Skrzynia padła...?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Od kilku dni ruszajac z miejsca lub wjezdzajac w ostrzejrze zakrety cos strasznie mi sie tłukło taki metaliczny dzwiek jakby hmm jakby urwal sie wydech i bym ciagnal rure za sobą, jednak dzis parkowalem kolo pracy i przednim zderzakiem oparlem sie o mala zaspe sniegu i pojawil sie ten strasznie glosny metaliczny dzwiek cofnolem bo myslalem ze to wydech sie tak tłucze ale okazalo sie ze chyba nie, cala droge powrotną jechalem z tym strasznym dzwiekiem i mialem cicha nadzieje ze to gdzies z wydechu bo jakis dziurawy jest ale teraz ogladajac w garazu wydech jest niby ok nie widac zeby o cos sie opierał natomiast dzwiek jakby wyraznie dochodzi ze skrzyni biegow co moglo pasc, dodam ze uciakal mi polosiami olej i wlasnie mialem kupic simering zeby to zrobic...czyzby o dzien za pozno?
biegi na zimnym silniku wchodza z malym oporem z powodu malej ilosci oleju na zagrzanym wchodzą ok...

[ wiadomość edytowana przez: RysiekLBN dnia 2007-02-15 19:44:22 ]
  
 
Ja mam to samo w swoin XR3. to już druga skrzynka i ten sam objaw. "CZYLI ŁOŻYSKO WAŁKA SPRZĘGŁOWEGO". z braku oleju zatarłeś łożysko. jeśli nie chrobocze to uszczelnisz wlejesz olej i pojeździsz jeszcze z miesiąc.
  
 
no i co po msc. ? skrzynia do wywalenia czy da rade jakos to zrobic?
  
 
a jak wciskasz sprzegło to przestaje hałasować ?
  
 
nie ten dzwiek jest straszny, jest bardzo glosmny i bardzo nie przyjemny jakbym ciagnol za soba caly wydech po ziemi
  
 
może to głupie ale sprawdź czy masz jeszcze olej w skrzyni biegów – może skrzynia biegów pracuje na sucho i stąd ten dźwięk
 
 
W zimie urwało mi wyłącznik wstecznego światła ten plastikowy i jezdziłem bez oleju (oczywiście nie świadomie) i kiedyś w zaspie skrzynia sie zagrzała, i bęc jak by ktoś do środka wsypał kamieni, uszczelniłem dolałem oleju i się uspokoiło, ale synchronizator IV biegu umarł. Przypuszczam, że to on wydawał te okrutne dzwięki , jeżdże po tym już trzeci rok i jest ok. ale rozglądam się za inną skrzynią.
  
 
u mnie tez oleju juz nie bylo praktycznie tak jak pisalem uciekał miedzy skrzynia a silnikiem bo simering kulawy, mialem kupic simering olej i to zrobic ale nie zdazylem. Czyli jak wleje olej moze sie uspokoi?
  
 
olej tu raczej nie wiele pomoże jak maszz padniete łożysko i wlejesz oleju to będzie trochę ciszej ale któregoś dnia może ci sie rozsypać w miał i uszkodzić koła zębate i całąresztę
  
 
a z tym lozyskiem duzo zabawy jest ile takie łozysko kosztuje? kosztowna naprawa tego jest ?nerwicy dostane z tym autem
  
 
a jeszcze jedno pytanie czy jak stoisz na luzie i masz puszczone spszęgło to też hałasuje???
co do kosztów to dokładnie nie wiem ale roboty przy tym sporo
  
 
tak, dopiero po puszczeniu po wylaczeniu silnika cichnie
  
 
czyli łozysko walka sprzęgłowego do wymiany
  
 
sluchajcie jakie jaja...zyc mi ta "skrzynia" nie dawała wiec poszedlem do garage odpalilem i nasluchuje...i wlasnym uszom nie wierze, dziwke nie dochodzi ze skrzyni, slucham dalej z silnika tez nie gdzies kolo miski olejowej, wiec szukam szukam i co sie okazuje ze metalowa opaska na gumwoym wezy zaczepiala o altelnator i ten krecac sie robil straszny huk



[ wiadomość edytowana przez: RysiekLBN dnia 2007-02-25 17:53:42 ]
  
 


widzisz a sprzedawać chciałeś
  
 
kurde to mozna bylo kupywac 500pln taniej autko bo niby skrzynia uwalona

-----------------
-----------------
"eskorty na tym forum wyginą kiedyś jak dinozaury,
ale fanów tego samochodziku nigdy nie braknie... "
(on-driver)

spot małopolski:
"(...) szkoda tylko, że nie było żadnego Escorta."
-----------------