MotoNews.pl
  

Dobry lakiernik kraków i okolice - potrzebna szybka pomoc

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
panowie sprawa jest taka...potrzebuje dobrego lakiernika, ktory przemaluje mi cale auto, ale nie jakas fuszerka tylko zeby to bylo zrobione pozadnie. potrzebuje namiary na dobry warsztat lakierniczy w krakowie lub okolicach, który zrobi to kompleksowo i pożądnie. macie jakies propozycje? jaki jest koszt takiej imprezy srednio?
  
 
no odbiło mu :| przeciez lakier pojdzie z pierwszym szutrem
umyje sie obklei i bedzie git

lepiej kup bile za ta kase
  
 
to jak znajdziesz cos taniego to mi daj znac
  
 
popytajcie Pomarańcze.
  
 
juz poytalem nia ma czasu ani warunkow w tej chwili....
a autogargas sie nie podejmie?
  
 
coz ja tam polece znowu to www.renowacja-nadwozia.prv.pl
tam masz kontakt i mapke jak trafic.

bart tam robi argente. pterock robil malcza...
i ktos z forum cos tam jeszcze.
czerwone geg tam bylo malowane.

a co do tego czy robia dobrze czy nie to musisz sie spytac albo pterocka albo barta bo ja to raczej stronniczy bede
  
 
Cytat:
2006-02-02 11:47:14, PG pisze:
coz ja tam polece znowu to www.renowacja-nadwozia.prv.pl tam masz kontakt i mapke jak trafic. bart tam robi argente. pterock robil malcza... i ktos z forum cos tam jeszcze. czerwone geg tam bylo malowane. a co do tego czy robia dobrze czy nie to musisz sie spytac albo pterocka albo barta bo ja to raczej stronniczy bede



goorek chyba tam vektre malowal.ale nie jestem pewien
  
 
Cytat:
2006-02-02 12:11:58, bimber1 pisze:
goorek chyba tam vektre malowal.ale nie jestem pewien


byla tez vektra
  
 
dobrze robia to trzeba przyznac... ale za drogo jak na moje aktualne mozliwosci finansowe ;(
  
 
ile? potrzebuje znac ostateczna cene calego auta lacznie ze srodkiem i z wszystkimi lakierami itp
  
 
coz moge popwiedziec. oprocz tego ze mnie ch*** strzela. auto oddalem cale, nie mialem czasu zeby je rozebrac i zawiesc w stanie surowym. wiec robota miala byc kompletna.

auto pomalowane jest super, nie mam najmnijeszych zastrzezen (no moze malutkie ale nic to w zasadzie) (zobaczymy co po zimie bedzie), ale ku**** to w jakim stanie dostalem auto po malowaniu przechodzi szczerze mowiac moje ( a jestem wyrozumialy) pojecie. chodzi mi o montaz foteli, uszczelek itp itd.

wiekszosc z tych rzeczy to pierdoly ktore bym mogl sam zrobic, ale po pierwsze nie mam czasu zupelnie a po drugie przeciez policzone bylo co i jak.

chodzi mi o zwykle niedbalstwo.

wiem PG ze twoj kuzyn nie sklada aut, tzn wiem dobrze kto sklada i nie mam zalu do twojego kuzyna. auto mam juz chyba ze 2 miechy a nie moge znlaezc dnia zeby podjechac tam. tzn bylem ale nie mieli czasu.

co dokladnie jest nie tak moze nie bede pisal chyba ze ktos chce.

ale PG pogadaj z jackiem ze jezeli nie chce tracic klientow to niech zrobic cos z ta sprawa. bo on jest napradwe wybitnym malarzem. to samo sie tyczy Pana ktory glownie spawa - nie widzialem tak ladnych spawow jeszcze na oczy. a beda tracic ludzi przez montaz.

pozdro
  
 
Cytat:
2006-02-02 10:39:50, pterock pisze:
juz poytalem nia ma czasu ani warunkow w tej chwili.... a autogargas sie nie podejmie?



Nie my sami nie malujemy też odwozimy do lakiernika a taki kawał sie nie oplaca targac wozu
  
 
Cytat:
2006-02-02 14:38:45, goorek pisze:
coz moge popwiedziec. oprocz tego ze mnie ch*** strzela. auto oddalem cale, nie mialem czasu zeby je rozebrac i zawiesc w stanie surowym. wiec robota miala byc kompletna. auto pomalowane jest super, nie mam najmnijeszych zastrzezen (no moze malutkie ale nic to w zasadzie) (zobaczymy co po zimie bedzie), ale ku**** to w jakim stanie dostalem auto po malowaniu przechodzi szczerze mowiac moje ( a jestem wyrozumialy) pojecie. chodzi mi o montaz foteli, uszczelek itp itd. wiekszosc z tych rzeczy to pierdoly ktore bym mogl sam zrobic, ale po pierwsze nie mam czasu zupelnie a po drugie przeciez policzone bylo co i jak. chodzi mi o zwykle niedbalstwo. wiem PG ze twoj kuzyn nie sklada aut, tzn wiem dobrze kto sklada i nie mam zalu do twojego kuzyna. auto mam juz chyba ze 2 miechy a nie moge znlaezc dnia zeby podjechac tam. tzn bylem ale nie mieli czasu. co dokladnie jest nie tak moze nie bede pisal chyba ze ktos chce. ale PG pogadaj z jackiem ze jezeli nie chce tracic klientow to niech zrobic cos z ta sprawa. bo on jest napradwe wybitnym malarzem. to samo sie tyczy Pana ktory glownie spawa - nie widzialem tak ladnych spawow jeszcze na oczy. a beda tracic ludzi przez montaz. pozdro


o kurde tego to nie wiedzialem.
dobrze ze napisales pogadam z nim.
ale mi troche chu.. o bo mieli zrobic ok
  
 
a tak swoja droga to u mnie tez zaczely wychodzic rozne swinstwa na lakierze... tlumaczenie Jacka bylo takie ze to ja przygotowywalem... a prawda byla taka ze doplacilem do tego zeby to oni zrobili.... ja tylko zaczalem i wstepnie oczyscilem...
  
 
chłopaki tak to już wygląda że po jakimś czasie kit siada i wygląda to jak wygląda, szczególnie trudnym lakierem jest czerń na tym ewidentnie wszystko widać i powierzchnia musi być idealnie przygotowana.
  
 
Cytat:
2006-02-02 17:14:36, kaza pisze:
chłopaki tak to już wygląda że po jakimś czasie kit siada i wygląda to jak wygląda, szczególnie trudnym lakierem jest czerń na tym ewidentnie wszystko widać i powierzchnia musi być idealnie przygotowana.


oj tak... pamiętam czarnego madafake....
  
 
mnie chodzi o ruda.... bo pozatym lakier byl polozony perfekcyjnie
  
 
Cytat:
2006-02-02 17:58:10, pterock pisze:
mnie chodzi o ruda.... bo pozatym lakier byl polozony perfekcyjnie


w czerwonym tesz juz pryszcze wychodza gdzieniegdzie. wsumie to my robilismy szpachle wiec sie nie dziwie bo lakierek byl polozony super zreszta widzieliscie na zdjeciach.
ale niestety polska blacha jest jaka jest...
nawet wyszly prychole tam gdzie szpachli nie bylo...
  
 
Chłopaki powiem Tylko tyle ze te nasze polskie wynalazki a szczególnie ich blachy nie są najlepszej jakości , sami dobrze wiecie , i choćby lakiernik dwoił się i troił to i tak z rdzą nie wygra , bo ona zawsze gdzies wyskoczy wiem to z auopsji poszły tony baranka tony masy uszczelniajacej a ta franca zawsze wyjdzie , a koszt takiego malowanka to z reguły gdzieś koło tyśiaka + - razem z materiałem czyli podkładzik , 'szpryc' konserwacja plus akryl w zalezności co kto woli i rózne tam takie pierdoły POZDRAWIAM
  
 
dla sprostowania sprawy goorka
gadalem z jackiem i auto skladal uczen. niestety nie sprawdzili szczegolow ktore praktycznie potrafi dziecko zamontowac...
reszte sobie z nim napewno zalatwia.
ale dzieki gorek za info bo wyciagna z tego napewno jakies konsekwencje.
co do reszty to ci napisalem na priv co i jak.