Tylne światła

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
HOUK. Mam pewien problem
otóż od jakiegoś czasu nie świeci mi tylne lewe światło, zarówno pozycyjne jak i stop,( te zewnętrzne, nie na klapie bagażnika). Wymieniłem żarówkę tę dwuwiązkową( czy jak tam ona się nazywa) i jak wymieniłem to było ok. ale po dwóch dniach znowu dupa. jak przełoże żarówkę z drugiego światła(prawego) to tez nie działa. po za tym jak wyłączam auto to zawsze po dotknięciu drzwi pierdyknie mnie prąd. macie jakąś radę???
  
 
Cytat:
2007-03-19 19:41:12, BartAdam pisze:
HOUK. Mam pewien problem otóż od jakiegoś czasu nie świeci mi tylne lewe światło, zarówno pozycyjne jak i stop,( te zewnętrzne, nie na klapie bagażnika). Wymieniłem żarówkę tę dwuwiązkową( czy jak tam ona się nazywa) i jak wymieniłem to było ok. ale po dwóch dniach znowu dupa. jak przełoże żarówkę z drugiego światła(prawego) to tez nie działa. po za tym jak wyłączam auto to zawsze po dotknięciu drzwi pierdyknie mnie prąd. macie jakąś radę???

masz problem z oprawka zarowki z tego co piszesz..pewnie jakbys poruszal ta zarowka to by sie okazalo ze w pewnej pozycji jednak swieci..wez miernik i sprawdz czy na przewodach doprowadzajacych prad do oprawki jest napiecie..na wlaczonych swiatlach rzecz jasna..jesli jest to masz odpowiedz
  
 
Sprawdź też wiązke elektryczna z lewej strony za plastikowa osłoną. Wiązka jest zaraz koło mechanizmu anteny. Ja miałem podobny problem ale z kierunkowskazami. Zasniedziałe końcówki w kostce.

pozdrawiam
markus
  
 
Cytat:
2007-03-19 19:41:12, BartAdam pisze:
.....po za tym jak wyłączam auto to zawsze po dotknięciu drzwi pierdyknie mnie prąd. macie jakąś radę???


Kup sobie pasek uziemiający,albo noś tylko ciuchy ze 100% naturalnych materiałów.
  
 
Cytat:
po za tym jak wyłączam auto to zawsze po dotknięciu drzwi pierdyknie mnie prąd. macie jakąś radę???


Mnie tez kopało... prawdopodobnie masz pokrowce na fotele wykonane z takiego materiału "kotka". Wypierz je kiedyś w roztworze z dodatkiem płynu antystatycznego (kiedyś był taki.. "Płyn K"). U mnie na jakiś czas pomogło.
  
 
mnie tez samochod ojca czasem kopal pradem ale tam to bylo spowodowane tym ze na pace jezdzil w te i spowrotem dywan
  
 
KOTKA NIE MAM, DYWANU TEŻ, WIEC SPRAWDZĘ TE DWIE OPCJE Z OPRAWKĄ I WIĄZKĄ. A CO DO CIUCHÓW TO CHYBA W GUMOWYM KOMBINEZONIE BYM MUSIAŁ CHODZIĆ.
  
 
Cytat:
2007-03-20 11:12:26, BartAdam pisze:
KOTKA NIE MAM, DYWANU TEŻ, WIEC SPRAWDZĘ TE DWIE OPCJE Z OPRAWKĄ I WIĄZKĄ. A CO DO CIUCHÓW TO CHYBA W GUMOWYM KOMBINEZONIE BYM MUSIAŁ CHODZIĆ.



co do kopania:
wysiadając z auta zanim zaczniesz tyłek wydobywać najpierw złap ręką za ramę drzwi - dotknięcie metalu spowoduje, że powstające ladunki elektryczne natychmiast i bezboleśnie są usuwane. Sam używam tej metody od kilku lat i od tamtej pory mnie nie kopie (czasem się zapominam i dostaję za to po lapach ).