Wywaliło mi 0,5l oleju przez pokrywy

Właśnie dzisiaj duży mróz -6 odpalam i jade ok 15km ok 120km/h zaświeciło się brak oleju sprawdzam a tam minimum a sprawdzałem w środe i było połowa miarki na zimnym silniku.
Wjechałem na kanał cały samochód od spodu uwalony w oleju ale wyciek z pod pokryw oleju.
Podejrzewam, że przez to, że robie codziennie krótkie odcinki to ta maź która się robi na korku wlewu oleju zapchała wężki odpowietrzające silnik i ta maź zamarzła(woda olej). nieodpowietrzony silnik wytworzył ciśnienie i ciśnienie znalazło sobie ujście na uszczelkach pokryw rozrządu.
Czy ktoś może potwierdzić moją teze.

Jutro zabieram się za przedmuchiwanie i czyszczenie wszystkich węży odpowietrzających i uszelnienia pokryw. pozdrowienia.

Cytat:

nowa pod pokrywe zaorow kosztuje 10 zl czyli prawie darmo

domyślam się że tu o v6 mowa, więc nie tak tanio będzie.....

lepiej najpierw zajrzyj do tego wątku.
pozdro

wokół pokryw jest sucho, bo wcześniej dokładnie wyczyściłem. i tam gdzie teraz ręką dojde to jest sucho. Ale z prawej strony (od pasażera) leci na kolektor (lub na osłonę kolektora)i wszystko się pali i dymi nie zawsze ale się zdarza nie tak mocno jak wtedy ale dymi. CZY MOŻE Z CZEGOŚ INNEGO LECIEC NA TEN KOLEKTOR??? jest tam jakś czujnik jakieś węże olejowe???

łapa od silnika sucha, kolektor którym wtłaczane jest powietrze z odkurzacza suchy.
w świecach też sucho ale może za wcześnie żeby tam zebrał się olej