Woda i Scoupe 92

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam problem od dawna ale teraz o nim pisze bo juz nie moge!
Autko po wjeździe w większa wode/kałuze gasnie i nie da rady go odpalić! Dopiero jak wyschnie to pali!
Doszedłem ze to kopułka , bo jak ją zaraz po zgasnięciu wyczysciłem z wilgoci to odpalił i jechał! Więc wymieniłem na nowa razem z palcem...! A dzis znowu to samo ...wjechałem w wode i zgasł!
Pod silnikiem wszystko jest ok,przewody ok,jedynie co jest narazone na wode to alternator ale on nie jest przyczyną przecież!
Co to moze jeszcze być?
  
 
Aparat zapłonowy- tak mi sie wydaje.
  
 
Aparat???hmmm
Wymieniłem kopółke i palec, przewody sa nowe, tam jest wszystko szczelne! Autko Pali od kopa i nie ma problemu z jazdą!
Problem pojawia sie jak wjade w naprawde duzą wode na ulicy
  
 
Hmmm!!! Tak sobie siedzę i myślę co jest narażone na wodę i jest nisko. I jeszcze przyszedł mi na myśl czójnik położenia wału. Sprawdź czy tam woda nie dociera i nie robi jakiegoś zwarcia
Pozdro
  
 
to jest wersja z 91/92 to czujnik jest w kopułce/aparacie zapłonowym w srodku! na innym forum napisali ze to napewno kopułka i ze najlepiej jak zrobię osłone pod spodem na kopułke! Zrobiłem , nawet specjalna tasmą okleiłem zeby wode nie leciala!
Jednak nie pomogło! Wczoraj jade , ulewa i po przejechaniu przez wode auto zgasło i koniec
Nawet czyszczenie i suszenie kopułki na szybko(która i tak była sucha ) nie pomogło!!!!
Sam juz nie wiem co moze sie dziać! ?Auto odpaliło jak wbiłem 4 bieg i troche popchałem! Paliło ale tak z bólem
  
 
musi gdzies byc przebicie, wiesz co musisz, zalatwic sobie na podmoanake, drugie takie
bo to moze okazac sie teudne do ustalenia
  
 
Witam
Też mam taki problem i ustaliłem zupełnie co innego. Mianowicie winny jest kabel z wysokiego napięcia, który idzie od aparatu do cewki tzn. kapturek na kablu od strony cewki nie jest za bardzo szczelny (na pierwszy rzut oka wygląda oki, ale jak mu się dokladnie przyjżeć to można sie do tego przyczepić, a też mam nowy kabel). Po wjechaniu w dużą kałuże zdarzało się że zaczęły najpierw skakć obroty a potem autko gasło i nie dało się go odpalić. Trzeba było odczekać kilka minut i dopiero można było zapalić. Ostatnio jak mi zgasł to wytarłem miejsce wtyku kabla i wymieniłem na zapasowy i autko odpaliło od razu. Jak narazie były duże ulewy i nic się nie dzieje. Huktaj śmiga jak trzeba.
  
 
Dzięki zainteresuje sie tym
  
 
bardzo mozliwe, nie pomyslalem o tym , a on przeciez jest na wierzchu, i tej gumy za duzo to tam nie ma
  
 
Witam! jednak wina jest kabel idacy od aparatu do cewki! skaka iskra na nim i jak wjade w wode to sie zalewa i gasnie!
Teraz pytanie!!!! Gdzie ja moge kupic taki przewód ,bo jak są to sprzedawane jako całość z resztą przewodów! choć na Allegro są przewody do Hyundai Pony i Scoupe orginalne i śą tylko 4!!!! i tego krótkiego właśnie nie ma!!????
  
 
Ja go kupiłem w sklepie motoryzacyjnym. Ale na 10 sklepów które objechałem tylko w jednym można było dokupić sam 1 przewód.
  
 
Po wymianie kabla od cewki do aparatu dalej to samo
! jadąc dzis do blacharza , zeby mi pospawał rure bo sie urwało koło łączki elastycznej i auto pierdzi jak traktor , autko zgasło po przejechaniu przez bardzo mała wode!
Nie wiem juz co to moze byc
  
 
Znalazłem post którego nie zakonczyłem- przyczyna to uszkodzona cewka zapłonowa!!! Wygladała jak nowa ale i tak miała przebicia.
Kupiłem od Tico- jest taka sama na 1000000000% i wszystko teraz ok. Orginał w Inter Cars i JC to wydatek 212zł a ta od Tico 51zł