Espace.....problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie grono lobowiczów,zakładam nowy wątek ponieważ nic podobnego nie znalazłem. A więc do rzeczy.
Chodzi o mój autobus Renault Espace, rok 2000 , silnik 2,0 16v
problem polega na tym, że potrafi zgasnąć podczas jazdy , i nigdy nie ma jakiegoś znaku że coś się dzieje. Niejednokrotnie zapitala kilka dni , i nic , a bywa tak że ledwo wyjadę z parkingu to zdechnie,i już nie odpali. Natomiast przychodzę rano i odpala na dotyk.
Bardzo proszę o radę jeżeli ktoś spotkał się z podobnymi przypadłościami .
Pozdrawiam szuwarek
  
 
Lec do elekrtyka. Autko samo z siebie nigdy nie gasnie najprawdopodbniej gdzies cos sie przetarlo. Mialem tak kiedys stalem na trasie jak pipa przez pol dnia i okazalo sie ze sie gdzies masa urwala. Kabelek grubosci 2mm i znalesc nie szlo za cholere. Elektryk w 10 minut znalazl. Koszt naprawy 10zł
  
 
Witam!

Miałem podobny problem w omie, przyczyną był przekażnik od wtrysku ten który znajduje się pod maską na kielichu. Wystarczyło wyczyścić w nim nóżki i wszystko bangla.

pzdr.
  
 
witam
tez mam francuskie (laguna grand tour) i tak jak z oma ma słaba elektryke co do Twoich opisów stawiałbym na moduł zapłonowy jak sie rozgrzeje dostaje przewy w zasilaniu i gasnie później ostygnie i jedzie.
pozdr
  
 
a może to czujnik położenia wału ??
miałem w omie identycznie... gasła w najmniej oczekiwanych momentach i już zapalić nie chciała przez jakieś pół godziny, po nocy wszystko ok! a check engine się nie palił..
Być może to jest to
  
 
A może masz odcięcie w alarmie. Mój kumpel woził się tak 3 miechy. Zawsze rano zapalał, a potem była kiszka, jak chciał to palił lub nie.
Przyczyna- przekaźnik w alarmie
  
 
Jutro jadę do elektryka , podepnę się pod kompa może coś wyjdzie, ale dzięki chłopy za rady .
  
 
Witam kolegę autobusiarza Mi prędkościomierz raz działa a raz nie. Nie chce mi się grzebać, bo zimno jest. Ale na bank jakiś kabelek. Tak więc nie przejmuj się. To jest urok francuzów