Pytanie o amortyzatory przod mk5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam mam pytanko o wymiane i ceny amorkow oraz robocizny do mk 5 chodzi mi o przod. a po za tym co jeszcze pasuje wymienic i 3y konieczne jest ustawianie zbieznosci badz kątow po wymianie
  
 
kąty są stałe a amorki hjmm w zaleznosci od producenta
  
 
katow sie w escorcie nie ustawia, zbierznosc owszem, wypada ustawic. ceny amorkow masz wszedzie, allegro, sklepyinternetowe, na forum, wystarczy poszukac

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
ok.zmienilem przednie amory.ale dlaczego piszecie ze mam ustawic zbieznosc??????przeciez nic przy drazkach(galkach)nie robilem.sam juz niewiem o co chodzi.auto chula nic nie sciaga bo nie ma prawa.napiszcie dokladnie co i jak
  
 
kazda ingerencja w zawieszenie powinna byc zakończona sprawdzeniem zbiezności, to jest zalecane ale w rzeczywistości mało robione. sprawdzenie nie jest powiedziane ze coś sięprzestawiło ale po to powinno sie wykonac kontrole,tak samo jak po zmianie zarówki powinno się skontrolowac ustwienie swiateł porządne serwisy tak robią
  
 
Cytat:
2007-02-07 20:16:51, przemek pisze:
ok.zmienilem przednie amory.ale dlaczego piszecie ze mam ustawic zbieznosc??????przeciez nic przy drazkach(galkach)nie robilem.sam juz niewiem o co chodzi.auto chula nic nie sciaga bo nie ma prawa.napiszcie dokladnie co i jak




teoretycznie moze i nic sie nie zmienilo ale warto podjechac i sprawdzic na wszelki wypadek i bedziesz mial pewnosc ze wsio oki

koszty sprawdzenia sa rozne od 40-60zl bynajmniej u mnie tak jest

najwyzej wypijesz jedna badz dwie flaszki mniej
  
 
2 flaszki mniej hehe,dobre.ale my nie bawmy sie we wszystko co zaleca producent czy servis.np. po zmianie kola powninno sie po ilustam kilometrach sprawdzic czy sruby sa dociagniete na dobre/a sami wiemy w praktyce ze malo komu sie chce sprawdzic i jezdzi tak dalej.to samo moglbym dzis powiedziec i zrobic bo NP. odkrecalem galke i zpowrotem ja pozniej zakrecalem.i co mam za 3 dni sciagac kolo i sprawdzac czy sruba nie popuscila?albo zmienialem zarowke stopu i co mam codzien prosic kogos zeby zobaczyl jak przychamuje czy sie znowu nie spalila??heheh.panowie ksiazka i servis mowia swoje a my trzymajmy sie swojego.bo teoria a praktyka to dwa rozne tematy.mimo wszystko dzieki.pozdrawiam wszystkich ktorzy odpisywali.
  
 
heh, nie chodzi o to co ksiazka pisze, ale wlasnie o ta praktyke, czesto po wymianie sprezyn i amorow zbierznosc jest niewlasciwa...
oczywiscie, rownierz czesto zdarza sie ze wszystko jest ok, ale jak zacznie Ci znosic albo scinac opony to ustawic bedzie trzeba...

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------
  
 
Cytat:
2007-02-07 22:58:27, przemek pisze:
2 flaszki mniej hehe,dobre.ale my nie bawmy sie we wszystko co zaleca producent czy servis.np. po zmianie kola powninno sie po ilustam kilometrach sprawdzic czy sruby sa dociagniete na dobre/a sami wiemy w praktyce ze malo komu sie chce sprawdzic i jezdzi tak dalej.to samo moglbym dzis powiedziec i zrobic bo NP. odkrecalem galke i zpowrotem ja pozniej zakrecalem.i co mam za 3 dni sciagac kolo i sprawdzac czy sruba nie popuscila?albo zmienialem zarowke stopu i co mam codzien prosic kogos zeby zobaczyl jak przychamuje czy sie znowu nie spalila??heheh.panowie ksiazka i servis mowia swoje a my trzymajmy sie swojego.bo teoria a praktyka to dwa rozne tematy.mimo wszystko dzieki.pozdrawiam wszystkich ktorzy odpisywali.


Oczywiście , że nie ingerujesz bezpośrednio w zbieżność, ale przy wymianie amorków za kilka setek, warto by sprawdzić zbieżność, bo czasem ucieka. No chyba, że masz pewność, że warsztat nie napieprzał młotkiem w całą zawiechę, albo wcześniej sprawdzałeś zbieżność. Przy tej okazji sprawdzisz końcówki drażków i rozruszasz śruby regulacji. Ale jak stryjenka uważa.
A w temacie sprawdzania śrub i żarówek, to oczywiście , że niewielu się chce to robić, ale to raczej wina lenistwa. Mimo to, jak chcę jeżdzić bezpiecznie i mieć pewność co do bezawaryjności auta, to sprawdzam to. Wolę zapobiegać niż leczyć "rany". Później płacz, bo coś się urwało, coś nie działa, a tu albo mróz, albo daleko od domu...i później posty typu: urwał się rozrząd-pomocy, nie moge otworzyć dzwi na mrozie, zamarzł płyn do spryskiwaczy...
Oczywiście jest też kwestia kasy, ale wybór należy do Ciebie