Gasnie po 60 sekundach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich.
jak w tytule napisane autko po odpaleniu gasnie po ok 60 sek. kontrolki na desce znikaja nawet na przelaczniku LPG gasna.
zaznaczam ze niema immobilajzera ani zadnych zabezpieczen.
byl alarm po poprzednim wlascicielu ale go zdemontowalem i wyrzucilem wszystko co z nim zwiazane nawet wyjke.
co to moze byc???

tak na marginesie to autko odstawilem do mechanika zeby wymienil mi lozysko w kole bo niemam czasu sie z tym bawic.
gdy zostawilem bylo wszystko ok a gdy chcialem odebrac to dupa zbita nie zapalil malo tego ten fachowiec od 7 bolesci prawdopodobnie uszkodzil czujnik ABS-u bo ledwo podszedlem do niego to odrazu wyskoczyl ze czujnik jest w kiepskim stanie. bylo wpozadku a teraz kontrolka swieci na okraglo a nie powinna.
  
 
I odebrałeś autko w takim stanie?

  
 
Boże chroń nas przed takimi fachowcami
  
 
nie nie zaplacilem gosciowi za lozysko i powiedzialem ze chce odzyskac auto w takim stanie w jakim je przyprowadzilem. gosc zaczal mnie uspokajac ze bedzie dobrze i zeby zostawic auto to napewno doprowadzi do pozadku.
przed chwila dzwonil do mnie JEZUUU gosc po 24h wymyslil ze to immobilajzer, zapytalem czy go wymienil mowi ze nie ale jest pewien za to immob...
na to ja ze NIEMA!!! immob... i zadnych zabezpieczen a on ze w kluczyku jest cos. A TAM JEST BATERYJKA Z ZAROWECZKA.
faktycznie fachura z niego ze hej.
szkoda ze bluznic nie mozna bo pewnie bym nabluzgal.
  
 
troche OT ale kiedys koleś pojechał do jakiegos zakładu i wymienili mu łożysko w przednim kole ale pech dla zakładu był taki że ASO organizowało darmowe przeglądy dla fordów i koles tam pojechał. I co? Wykazali ze łożysko do wymiany. Koles troche awanturnik i jak pojechał warsztatu to sie okazało że nie wymieniali tylko nasmarowali.
a takich przypadków znam trochę tak że teraz mimo braku czasu wolę wymienić rozrząd sam niz jechac do papracza a na ASO mnie nie stać.
Powinni zamykac takie zakłady papraczy.

U ciebie może jest jakies zwarcie albo co że sie wyłacza wszystko.
Albo coś nie łaczy . By trzeba było pomierzyć gdzie to umyka ten prąd.
Dus gościa bo spartolił a teraz sciemnia. Byłem kiedyś serwisantem rtv
i czasem zdarzyo się przez pospiech lub nieuwage zrobić jakiegoś spinoka i niestety trzeba było po własnych kosztach bo to moja wina była a nie klienta. Na reputację się dłuuuugo pracuje a stracić ja można szybko. Szkoda że o tym nie pamiętają w niektórych warsztatach.
Pozdrawiam
artur
  
 
tak się zastanawiam czy aby na pewno wymieniał łożysko w kole
 
 
jestem pewien ze nie zajzal pod maske bo mam zerwana linke od otwierania i zastosowalem taki malutki patencik na ktory ten "mechanik" napewno by nie wpadl. a lozysko wymienil na 100% widzialem resztki starego a podczas pchania nie grzechotalo wiec musi byc nowe.
jesli dzis tego nie zrobi to zabiore auto i sam sie tym zajme chocbym mial wziasc wolne w robocie.
wiecie jak to jest BEZ AUTA JAK BEZ REKI a maluszkiem do tego nie do konca sprawnym niemam ochoty sie tluc bez konca.
MOZE MACIE JESZCZE JAKIES POMYSLY GDZIE SZUKAC USTERKI??
pozdrawiam
  
 
A zawsze gasnie po takim samym czasie??
Skoro gasna wszystkie kontrolki to mnie to wyglada ze ucieka Ci +12 po stacyjce. Zazwyczaj tak sie odcina auto przy dokladanych antynapadach. Napewno wyjales wszystko? Moze mechanior jak grzebal to go przypadkiem wlaczyl??
 
 
kolega miał to samo w renówce - styki na stacyjce to były

[ wiadomość edytowana przez: william0000 dnia 2007-02-14 00:31:10 ]
  
 
dzieki chlopaki musze cos przykombinowac moze uda sie cos wydukac.
jak ktos ma jeszcze pomysl to walic smialo

pozdrawiam.
  
 
jak dla mnie to też wyglada na stacyjke, albo okolice
Jeżeli zawsze po dokładnie 60 s. to może jednak coś zostało z tego alarmu, mechaniczne uszkodzenie było dziwne z taką dokładnością.
  
 
nie zawsze dokladnie po 60 sek. okolo 60 czasem duzo szybciej.
teraz jest troszke innaczej kontrolki na desce rozdzielzej normalnie sie pala oprocz ABS-u bo swieci caly czas za to gina kontrolki na przelaczniku LPG
ja juz niewiem co robic
  
 
Witam
Mialem podobny problem, a mianowicie czasem odpalał czasem nie albo odpalał i gasł i nie mozna było go odpalić. Podejrzewałem stacyjke a okazało się ze to skrzynka bezpieczników. Zleciała cała sobota z odsysaczem i lutownicą ale problem znikł.
Pozdrawiam
  
 
może zamontował Ci imobilajzer
  
 
W sumie to fakt, całkiem możliwe że to skrzynka bezpieczników - walto sprawdzić i przelutować.
  
 
niestety okazyje sie ze to sprawka kompa
cos mi mowil znajomy elektryk u ktorego stoi moja essinka ze mozna to jakos obejsc, niewiem dokladnie co mial na mysli.
ale nie wydaje sie wam ze kombinacje przy kompie nie beda bezpieczne?? moze kupic sprawna uzywke ale ile to znowu kosztuje??


[ wiadomość edytowana przez: kolo21dg dnia 2007-02-23 06:18:56 ]
  
 
... o ile dobrze pamiętam to widziałem kiedyś komp do essa (na allegro) za jakieś 400 zł. Tylko z drugiej strony też nie wiadomo czy sprawny, najlepiej chyba a jakiegos warsztatu zamówić lub coś takiego.

Pozdrawiam.
  
 
essi juz zyje gosc zastosowal jakies obejscie. nawet zauwazylem poprawe, wczesniej swirowaly obroty i gasl sobie nieoczekiwanie. teraz plynnie i bez klopotu pracuje sobie 1.4-czka wpiol sie w przewody od kompa malutka 3v zaroweczka ona sie leciutko zazy ale jak sie spali co jest malo prawdopodobne to essi nie zapali i trzeba wymienic ta zaroweczke. robil to wszystko w mojej obecnosci wiec wala nie bylo noi zaufany znajomy wiec bez 2 zdan jestem jak narazie zadowolony ciekawa akcja z ta zarowka,o co tam chodzilo to niemam zielonego pojecia

pozdrawiam i trzymcie sie
  
 
Ja moge ci sprzedać sprawnego kompa od 1.4 CFI za 50 zł bo mi jest niepotrzebny
  
 
Cytat:
2007-02-23 21:22:06, zeberko pisze:
Ja moge ci sprzedać sprawnego kompa od 1.4 CFI za 50 zł bo mi jest niepotrzebny



wlasnie tu tez mam klopociki chodzi o to ze niewiem jaki mam silnik moze CFI moze inny kiedys jakis mechanik mowil ze HCV albo VHC niepamietam. w dowodzie nie pisze w karcie pojazdu tez nic. jak sie dowiedziec jaki to silnik?? i jaka skrzynia biegow bo tez sa rozne rodzaje