Popychacze a olej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam potrzebuje porady. Gdy kupilem autko byl zalany olej pol syntetyczny i przejechane na nim 7k, ja odrazu zmienilem olej wiec wlalem kolejny polsyntetyk (platinum) i zaczely klekotac popychacze po 3k. Dzisiaj bylem u mechaniora wymienil mi dwa klepiace popychadelka i tylko jeszcze gdzies jedno postukuje cicho - i nie idzie go znalezc. Ogolnie autko dobrze nagrzane i jest spokoj ale po nocy jak dluizej postoi to klepie....

Mechanik mowil mi ze mam baaardzo zdrowy silniczek i zalecil mi zmiane na syntetyk gdyz auta z hydropopychaczami powinny na takich jezdzic (szybciej sie wypelniaja z racji mniejszej gestosci oleju) i klepanie bedzie znikac zaraz po kilkunastu sekundach a nie jak do tej pory po kilku min.

Czy nie wyrzadze sobie szkody zmieniajac na pelen syntetyk ?? Jesli tak to czy lepszy bedzie magnatec czy kupic fordowski?
  
 
a z ktorego roku jest pojazd i jaki ma silnik?? to sa dane m.in potrzebne do doboru oleju
  
 
posiadany pojazd: Ford Escort MKVII
rok produkcji: 1998
silnik/moc/kolor: 1.6 Zetec - 90KM
  
 
tak to sa moje dane Wlasnie kluczowa sprawa sa te popychacze hydrauliczne z ktorymi osobiscie mam stycznosc dopiero 1 raz w zyciu

  
 
Od czasów 2,0 DOHC (np. sierra) w tym jak najbardziej 1,6; 1,8 Zetec leje sie do takich silników syntetyk.
Ale jest zawsze ale Ty masz półsyntetyk (ja tez) i tak bym zostawił.
  
 
no wlasnie chodzi o to ze sam bym zostawil ale mechanik ogladal bebeszki i szczerze radzil mi zmiane... Nie jest to gosc pracujacy w stodole pozatym nie pracuje sam lecz z cala ekipa ludzi z 30 letnim stazem.
Przy pelnym syntetyku popychacze sa odrazu wypelaniane olejem i nie ma mowy o klepaniu tak dlugo jak kilka min. Sam zauwazylem u siebie zmiane po zalaniu polsyntetyka platinium orlen na gorsze. Teraz szkoda mi katowac silnik olejem ktory mu ewidentnie nie sluzy... Ale boje sie ze lejac 5w40 cos sie uszkodzi ?
  
 
hmmm.... Mycie silnika od wewnątrz
  
 
Więc zalej mu jakiś firmowy olej np.: Mobil1, Shell, Castrol ... nie wiem, wiem tylko, że jak używałem polskich wyrobów to pytali mi się w pracy rano jak odpalałem czy zmieniłem auto na diesla, w2ięc sam rozważ. Co do zmiany oleju na pełen syntetyk to nie radzę. Zawsze może on wypłukać to, co zostało uszczelnione przez 10W i wtedy będzie problem bo zaczyna ubywac oleju.
  
 
zawsze można zalac Fordowski olej - u mnie po wymianie jakby troche ciszej zaczął chodzić po odpaleniu (1,6 16V zetec)
  
 
a moze nie przesiadac sie z 10w 40 na 5w 40 tylko na 5w30 - czyli fordowski??(o tym chyba pisze przemkowal)
  
 
Ja jeżdżę na mineralu i nic mi z rana nie klepie Syntetyk, jak sam pisałeś, jest rzadszy i może zacząć Ci z silnika lecieć. Ale nie twierdzę, że tak będzie na 100 proc.
Jeżeli poprzedni właściciel zmienił olej na półsyntetyk to nie zrobił tego bez powodu. Chyba, że był sknerą i sempił na dobry olej, ale wtedy to odrazu zalałby minrała
  
 
prawda jest taka ze chyba byl bo jak essa kupilem to mial zalozone kable wn janmora, swieczki jakies do pupy.... Dzisiaj zrobilem wywiad srodowiskowy u mechaniorow i powiedzieli mi ze mineral do hydro wogole sie nie nada. Jak widac ty na takim jezdzisz i jest ok. Kurcze co zaklad to inni znawcy i inna opinia...
  
 
z tego co się orientuje to można na zetku 1,6 16v brykać na pół syntetyku sam taki zalał poprzedni właściciel mojego ja bym zrobił tak zalał bym pół syntetyk castrola sam zamierzam go kupić . ale jak chcesz to zalej pełny syntetyk i jak nie daj borze
zacznie ci przeciekać to wlej pół syntetyk. zazwyczaj na pół syntetyk przechodzi się jak zaczyna ubywać syntetyka więc jak syntetyk będzie ci ubywał to zmienisz na pół syntetyk
  
 
Jeździłem na różnych półsyntetykach 2,5 roku i zawsze było tak że kilka sekund klepały popychacze a później było spoko, po różnych perypetiach z silnikiem, jak zapiekły mi się pierścienie jeździłem kilka dni na mineralu bo lałem do 10 l wachy 1 l oleju.Po zrobieniu pierścieni wróciłem do półsyntetyka ale chyba popychacze też dostały w d... i klekotały cały czas.
Jak miałeś nalany 1/2 syntetyk to nalej też 1/2 syntetyk ale jakiś markowy, na oleju nie ma co oszczedzać.
Teraz mam nalany Mobil syntS 5W/40 bo taki był wg. papierów i naklejek na dawcy lany do tego motoru i różnica jest taka że popychaczy nie słychać w ogóle nawet po kilkugodzinnym postoju po odpaleniu nic nie klekocze.
  
 
Ja z kolei slyszalem opinie, ze jesli masz zalany np mineralny olej w silniku, to nie mozesz zmienic na pol syntetyka czy syntetyka. Mozna schodzic w dol z syntetyka na minerala, ale nie odwrotnie.
  
 
kup sobie valvoline maxlife półsyntetyk i bedzie ok jak kupilem esa to miał zalany mineral (nie wiedzialem o tym) a ja nalalem polsyntetyk i zaczął sączyć z uszczelniaczy tak wiec uważaj ze zmianą na mniej gęsty a teraz mam valvoline i nic nie kapie pomimo ze też polsyntetyk
  
 
Także mam Valvoline. Ale niedługo dobiję do 170k i zastanawiam się czy zejść już na minerał.
Chociaż oleju nie ubywa zbyt wiele.
  
 
Cytat:
2007-03-15 23:06:35, ThomasB pisze:
Także mam Valvoline. Ale niedługo dobiję do 170k i zastanawiam się czy zejść już na minerał. Chociaż oleju nie ubywa zbyt wiele.


jak nic sie nie dzieje to po co zmieniać. Przez kilka lat miałem mineralny i przy przebiegu około 195k zalałem valvoline 10w40. Zero problemów. Polecam ten olej.
  
 
Valvoline maxlife jest rzeczywiście godny polecenia - też na nim jeździłem długi czas, jednak po "swapie" nalałem taki jaki lany był wcześniej.
  
 
A co sie dzieje jak dolewam ok litr oleju na 3k KM. Silnik nie kopci, plyn jest czysty, a z dolu oczywiscie nic nie kapie . Gdzie ten olejek znika w takich ilosciach? Silnik chodzi rowno i schludnie nie mam z nim problemow. Nalany mam jakis gowniany mineral, popychacze stukaja poki silnik sie ni enagrzeje.