Nietypowo tym razem o Nissanie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem ze to technicznie o toyocie ale....

Mam maly problem z nissanem sunny szwagra, model na gaźniku oznaczenie chyba N14 rok. 1993 polski salon golas, wymienione kable zapł. zrobiony bimetal który padł....i co..
Wczoraj po 2 dniach stania w garazu najpierw odpalił na 1 cylinder i tak pyrkał ( musiałem trzymać pedał gazu gdzieś w polowie bo by zgasł) po kilku minutach slyszalem ze doszedł kolejny gar i kolejny i tak w ciagu 5minut pyrkania i rzucania silnikiem pomału zagwarzył na wszystkie gary.

Cos wam przychodzi do głowy, moze ty Bigelektron cos poradzisz ?
Mi przychodzi do glowy zawilgocona kopulka i palec ...
  
 
Świeczki skontrolujcie... To była sytuacja jednorazowa? Bo jeśli tak to sie może zalał poprostu
  
 
swieczki po przepaleniu i prawidlowej pracy cale czarne.
Tak jednorazowo po 2 dniach postoju.

Moglo go tak ot po prostu zalać ...na postoju ?
  
 
Nie tyle na postoju co przy odpalaniu Za dużo gazu czy innego ssania i już.
  
 
Cytat:
2007-02-26 10:41:58, Cromm pisze:
[...]Cos wam przychodzi do głowy, [...]



Zalany w trupa
Gaźnik do regulacji lub/i zaworek nie trzyma w komorze lub/i pływak też zalany.
Pozdro.
  
 
moze wyrobionyzaworek iglicowy plywaka lub podtopiony plywak
  
 
Albo komputer padl...
  
 
Cytat:
2007-02-28 20:01:09, Bigelektron pisze:
Albo komputer padl...



Heh, może i tak ale ten w domu

Nie róbcie grata z nyssana Pewnie szwagier przygazował

Chociaż... gaźnik trzymając się książki serwisowej trzeba konserwować pewnie dość często...
  
 
a kopułka palec, ?

podobno saiwy to syf, ma takie kable od pol roku myslicie ze to moze tez byc przyczyna ?

Jak odpala codziennie nic sie nie dzieje trylko jak postał...