jerico Sympatyk FEFK Mondeo MK5 Wojkowice | Ad.1 A czy to ma jakiekolwiek znaczenie czym? Ja się pytam, wg Ciebie. Bo jak dla mnie to nie ma żadnego znaczenia. Usuwaj czym możesz, tj. szczotka druciana ręczna, mechaniczna na wiertarkę, tarcza do szlifowania, również taka z listami papieru ściernego. Papier ścierny to się nadaje do równych powierzchni a nie do progów. Jaka grubość, a może być nawet 60, 80, 100 czyli gruboziarnisty. w miejscach lekko przyrdzewiałych, powierzchownie (nalot), możesz użyć drobniejszego np. 160-180, żeby nie rysować powierzchni. Generalnie podwozie traktuj szczotkami drucianymi, będzie szybciej. Przy nadkolach, czyli tam gdzie widać możesz pobawić się papierem.
Ad.2 Jeśli chodzi o dziury to masz kilka rozwiązań, poza spawaniem wstawek. Możesz zaszpachlować szpachlą z domieszką włókna szklanego, jeśli masz duże dziury to oczywiście mata z włókna jak najbardziej. Możesz użyć specjalnych mas, którymi zatyka się właśnie takie dziury. Nie powiem Ci jak to się nazywa bo nigdy nie kupowałem, dostałem kiedyś od znajomego. Generalnie zasada jest prosta dwa składziki do urobienia w konsystencji plasteliny. W obu przypadkach, należało by wcześniej gołą blachę zabezpieczyć. Ale o tym w punkcie 3.
Ad.3 Są dwie szkoły/opinie. Jedni mówią, że szpachla na gołą blachę, inni że na zabezpieczoną. Z autopsji wiem, ze jak nie zabezpieczysz to ruda wylezie przez szpachlę. Także wg mnie na gołą blachę np. Brunox, Cortanin F. Pytałem kiedyś w sklepie, na Cortanin F należy położyć podkład, np. minię. Nie wiem jak w przypadku Brunkxa. Na to szpachla. Przy takich pracach nie można się spieszyć. Cortanin wysycha po ok. 5h, minię należało by pozostawić min. na 12h. Potem możesz lekko przeczyścić papierem, żeby szpachla lepiej złapała.
Do obróbki szpachli oczywiście stosujemy papier, jak przesadzisz ilością to może użyć wspomnianej wyżej, tarczy z papierem ściernym. Na początek, spokojnie papier 160. Wraz z kolejnymi warstwami szpachli coraz drobniejszy papier. np. 300, 360. W ostatniej fazie, proponuje zastosować szpachlę bez włókna, dla uzyskania gładkiej powierzchni. Papier 1200-1600 tzw. wodny, moczysz i szlifujesz. Pod palcem wyczujesz śliską powierzchnię. Osusz np. ręcznikiem papierowym, możesz sobie lekko prysnąć podkładem w sprayu. Będzie widać ewentualne rysy. Przy szlifowaniu możesz użyć kawałka klocka z równym bokiem, do wklęsłych powierzchni coś walcowatego, oczywiście dla widocznych elementów. Jak wyszpachlujesz, osusz miejsce, następnie przemyj rozpuszczalnikiem, najlepiej Nitro.
Ad.4 Na szpachlę, oczywiście idzie podkład. Jaki to już pytaj w sklepie, tylko takim porządnym, gdzie mają pojęcie. Najlepiej kup wszystko w jednym miejscu, niech dobiorą podkład, do bazy, bezbarwny. Zapytaj o odpowiednie rozpuszczalniki, żeby potem nie było sytuacji, że coś się "gryzie", często źle dobrany bezbarwny "podnosi" bazę.
Ad.5,6,7. Na podkład możesz nałożyć konserwację np. Baranek. Jeśli ma być kolor to malujesz bazą, jeśli masz metalik to bezbarwnym.
Dobrej jakości baza pokryje Ci podkład za pierwszym razem, ale w domowych warunkach lepiej zrób to na 2-3 razy, tzn. ciękie warstwy w odstępach ok. 5min. Potem odczekaj max 10min i możesz nakładać bezbarwny. Tu już musi być przynajmniej 3 razy w odstępach max 5 min. Oczywiście czas zależy od temp. zewnętrznej. Spróbuj coś pomalować i sprawdź jak szybko wysychają poszczególne warstwy. Nie możesz doprowadzić do sytuacji, w której któraś z warstw wyschnie. Po 3-4 dniach od pomalowania, można wypolerować powierzchnię.
Jeśli malujesz sprajami, zamów więcej poszczególnych produktów i najważniejsze musisz pogodzić się ze stratami, naciśnij pewnie spray tak żeby uzyskać max. ciśnienie. jak będziesz starać się oszczędzać, to zamiast w marę równego rozpylenia, dysza będzie pluła kroplami i nic z tego nie wyjdzie.
Ale się rozpisałem...
[ wiadomość edytowana przez: jerico dnia 2007-03-12 20:57:28 ] |