MotoNews.pl
  

Awaria w Sulejówku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pewien mieszkaniec miasta pod Warszawą, a mianowicie ja stracił dziś przed domem Omegę.
Omega zeszła z tego świata, a dokładniej silnik.
Gdy dojechałem do domu, spod masku dym, duuuuuzo dymu, wszedzie dyyyyyyyyym (((( Ja po gaśnicę, otwieram maskę, a tu nie dym a pary od groma.
Wywala wszystko, ludzie krzyczą, pies spieprza za garaż, a ja osłupiały stoje.
Dopatrzyłem się jak juz pary ubywało, że cały silnik i wnętrze maski ochlapane, ale wszystkie rury gumowe doprowadzające płyn chłodzący są całe. Nie ma w widocznych z góry miejscach zadnych wycieków, nic nie pękło, nie obluzowało się. Gdy sie nachyliłem (oj bolą plecy, bolą) to zobaczyłem ze para wydobywa sie gdzieś jakby spod silnika, a conajmniej z poziomu najniższego koła prowadzącego paski klinowe.

Nie wiem czy to jakaś uszczelka, czy pompa. Prawie omdlałem, gdy dotarło do mnie, że może zagotowałem silnik. Ale temperatura była 90 stopni. Nie wiem, być może czujnik temperatury zdechł i oszukuje, a ja jeździłem po wawie z podwyższoną temperaturą.

Jutro dopiero będe mógł zobaczyć wóz dokładniej, ale nie stać mnie w Marcu na powazny remont.

[ wiadomość edytowana przez: urg dnia 2007-03-08 08:58:52 ]
[ powód edycji: bo tragedia kojazy mnie się z trupami albo z grecją :) ]
  
 
Takwięc, ma ktoś moze do oddania meszkę, moze silnik?
  
 

mozliwe ze pompa puściła na uszczelce a para dlatego ze płyn na ciepły silnik leciał. I najpierw stwierdz usterkę bo pewnie jakas pierdoła a później pisz o tragedii.
pozdr
  
 
Dzięki,
Tak też mi już mówiono, że być moze to pompa, ale chcę się poradzić. Samochód jest potrzebny codzień, w końcu robię ponad 200km dziennie.
I to jest tragedia, na miarę DNA czy WSI.
  
 
Najpewniej poszła pompa wodna ( jeśli płynu ubyło) , leciało na rozgrzany wydech i tyle
  
 
Myślę, że powinieneś ważyć słowa, ponieważ wszedłem przeczytać ten wątek myśląc, że komuś coś się stało, a tu poprostu jakaś pierdoła, albo conajwyżej problem...
  
 
Rozumiem, tytuł był troszkę na wyrost, ale samochód musiałem naprawić na dzięń nastrępny. I dlatego taka moja reakcja.

Jak się okazało była to pompa wody. Kupiłem nową za 100zł i zamontowałem. Działa jak narazie doskonale.
Jutro zabieram się za podniesienie tyłka omedze, narazie zapoznam się z sytuacją.
  
 
Chasiek, ale nie zdawaj relacji jak już się uporasz z tyłkiem.