Jędrzejczak mogła wyprzedzać

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
http://wiadomosci.onet.pl/1491277,11,item.html

Cytat:
Otylia Jędrzejczak jechała z prędkością ok. 108 km, przekraczającą co prawda prędkość dozwoloną, jednak adekwatną do podjętego manewru wyprzedzania - uznał zespół biegłych z zakresu ruchu drogowego Marek Stodulski i Jan Diupero, zeznający przed Sądem Rejonowym w Płońsku.
Według biegłych: - przekroczenie prędkości przez Jędrzejczak ponad dopuszczalną podczas manewru wyprzedzania nie może być uznane za naruszenie zasad ruchu drogowego.



Czyli wychodzi na to ze Otylia zostanie uniewinniona , a normalny szary czlowiek juz od momentu wypadku by siedzial za kratkami , teraz widac jak mozna prawo naginac w polsce gdzie naprzyklad w takiej francji jest to nie do pomyslenia , czyli sa rowni i rowniejsi tutaj


[ wiadomość edytowana przez: szmyk dnia 2007-02-24 11:02:08 ]
  
 
Jak ta sprawa mnie wku****!!! To jest jakieś chore, przecież normalny człowiek za taki wypadek by już dawno siedział, a ona nic sobie z tego nie robi, jeszcze beszczelnie mówi, że jest niewinna!! Jaki mądry człowiek by w takich warunkach wyprzedzał!
A ta decyzja biegłych... paranoja!
  
 
we francji by juz siedziala lub zawiasy miala , wiekszosc tamtejszych aktorow za chociazby jazde po pijaku maja zawiasy po pare lat
  
 
No Jej proponowano kare chyba 2 lat w zawieszeniu.. ale się nie zgodziła.
Nie wymagam żeby szła do więzienia.....ale to "lekka" paranoja co oni wyprawiaja. Niech może utajnią ten proces czy coś, przynajmniej nie będzie to wszystko wkurzać.
 
 
Jest jak jest, a ja uważam że powinno się powstrzymać emocje bo nikt z nas nie zna szczegółów, wiemy tyle ile podają nam media, a jak wiadomo media, nawet w sposób niezamierzony potrafią manipulować informacją.

Davidos, piszesz, że bezczelnie mówi, że jest niewinna... Chyba nie, z tego co słychać w przeróżnych wiadomościach to po prostu nie przyznaje się do winy, a w prawie jest to chyba subtelnie co innego...
Nie nam to oceniać czy jest winna czy nie...
A kto mądry by w takich warunkach wyprzedzał? No cóż, trzeba mieć trochę samokrytycyzmu i odpowiedzialności za swoje czyny i uczciwie przyznać się, że ja np nie mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nigdy nie wyprzedzałem w trudnych warunkach drogowych...
Może najpierw zastanówmy się co my robimy i jak jeździmy i jakie nieraz mogłyby być tego skutki, tylko mieliśmy ciut więcej szczęścia, albo po prostu nie mieliśmy pecha i nam się udało zanim zaczniemy kogokolwiek oceniać.

Ja nie jestem za tym, żeby prawo było różne, w zależności od tego kto jest sądzony, proszę mnie źle nie zrozumieć. Jestem po prostu przeciwny publicznemu linczowi przed poznaniem wszystkich aspektów sprawy. Pamiętacie sprawę tego lekarza ze szpitala MSWiA? Pierwszego dnia nazywano go mordercą, świadomie odłączył pacjenta od urządzeń podtrzymujących życie bo nie dostał w łapę... Po czym następnego dnia już nawet jego najwięksi przeciwnicy dementowali tą informację. Tutaj media się nie popisały, podziałały emocje, a tak być nie powinno.
Tym bardziej, że w przypadku Otylii Jędrzejczak chodzi o działanie nieumyślne, które śmiem twierdzić mogłoby się przydarzyć niejednemu z nas...

Gdyby to był "zwykły" obywatel to z pewnością sprawa wyglądałaby inaczej. Przede wszystkim nie byłaby w ogóle nagłośniona. A jak by się zakończyła? Z pewnością większość ludzi zgodziła by się na karę w zawieszeniu, ale znaleźliby się i tacy którzy by się bronili do końca. A może Pani Jędrzejczak wie lepiej jak to było? Na pewno od nas wie lepiej i myślę, że trzeba by Jej dać już spokój, bo widać wśród wielu ludzi wręcz nienawiść jakby kogoś zabiła z premedytacją. A trzeba pamiętać że zginęła osoba z najbliższej rodziny i na pewno lekko Jej z tym nie jest...


[ wiadomość edytowana przez: MacTB dnia 2007-02-24 16:47:46 ]
  
 
Do wypowiedzi MacTB moge tylko jedno dodac. Ja gdy prowadze samochód z kims, nie ważne czy to ojciec, matka czy koleżanka, to nigdy nie biore się za różne niebezpieczne manewry nie mając pewności że napewno je wykonam. Co innego jak jade sam. Wtedy dośc często przekraczam prędkośc i wyprzedzam w niebezpiecznych momentach, ale wiem że jade sam i jakby co to tylko sobie zrobię krzywde.
A ona myślała, że ma nowego Chryslera, to elektronika ją przed wszystkim obroni.
  
 
Cytat:
2007-02-24 16:43:17, MacTB pisze:
..... Gdyby to był "zwykły" obywatel to z pewnością sprawa wyglądałaby inaczej. Przede wszystkim nie byłaby w ogóle nagłośniona. A jak by się zakończyła? Z pewnością większość ludzi zgodziła by się na karę w zawieszeniu, ale znaleźliby się i tacy którzy by się bronili do końca. A może Pani Jędrzejczak wie lepiej jak to było? Na pewno od nas wie lepiej i myślę, że trzeba by Jej dać już spokój, bo widać wśród wielu ludzi wręcz nienawiść jakby kogoś zabiła z premedytacją. A trzeba pamiętać że zginęła osoba z najbliższej rodziny i na pewno lekko Jej z tym nie jest...



Tak, na pewno wie lepiej jak było, do tego ma lepszych doradców niż "zwykły" obywatel, lepszych adwokatów i całą reszte.
I nie ma co ukrywać jest troche inaczej traktowana, wystarczy posłuchac wypowiedzi ekspertów.
Z drugiej strony kazdy kto miałby taka mozliwość i pewność że ma szanse wygrać chwytał by sie każdej sposobności.
Bez względu na to czy ma wszystko lepsze jedną rzecz ma gorszą - "znaną twarz" i to, że całą tą sprawą zyje cała Polska, to niestety jest w pewnym stopniu cena sławy.

Mac piszesz, że przeciez zrobiła to nieumyślnie.. jak każdy (prawie każdy) gdy popełnia podobny czyn.

 
 
Cytat:
2007-02-24 16:57:44, davidos88 pisze:
Do wypowiedzi MacTB moge tylko jedno dodac. Ja gdy prowadze samochód z kims, nie ważne czy to ojciec, matka czy koleżanka, to nigdy nie biore się za różne niebezpieczne manewry nie mając pewności że napewno je wykonam. Co innego jak jade sam. Wtedy dośc często przekraczam prędkośc i wyprzedzam w niebezpiecznych momentach, ale wiem że jade sam i jakby co to tylko sobie zrobię krzywde. A ona myślała, że ma nowego Chryslera, to elektronika ją przed wszystkim obroni.



Ale jednego nie napisałeś... Gdy wykonujesz taki niebezpieczny manewr możesz zaszkodzić też komuś obcemu, nie jadącemu z Tobą w aucie, ale z przeciwka bądź też gdziekolwiek w pobliżu. I co wtedy? A zresztą to że tylko sobie zrobisz krzywdę jak uderzysz w drzewo i nikogo więcej w ten wypadek nie zamieszasz to też nie jest prawda... Gdy zginiesz to nie zrobisz krzywdy swoim rodzicom, rodzinie? Zrobisz potworną krzywdę. Niestety sam to dobrze wiem, ale na drodze i ja o tym zapominam
Im człowiek starszy, bardziej doświadczony tym lepiej o tym wie i częściej sobie to uświadamia. A tacy jak my na starych, ostrożnych kierowców powiemy "zawalidrogi"... Tak to już jest na tym świecie, ale najgorsza jest hipokryzja, ocenianie surowo innych, ale nie siebie...
Oczywiście nie uderzam osobiście w Ciebie, więc broń Boże nie czuj się urażony, mówię ogólnie.

Cytat:
storm pisze:
Mac piszesz, że przeciez zrobiła to nieumyślnie.. jak każdy (prawie każdy) gdy popełnia podobny czyn.



Właśnie, to chciałem wyrazić, chyba zbytnio zagmatwałem swój przydługi wywód. Każdy robi takie rzeczy nieumyślnie, ale niech z ręką na sercu stanie tu ktokolwiek z nas i powie: "Mi takie coś nie mogło się przydarzyć". Jeśli ktoś tak powie to albo jest rzeczywiście bardzo rozsądnym i super przewidującym kierowcą, albo sam siebie okłamuje. Ja nie mógłbym tak powiedzieć. Niestety większości z nas zdarzają się manewry które przez splot nieszczęśliwych wydarzeń mogłyby skończyć się tragicznie... Być może Otylii Jędrzejczak zabrakło też trochę umiejętności, obycia z samochodem, nie wiem, ale to nie nam oceniać...
  
 
Otylia do winy sie nie przyznaje , chcieli isc na ugode i by dostała dwa lata w zawiasach tez sie nie zgodziła , proces został wyłaczony z jawnych , czyli juz wiadomo łapówy pójdą w ruch i Otylka bedzie niewinna
  
 
I niech sobie bedzie..... przynajmniej nie gadaja o tym w TV i jest dobrze.