Witam,
forum przewalkowalem, ale konkretnych odpowiedzi nie znalazlem.
Moje problemy zaczely sie od momentu zmiany pompy paliwa.
Byl kangur, ale okazalo sie, ze to jakis syf z baku (rdza czy cos) zapchal filterek (siateczke) pompy i to ja blokowalo, po usunieciu tego syfu auto jezdzilo jakis czas.
Ostatnio znow zaczal sie problem, tylko lekko inny:
auto strasznie muli na PB w dolnym zakresie obrotow, silnik okrutnie szarpie na jalowym, nie chce wchodzic na obroty, a jak juz cudem uda sie dodac gazu, to ma kopa powyzej 2,5tys obr.
Do tego pulapu nie da sie jechac, bo jak dodaje gazu to sie dusi, kicha, pierdzi (uklad dolotu powietrza sprawdzony - nie ma lewego powietrza; filtr powietrza tylko lekko szarawy, wg mnie drozny)
NA GAZIE JEST WSZYSTKO OK.
Wymienilem ostatnio (sortujac od najswiezszych wymian):
-krokowiec (nowy)
-swiece (motorcraft)
-sonda lambda (uniwersalna, kupiona w aso)
-rurki odpowietrzania skrzyni korbowej
-przeplywka (uzywana)
Czy te objawy ktore mam moga byc znow spowodowane zapchaniem pompki syfem z baku?? Tylko jesli tak, to w jaki sposob ma kopa powyzej 2,5tysia obrotow?
W aso bylem na diagnozie gdzies w listopadzie, jak borykalem sie z poprzednia pompka, i zadnych bledow na kompie nie pokazalo.
Rece opadaja, nie wiem juz co robic, zeby moc jezdzic, od tygodnia auto stoi pod blokiem
[ wiadomość edytowana przez: MayheM dnia 2007-03-02 09:35:17 ][ wiadomość edytowana przez: MayheM dnia 2007-03-02 09:36:26 ]