ale pali 11 l gazu w miescie

pozdr