MotoNews.pl
  

Nauka języka :D

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zapozyczone z innego forum

Uczymy sie ??

Czy warto się uczyć japońskiego?

Z pewnością nauczyć się samemu nie będzie łatwo, ale każdy kto poważnie traktuje jakąś sztukę powinien też odczuwać potrzebę poznania kultury i obyczajów w kraju z którego ona się wywodzi. Wiele o tym może powiedzieć język, jego subtelności i formy gramatyczne i dlatego warto chociaż spróbować.
Aby próba taka miała sens trzeba też dużo słuchać „melodii języka” i dlatego namawiam do wielokrotnego powtarzania wybranych słów czy zwrotów.

Dla zachęty trzeba powiedzieć, że japoński jest stosunkowo łatwy. Dlaczego?

Japońskie rzeczowniki nie mają liczby i rodzaju. Zatem hon to książka ale także książki, a kuruma to samochód i samochody.
Czasowniki występują tylko w czasie teraźniejszym i przeszłym.
Nieco trudniejsza jest nauka form czasownikowych i wymaga przyswojenia pewnych reguł, którymi zajmiemy się później. Na pocieszenie pozostaje fakt, że w odróżnieniu od bardziej złożonych języków, japońskie czasowniki nie odmieniają się przez osoby, identyczna jest forma czasownika w liczbie pojedynczej i mnogiej, a poza tym nie są znane różnice wynikające z rodzaju. Czasownik w rodzaju męskim, żeńskim i nijakim wygląda i brzmi tak samo.

Poniższe lekcje zawierają przykłady i dźwiękową pomoc

Lekcja pierwsza

Lekcja druga
  
 
To teraz nauka niemieckiego

Przeczytajcie uwaznie , czyz ten jezyk nie jest łatwy

Klatakzkanguremwśrodku

Oto dowod.

Język niemiecki jest stosunkowo łatwy. Osoba obznajomiona z łaciną
oraz z przypadkami, przyzwyczajona do odmiany rzeczowników, opanowuje
go bez większych trudności.
Tak w każdym razie twierdzą wszyscy nauczyciele niemieckiego podczas
pierwszej lekcji...

Następnie zaczyna się odmiana przez wszystkie der, des, den, dem,
die,po czym słyszymy, że wszystko to tłumaczy się w sposób logiczny.
Czyli
jest łatwe.

Na początek, kupujemy podręcznik do niemieckiego. To przepiękne
wydanie, oprawiona w płótno, zostało opublikowane w Dortmundzie i
opowiada
o obyczajach plemienia Hotentotów (auf Deutsch:
Hottentotten).

Ksiązka mówi o tym, iż kangury (Beutelratten) są chwytane i
umieszczane w klatkach (Koffer) krytych plecionką (Lattengitter) po to
by
ich pilnować. Klatki te nazywają się po niemiecku
"klatki z plecionki" (Lattengitterkoffer) zaś jeśli zawierają kangura,
całość nazywa się: Beutelrattenlattengitterkoffer.

Pewnego dnia, Hotentoci zatrzymują mordercę (Attentater), oskarżonego
o zabójstwo jednej matki (Mutter) hotentockiej (Hottentottenmutter),
matki
głupka i jąkały (Stottertrottel).
Taka matka po niemiecku zwie się:
Hottentottenstottertrottelmutter,

zaś jej zabójca nazywa się:
Hottentottenstottertrottelmutterattentater.

Policja schwytuje mordercę i umieszcza go prowizorycznie w klatce na
kangury (Beutelrattenlattengitterkoffer), lecz więźniowi udaje się
uciec.

Natychmiast rozpoczynają się poszukiwania. Nagle przybiega Hotentocki
wojownik krzycząc:
- Złapałem zabójcę! (Attentater).
- Tak? Jakiego zabójcę? - pyta wódz.
- Beutelrattenlattengitterkofferattentater, - odpowiada wojownik.
- Jak to? Zabójcę, który jest w klatce na kangury z plecionki? - pyta
Hotentocki wódz.
- To jest - odpowiada tubylec -
Hottentottenstottertrottelmutterattentater (zabójca hotentockiej matki
głupiego i jąkającego się syna).
- Ależ oczywiście - rzecze wódz Hotentotów - mogłeś od razu mówić, że
schwytałeś


Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentater!


Jak więc widać, niemiecki jest łatwym i przyjemnym językiem...
..und es ist nicht alles gold was glanzt

Uczmy się języków
  
 
chętnie nauczyłbym się niemieckiego, potrzebny jest gdy ma się Opla Mam jednak uraz do tego języka, miałem go 4 lata w szkole średniej, przez pierwsze 2 nie było dużych wymagań, pózniej zmieniła się nauczycielka i ledwo co dałem sobie radę, a zaraz po liceum zapomniałem wszystko
Chyba powinieniem zacząc od dobrej książki do gramatyki i jakiegoś Euro+
  
 
Myślę że możemy się uczyć tych języków w jednym wątku więc połączyłam

Ja za niemieckim też nie przepadam... za to chcialabym się lepiej nauczyć angielskiego...
 
 
hahaha historyjka dobra

ja nigdy nie lubilam niemieckiego, w szkole na szczescie nie mialam, chodzilam pol roku na dodatkowe lekcje ale zrezygnowalam.
  
 
Ja tylko przeczytałem jakieś hotentoten
  
 
nienawidze niemieckiego... kiblowalem przez ten glupi jezyk w liceum. A tylko dlatego ze uparlem sie ze nie bede sie go uczyl. No i sie nie uczylem
  
 
Ja mam awersje do szprechowego od daawna:] wiecie jak to jest, jak sie idzie w ciagu dnia roboczego przez wroclawski rynek i ponad polowa rozmow to niemiecki? :O

a japonski wydaje sie wyjatkowo prosty zrobie telca, to moze sie wezme z ciekawosci


[ wiadomość edytowana przez: Piter20 dnia 2007-03-12 19:00:21 ]
  
 
Ja też nie lubię .....................się uczyć ,a prawda jest taka że warto by znać i angielski i niemiecki gdyż oba sie przydają i to w najmniej oczekiwanych momentach
  
 


hehe dobre