Jakie lada samara ma szczegulne zalety żeby nie być gorszym

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ostatnio poniżyli mi łade nabijali na zlocie tuningowym co im mozna powjedzeć zeeby ich zgasić . Piotrek. Stalowa wola
  
 
pokaż im cennik części z tej strony: http://www.skorpion.auto.pl/
jak się będą śmiali dalej to jakieś wyjątkowe głupki
Wyśmigaj jakiegoś poloneza
Przejedź 40 km/h przez wyboje na których oni łamią zawieszenia przy 20 km/h
A powiedz przede wszystkim ze mamy taki klub w którym ludzie lubią swoje samochody i nie śmieją sie z nich nawzajem
  
 
Ja bym się nie przejmował na Twoim miejscu. Na zlotach tunin gowych wszyscy zwykle sie wyśmiewają ze wszystkiego- nie tylko z Ład. Z ład samar wyśmiewają się dopóki się nie ścigniesz z jakimś "lepszym samaochodem". Ostatnio na pasie dałem się skusić na wyścig z Peugeotem 205 GTI , który wcześniej wykosił parę innych aut z duzo wiekszymi silnikami. (Sierry2,0 i cos tam jeszcze. Po wyścigu gość powiedział -że jedzie do domu )))
Bo go ładzinka wyśmigała. ALe jeszcze więcej satysfakcji jest na kręciółkach . Tylko,ze tu jeszcze trzeba umieć kręcić kólkiem i to dobrze, bo tu znowu prym wioda maluchy i nie mają z nimi szans nawet dobrzy kierowcy w pucharowych seicentach i cinQuecentach.
Na takich zawodach nawet posiadacze rajdówek nie śmieją się z maluchów i ład. Ale to troche inna grupa ludzi.
Ale najwieksza zaleta jest taka - nawet jak swoją samarkę zażynasz na wyścigach to stac Cię na czeste i tanie wizyty w serwisach czy własnoręczne wymiany częsci , tak żeby Twój samochód nie był poskręcany drutami , co czasem sie zdarza pod maskami "zachodnich fur".W przeciwienstwie do aut zachodnich, na które czesto kolesie wydali ostani grosz i dopóki sie da tym ścigać ścigaja się. Ale zwykle krótko. Widac to jak na dłoni na krakowskim pasie , gdzie z tygodnia na tydzień przyjeżdza coraz mniej aut lub te które dawniej wygrywały- juz nie startują. oczywiście są tez wyjatki ale na to trzeba mieć...po prostu kasę)
Sorki za długi wywód i głowa do góry))

[ wiadomość edytowana przez: pawel_krakow dnia 2003-05-29 18:23:06 ]
  
 
potwierdzam twoje słowa

jako posiadacz borewicza dałem popalić kilku porządnym furom bo goscie przeważnie są dobrzy na 400 m i tylko przy dobrych warunkach trajcyjnych jak jest slisko to wiekrzośc wymieka

i przy okazji to kol. Paweł wywija niezłe kreciołki na pasie w czyźynach
  
 
Witam...
zadam może głupie pytanie: Bodziot, co to jest borewicz?...
czy ma jakis lepszy motor?.., bo moze taki nadałby się do Łady?..
szczerze mówiac , nie wiem czy uda mi się zdobyć DOHC, i troche przerazaja mnie koszty, ale myślę ostatnio intensywnie i szukam po szrotach i anonsach motoru, od regaty czy ritmiaka, 1600, lub 1800, mają odpowiednio 85 i 100 osiołków.., a co do DOHC, szukałem w Gdyni serwisu do tych motorów, i wszyscy mi je odradzaja..., znając te fiatowskie, o których wspomniałem, wiem ze da sie spokojnie zaadaptować, a parametry maja wystarczające do mojej 2107
wracając do osiagniec Poldka, napęd na tył daje spora przewage na starcie , koła nie buksują tylko napędzaja autko... , szyici za kółkami sweterków pod szyję, lubia czasem zapiszczeć na swiatłach, ale kiedy oni drą kapcie ja dojeżdzam już do następnych
  
 
borewicz to taka poldziawa którą jeździł porucznik Borewicz...

a wracając do tematu: Sławek, olej gości... wytrzep ich na kręciołku i wtedy popatrz z pogardą...
  
 
a tak w ogole, to zamiast scigac sie z takimi pacjentami wpadnij na nasz zlot
u nas nikt sie nie bedzie smial, nawet, jak przyjedziesz trupem.