Dzwon - szkoda całkowita?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj wieczorem miałem pierwszego dzwona essim. Skręcałem w lewo na zielonym świetle, koleś z naprzeciwka z pasa skręcającego w lewo pojechał prosto (sic!) i wjechał mi czołem w prawy błotnik. U mnie zbita jest lampa, lekko wgnieciona maska oraz prawe drzwi ale cały prawy błotnik do wyrzutu i bez klepania. Do tego koło dziwacznie się przekrzywiło (ze względu na błotnik, który uciskał górną część koła). Zapewne wahacz, nie wiem jak z resztą zawieszenia. Skrzynia biegów chyba nienaruszona. Wyciekał zapewne płyn do spryskiwaczy. Sprawca zgnieciony cały przód.

W związku z tym - nie wiecie jak wyglądać będzie sprawa odszkodowania? Ja jestem w PZU, sprawca w Allianzie. Sprawca przyznał się od razu, mam protokół policji. Jaka jest szansa, że ubezpieczyciel pokryje koszty naprawy czy np. przyzna tzw. szkodę całkowitą? Poza tym co to takiego ta szkoda całkowita? Z tego co słyszałem lepiej się modlić aby tego nie przyznali.

Dodam, że mój essi to grudzień 93 roku.

ps. sprawca wypadku to... czerwony essi z 93 roku. Zrządzenie losu?
ps2. niestety nie mam fotek zgniecionego essiego.
  
 
W zasadzie nie powinno być problemu dajesz do warsztatu a rachunki płaci ubezpieczyciel.
  
 
Szkoda calkowita w przypadku likwidacji szokdy z OC sprawcy powstaje w momencie, jeśli koszty naprawy auta przekraczają jego wartość. Często zdarza się tak, że ubezpieczyciele zawyżają koszty naprawy świadomie dążąc do orzeczenia tzw. "całki". wtedy masz prawo żadania zwrotu 100% wartości auta. Jak pokazuje praktyka czasem można na tym wyjść na swoje ale dużo zależy od wyceny rzeczoznawcy.

Powodzenia i współczuję
  
 
Jęśli chodzi o całkę to jest tak. Szkodę całkowitą Towarzystwa liczą zazwyczaj od 70 % wartości auto.Załóżmy,że twoje auto jest 4 tyś. więć Tu uzna całkę jęśli koszty naprawy przekroczą 2800 a w takich przypadkachTU zawsze biorą pod uwagę oryginalne części + max. stawki roboczogodziny w danym regionie.
Jeśli u ciebie tak by wyszło to nie masz najgorzej.Dostaniesz kasę i naprawisz sobie auto i pewnikiem coś jeszcze zostanie.
  
 
Cytat:
2007-01-15 11:15:17, jankes6 pisze:
Jęśli chodzi o całkę to jest tak. Szkodę całkowitą Towarzystwa liczą zazwyczaj od 70 % wartości auto.Załóżmy,że twoje auto jest 4 tyś. więć Tu uzna całkę jęśli koszty naprawy przekroczą 2800 a w takich przypadkachTU zawsze biorą pod uwagę oryginalne części + max. stawki roboczogodziny w danym regionie. Jeśli u ciebie tak by wyszło to nie masz najgorzej.Dostaniesz kasę i naprawisz sobie auto i pewnikiem coś jeszcze zostanie.



A poszkodowany nie może sobie wybrać warsztatu który mu wyceni i naprawi?
  
 
Cytat:
2007-01-15 11:26:56, lukasino pisze:
A poszkodowany nie może sobie wybrać warsztatu który mu wyceni i naprawi?


Najpierw jest wyrzeca rzeczoznawcy i jeśli jest całka to nie.Wrasztat owszem robi swoją wycenę jeśli chcemy tak likwidować szkodę ale wycenę konsultuje z towarzystwem Ubezp. i oni się zgadzają albo i nie ale i tak jakoś dochodzą do porozumienia.Jak jest całka to wypłacają 70%wartości twojego samochodu i zostawiają Ci wrak(zazwyczaj, rzadko inaczej).
  
 
Witajcie Koledzy Forumowicze. Ja miałem stłuczkę z mondziakiem pół roku temu. Szkoda na oko niewielka. Płaciłem składkę w Warta od wartości samochodu ustalonej przez agenta ubezpieczeniowego. Doszło do wyceny przez następnego specjalistę rzeczoznawcę????
Została orzeczona szkoda całkowita!!!sic. Uznano bowiem że samochód wart jest 6500,- a płaciłem składki za wartość 11 000.
Uznano że Warta wypłaci mi 3400 za naprawę. Do wymiany był zderzak, kierunek,postojowe i p/mgielne oraz reflektor- wszystko od RS/XR3i. Do wymiany/klepania błotnik i maska.
Wyklepano za 800,- elementy z allegro od Janka RS Malowanie 1000,- . Całkowity koszt naprawy około 3000,-. A wyglądało naprawdę niegroźnie, niewielka stłuczka lewym przodem. Pozdrawiam, imovane.
P.S. Warta zaoferowała zwrot nadpłaconej składki, ale dopiero jak napiszę prośbę o jej zwrot. Są z nich jajcarze.
  
 
oj oj no ale cusz szkoda ze sie ubespieczasz w pzu najgorsze co moze byc pozdro zycze szybkiej naprawy i całkowitego odszkodowania
  
 
Dzisiaj koleś z Allianzu robił ocenę szkody auta. Wyszło mu, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona, ale powiedział, że pieniędzy starczy na naprawę :| Według gościa cena naprawy to 10 tysięcy. Rozumiem, że liczył po cenach fordowskich.

(poniżej przepisane z tej kartki co dostalem od rzeczoznawcy)
do wymiany:
PRZEDL P POPRZ PRZ (co to?)
BL KRATY CZOLOWEJ (co to?)
listwa ozdobna zderzaka p
zderzak p
maska silnika
blotnik p
nadkole p
emblemat blotnika p (czy ten emblemat to znaczek forda czy jakieś inne ustrojstwo?!)
migacz p
reflektor p
listwa ozd drzwi p (sic!)
drzwi p (sic!)
kolpak kola prz p (przepraszam, ale czy chodzi o plastikowy kolpak z 5 zlotych?! czy to jest okreslenie felgi stalowej?)
amortyzator p p
wahacz p p
drazek kier p
opona p p

Prace dodatkowe
OS PRZED PRZED NAPRA : pomiary
Poz. poza standardowe
FORMOWANIE PRZODU

Czy to kosztuje 10 tysięcy? Czy to "standardowa procedura" zawyżania cen?
  
 
Cytat:
2007-01-16 18:18:18, Jarek_W pisze:
Dzisiaj koleś z Allianzu robił ocenę szkody auta. Wyszło mu, że naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona, ale powiedział, że pieniędzy starczy na naprawę :| Według gościa cena naprawy to 10 tysięcy. Rozumiem, że liczył po cenach fordowskich. (poniżej przepisane z tej kartki co dostalem od rzeczoznawcy) do wymiany: PRZEDL P POPRZ PRZ (co to?) BL KRATY CZOLOWEJ (co to?) listwa ozdobna zderzaka p zderzak p maska silnika blotnik p nadkole p emblemat blotnika p (czy ten emblemat to znaczek forda czy jakieś inne ustrojstwo?!) migacz p reflektor p listwa ozd drzwi p (sic!) drzwi p (sic!) kolpak kola prz p (przepraszam, ale czy chodzi o plastikowy kolpak z 5 zlotych?! czy to jest okreslenie felgi stalowej?) amortyzator p p wahacz p p drazek kier p opona p p Prace dodatkowe OS PRZED PRZED NAPRA : pomiary Poz. poza standardowe FORMOWANIE PRZODU Czy to kosztuje 10 tysięcy? Czy to "standardowa procedura" zawyżania cen?



pierwsze 2 pozycje odnosza sie do pasa przedniego mysle..
tak, tu chodzi o kolpak za 5zl

no, mysle,ze jesli czesci bedziesz kupowal w aso i robil to w ASO to 10.000 bezie na styk

PS ja kiedys za samo lakierowanie( bez szpachli,klepania,odrdzewiania etc) tylnej klapy w ASO zaplacilem 700zl
  
 
z wlasnego doswiadzenia podpowiem ze warto unikac tych ktorzy chca nam wjechac w auto a sa ubezpieczeni w PZU
bo pizetju ma taki zlodziejski przepis ze w autach powyzej chyba 5 lat (jak dobrze pamietam) nie refunduja skurczybyki oryginalnych czesci, tylko zamienniki!! i olewaja ze tracisz gwarancje np i ze brzydko wygladaja - wiem to z wlasnego doswiadczenia, od tej pory jak najdalej od pzu sie trzymam (tam ubezpieczony byl pewien wesolek ktory stwierdzil ze jak wyjezdza z garazu na ulice tylem robiac luk na skrzyzowanie na dosc sprorym gazie to juz nie trzeba sie na nic ogladac ),
  
 
Cytat:
z wlasnego doswiadzenia podpowiem ze warto unikac tych ktorzy chca nam wjechac w auto a sa ubezpieczeni w PZU


Hmm, to gościu ubezpieczony w allianzie mi wjechał w auto, nie ja (PZU) jemu.
  
 
Cytat:
2007-01-15 11:15:17, jankes6 pisze:
Jęśli chodzi o całkę to jest tak. Szkodę całkowitą Towarzystwa liczą zazwyczaj od 70 % wartości auto.Załóżmy,że twoje auto jest 4 tyś. więć Tu uzna całkę jęśli koszty naprawy przekroczą 2800 a w takich przypadkachTU zawsze biorą pod uwagę oryginalne części + max. stawki roboczogodziny w danym regionie. Jeśli u ciebie tak by wyszło to nie masz najgorzej.Dostaniesz kasę i naprawisz sobie auto i pewnikiem coś jeszcze zostanie.



I robią to bezprawnie, ludzie dają sie nabijac w butelke. Regulacje prawną i jedynie ZRODLO prawa to ustawa o OC czy jakos tak, i oni nic nie mogązmieniac na NIE KORZYŚĆ, i nie ma zadnych 70% - jak jest 100% +1grosz to w tedy szkoda całkowita. nie dajcie sie robić w balona, w AC jest 70% ale to sie sami na to zgadzacie podpisujac umowe. w przypadku OC nic nie mogą zmienaic w umowie, bo im nie wolno.
Pozdrawiam
KACPER
  
 
Dlatego najlepiej zakupić AC i wszystkie szkody robic z AC - potem twój ubezpieczyciel będzie ściagał od sprawcypieniążki (ty oczywiście nie tracisz żadnych zniżek). Miałem tak kilka razy i ładnie na tym wyszedłem.
  
 
No i wczoraj, po 28 dniach naprawa essiego mogła się zacząć. Szkodę wycenili mi na 3,3 tysiąca. Za dwa tygodnie mam odebrać auto. Nie ma jak dzwon :/