MotoNews.pl
  

Przerobka instalacji swiatel mijania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam bylo kiedys na forum jak podac napiecie bezposrednio z aku na zarowki tylko bez zdjec moze ktos wyjasni szczegolowo jak to zrobic
  
 
Cytat:
2008-05-05 12:39:29, srubek pisze:
witam bylo kiedys na forum jak podac napiecie bezposrednio z aku na zarowki tylko bez zdjec moze ktos wyjasni szczegolowo jak to zrobic



Szczegółowo:
- minus bezpośrednio z aku do jednej i drugiej żarówki (-) 2 przewody bezpośrednio z aku!!!
- plus bezpośrednio z aku poprzez bezpiecznik (szeregowo, jeden na każdą stronę) łączymy z przekaźnikiem (obwód "do zamykania"). Drugą stronę obwodu "do zamykania" przekaźnika łączymy ze ściskiem żarówy (+) w lampie. Robimy 2 pełne obwody na każdą stronę począwszy od aku na żarówach skończywszy. Żadnego ciągnięcia pojedynczego przewodu i później jego rozgałęzienia!!!
- obwód sterujący (+) przekaźnika łączymy z dotychczasowym plusem zasilania żarówy.
- obwód sterujący (-) przekaźnika łączymy z pewną masą.
- obwody sterujące przekaźnika tak na prawdę nie mają + i -. Łączysz jak Ci wygodnie.

Dlaczego nie powinieneś tego robić:
- w przypadku dzwona, ubezpieczyciel od razu powie "na przewo",
- podczas kontroli drogowej lub przeglądu można się niemiło zdziwić

Dlaczego nie powinieneś robić tego sam:
- pytając o szczegóły i fotki (w domyśle nie rozumiejąc do końca tematu) możesz popełnić błąd. A tu niestety nie mamy doczynienia z hałupniczą naprawą wycieraczki. Mam na myśli konsekwencje, które nietrudno sobie wyobrazić.

Niech ktoś mnie poprawi, jeżeli czegoś niedopisałem.
  
 
powinno być "na drzewo"

Ale to tak na marginesie, myślę, że ubezpieczyciel nie ma prawa tak powiedzieć, ale może ktoś się spotkał i po prostu bez walki przyjął karę.

Taki montaż jest zgodny ze sztuką, nie zmienia charakteru konstrukcyjnego auta oraz charakterystyki elektrycznej świateł (przynajmniej tej zaprojektowanej).
Jest to dodatkowy element zabezpieczający, który tylko ze względów oszczędnościowych jest wycinany w nowych autach i tyle.

Schemat jest banalny, chyba, że ktoś naprawdę nie rozumie co robi, wtedy może sobie coś spalić np. auto i tyle.
chyba Peugeoty tak mają



[ wiadomość edytowana przez: Wiktorzi dnia 2008-05-05 15:03:16 ]
  
 
Cytat:
2008-05-05 15:02:25, Wiktorzi pisze:
powinno być "na drzewo" [ wiadomość edytowana przez: Wiktorzi dnia 2008-05-05 15:03:16 ]






Cytat:
2008-05-05 15:02:25, Wiktorzi pisze:
...myślę, że ubezpieczyciel nie ma prawa tak powiedzieć...
[ wiadomość edytowana przez: Wiktorzi dnia 2008-05-05 15:03:16 ]




W każdym OWU jest o tym wspomniane. Mają prawo i nie zawahają się tego prawa użyć. Magiczne słowo: homologacja.

  
 
Tak silent, ja się zgadzam, ale kto zabroni srubekowi kupić "homologowane" przekaźniki, "homologowany" przewód, bezpiecznik itd.
Założyć instalacje w "homologowanym" warsztacie i na tym jeździć.
NIkt,
A że TU przyp... się do wszystkiego nawet do tego czego nie powinni to wiadomo, przecież oni nie są od wypłacania tylko od pobierania.

Ale myślę, ba jestem w 100% pewien, że sprawa sądowa wykazałaby, że taka przeróbka zwiększa bezpieczeństwo zamiast zmniejszać i TU wypłaciło wszystko z nawiązką.

Każdy expert to potwierdzi.
  
 
I przekaźniki mogą być homologowane i kabelki i bezpieczniki, ale założone to wszystko w homologowanym warsztacie to ja rozumuję tak, że w takim zakładzie, który wyda na piśmie że jest zgodnie z przepisami.


Nie będę pisał tego, co mi się wydaje, tylko za kilka dni wrzucę opinię prawnika z DASa.
  
 
Zrobiłem światełka mijania na przekaźnikach w Beee, normalnie super wypas grube kabelki peszle identyczne z fabrycznymi, żeby nie było widać "obcej" instalacji, przekażniki w gniazdkach, bezpieczniki w oprawkach, no normalnie już max , lepiej nie umiem.

Światełka odrazu lepsze, 0,9 V na żarówce więcej. A tu bach komunikat. Chyba rezystancja cewki przekaźnika nie ten teges. Jutro poćwiczę z innymi przekażnikami (mam z pół wiadra, więc nie problem ).
  
 
chyba nic z tego, żaden przekaźnik nie będzie miał tak małej rezystancji jak włókno żarówki.

Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy to wsadzić równolegle z cewką przekaźnika rezystor 3,3 Ohm/50W ale to raczej rozwiązanie czołgowe żeby oszukać komputer bo pobór prądu przez światełka rośnie dwukrotnie, a ty masz dwie grzały w środku .

Może jakiś spec od kompów w Be powie Ci jak to oszukać. Bo A na to nie reaguje na szczęście.



[ wiadomość edytowana przez: Wiktorzi dnia 2008-05-24 22:06:42 ]
  
 
Po chwili namysłu stwierdzam, że chyba nie trzeba było ciąć + mijania, tylko dolutować sterowanie przekaźnika. Wydaje się to lepszym rozwiązaniem. Swiatełka mijania zacilane były by z seryjnego obwodu plus z obwodu dokładanego. W przypadku zjarania żarówki CC normalnie wykrywa usterkę.
  
 
lub tak jak mówisz, będzie prościej
  
 
Nie może być dolutowane sterowanie na przekaźnik i podłączenie go równolegle do orginalnego obwodu ponieważ jak go raz włączymy to bez przerwania obwodu dodatkowego nie wyłączymy świateł
Jak prześledzimy połączenia to będzie wszystko jasne (sterowanie i wyjście przekaźnika połączone do jednego kabla)
  
 
Tak, to prawda. Przetestowane na obwodzie zbudowanym na stole.


Przekaźniki które wykorzystałem mają cewkę o rezystancji 92 ohm, inne dostępne z "wiadra" 80 ohm, jeden się trafił 30. muszę sie pofatygować do sklepu z miernikiem, coś wybiorę. Mam nadzieję na wyeliminowanie komunikatu CC.
  
 
Aby komunikat CC sie nie pojawiał, pobór mocy musi przekraczać około 35W, tymczasem żaden przekaźnik nie pobiera więcej niż 1W, dlatego nie tędy droga.

Na sąsiednim forum jest opisana przeróbka instalacji na przekaźniki:
http://forum.omegaklub.eu/viewtopic.php?t=10725
Opis w części drugiej.
  
 
NIe wiem, ale jak dla mnie zbyt głęboka ingerencja. I dodatkowo pozbawia się czujnika spalenia żarówek.

Ten element CC to chyba zwykły rezystor, na którym jest mierzony spadek napięcia. Jak już się tyle nalutowałeś to wymień te rezystory na odpowiednio większe tak żeby spadek napięcia się zgadzał i wszystko będzie ok.
Będzie sygnalizacja spalenia przekaźnika

Albo element CC z przewodami do kompa przenieść za przekaźnik do obwodu żarówki i będziesz miał jak po staremu.
  
 
Cytat:
NIe wiem, ale jak dla mnie zbyt głęboka ingerencja. I dodatkowo pozbawia się czujnika spalenia żarówek.



Tak, to samo można osiągnąć preparując jeden cieniusi kabelek na wtyczce MIDa pin 17-kontrola żarówek światła mijania , światła tylne.

Cwany ten CC, he he.... jak działa naprawdę


ps. znalazłem schemat CC w TISie, nie potrafię go tutaj skopiować. Zdaje się, że Wiktorzi ma rację, widzę rezystory na przewodach zasilających żarówki.

Może któryś z Kolegów wklei schemacik z TIS?

Informacja serwisowa > Bezpośrednie wyszukiwanie dokumentu > instrukcje probiercze/sprawdzanie układów > Elektroniczne systemy nadwozia > MID -OM-B (97) > TECH2> 103 schemat okablowania P25/P39.


[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-05-25 23:55:19 ]

[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-05-26 00:18:25 ]
  
 
U mnie po przeróbce na instalację przekaźnikową także zapalała się kontrolka przepalonej żarówki ale uporałem się z tym w bardzo prosty sposób.

Więc cała operacja polegała na wylutowaniu (robiłem to około roku temu) chyba trzech rezystorów i jednej diody z systemu kontroli sprawności żarówek (takiej czarnej puszeczki przykręconej do lewego wspornika deski rozdzielczej).
Jedyą wadą jest to że nie bedzie się nam zapalał CC gdy przepali się żarówka ze świateł mijania, ale to przecież łatwe do stwierdzenia bo mamy wtedy ciemnośc przed sobą Pozatym wszystko inne (czyli postoje przód, tył) działa tak jak powinno

Jak znajdę trochę czasu to dla zainteresowanych takim rozwiązaniem pstrykne fotki co i gdzie wyciąć
Pozdrawiam Fester

PS powyższy opis dotyczy Omegi A

[ wiadomość edytowana przez: Fester dnia 2008-05-26 02:01:09 ]
  
 
słowa dotrzymam i pomarudzę jeszcze.

Z prawnego (ubezpieczeniowego) punktu widzenia takie modyfikacje są niedozwolone - upewniłem się i sprawdziłem.

Co prawda likwidatorzy, w razie małego nieszczęścia, nie patrzą od razu na instalację, ale jak na chłopskie oko widać obce kable z dziwnymi pudełkami, to mają już na to odpowiedni paragraf i nie ma bata żeby się z tego można wymigać.

Jeżeli ktoś zrobi to z głową i sprytnie ukryje kabelki, to nie ma powodu do jakichkolwiek obaw.

  
 
To nie jest marudzenie, akurat tu się z tobą zgadzam.
Przy tak głębokiej ingerencji, jak cięcie przewodów i omijanie zabezpieczeń, żaden ubezpieczyciel nie wypłaci kasy w razie czego.

Samo zamontowanie przekaźników pewnie by przeszło.
  
 
Więc tak: doraźnie pozbyłem się komunikatu przez podstawienie masy na pin 17 MID-a. Oczywiście MID nie powiadomi mnie o uszkodzeniu żarówki postojowej z przodu bądź z tyłu. Kontroluje jedynie sprawność bezpiecznika i żarówek STOP.

Docelowo chciałbym mieć spowrotem kontrolę żarówek pozycyjnych i mijania (przekaźnika). Popracuję jeszcze nad tym.

Sposób opisany na sąsiednim forum to trochę wyważanie uchylonych drzwi. Bez obrazy.