MotoNews.pl
  

[S] Maluch 1984rok, 25204km autentyczny przebieg

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam do sprzedania malczaka z 84 roku, z autentycznym przebiegiem 25204km.
Auto większość czasu stało w garażu, dopiero gdzieś około 2003 czy 2004 roku zaczęło jeździć po ulicach.
Po tym przydługim postoju profilaktycznie zostało wymienione sporo części.
Autko dostało nowe sprzęgło, nowy rozrząd, w późniejszym czasie otrzymało jeszcze alternator zamiast prądnicy, ma nową pompę paliwa i trochę innych bzdetów.
Przez ostatni rok jeździła nim moja narzeczona, zrobiła nim jakieś 5tys i kilka dni temu szlag trafił sprzęgło.
A że zbiegło się to w czasie zakupu innego auta, to malczaka nie naprawiamy i jest do sprzedania.
Stan blacharki pozostawia wiele do życzenia, ma zeżarte progi, krawędzie błotników, ma dzwoniony przedni pas, który też jest zeżarty.
Ma napewno do regenracji zwrotnice.
Dorzucam do niego trochę gratów:
-zestaw do regeneracji zwrotnicy i zwrotnicę
-nowe progi do wspawania
-linkę ssania
-filtr paliwa
-jak dobrze pogrzebie to krótkie sprężyny na tył, które nie doczekały się montażu
-sprzęgło na podmiankę
Aha, auto sprzedaje na stalówkach 12 cali z oponami D-124 w różnym stanie. Są 4 sztuki całe i dorzucam kilka felg bez opon. Felgi i opony które sa na fotkach będą do sprzedania osobno.
Auto ma wbity w dowód hak.
Auto ma ważny przegląd do lipca i opłacone OC chyba również do lipca.
Cena jaka mnie interesuje to 300zł, ale można negocjować śmiało
Poniżej linki do fotek:









[ wiadomość edytowana przez: filemon dnia 2007-02-12 15:11:34 ]
  
 
Kurde co to sa za felgi? Ile bys sobie za nie zyczyl ewentualnie?
  
 
To są aluski z poldona, 13x5 bodajże.
Są cztery białe i jedna do pomalowania.
Są na nich oponki, chyba 145/70R13 z tego co pamietam. Opony w bardzo ładnym stanie.
Za same felgi chciałbym ze 300zł jak ktoś da, jak nie to sobie wrzuce zimówki od skody na te fele.



  
 
Cytat:
2007-02-12 15:09:32, filemon pisze:
z autentycznym przebiegiem 25204km. Auto większość czasu stało w garażu



chyba w basenie... wez sobie jaj nie rob...
  
 
Stało u jednego dziadka na Olszy w Krakowie. A zeżarło go tak od momentu jak wyjechał z garażu, normalnie jeździł po mieście i stał pod chmurką.
szkoda że nie mam zdjęć z odbioru go od tego dziadka.
A to że zeżarty jest to nie da się ukryć i nawet nie próbuje tego ukryć.

Cytat:
2007-02-12 15:20:04, Krzyh00 pisze:
chyba w basenie... wez sobie jaj nie rob...

  
 
jak tak malo jezdzil moze chociarz podloga jest w dobrym stanie
  
 
Mogę również rozważyć sprzedaż samych papierów, oczywiście z szybą z naklejką i numerami