[126p KJS] start-hamowanie jak to robicie?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam chciałbym abyscie poradzili mi z jakich obrotów najlepiej wystartowac zeby nie stracic i jak dohamowywac na mecie zeby nie wjechac za wolno i tez nie pzrestrzelic. mam z tym problemy startuje zbyt nerwowo i hamuje za wczesnie

mowimy o luznej nawierzchni
  
 
A wiec start:

Wciskasz sprzeglo, wrzucasz jedynke a potem jednoczesnie puszczajac sprzeglo naciskasz na gaz

A tak serio - zalezy od silnika, musisz potrenowac, zobaczyc z ilu obrotow jak wystartujesz to nie spadna. U mnie np Idealnie jest tak z 2.5k rpm mniej wiecej

Co do hamowania... Ciezko powiedziec, ja wychodze z zalozenia, ze lepiej jest miec czas gorszy o 1s z powodu zbyt wczesnego hamowania, niz dostac 5s kary

Lapek
  
 
start to tak jak przedmowca musisz wyczaic z jakich obrotow najlepiej start wychodzi bo to zależy od silnika a co do hamowania to także kwestia auta [jeśli o zakręty chodzi] na mecie to nożny w podłogę + ręczny zaciągnięty - zimą jak jeszcze malca miałem to stanąłem na mecie tak że linię miałem między kołami ale nie przednią a tylną osią tylko prawą a lewą stroną - sędzie mi kary nie dał i stwierdził tylko że mam ułańską fantazję
  
 
Wielu zawodników popełnia podstawowy błąd. Mianowicie w momencie odliczania naciska i puszcza pedał gazu w rytm odliczania sędziego. Pytam po co?? żeby było bardziej pomidorowo??
Założe sie ze 80% takich zawodników nie trafia w obroty w momencie puszczenia sprzegła.
Prawidłowy start można podejżec na RSMP. Tak jak oni robie równiez ja na kjs-ach czyli: kiedy sędzia(bądź sędzina pokazuje palcami "5" wciskam gaz i ustalam sobie obroty na ok 4,5 tysiąca (z takich mój silnik najlepiej ciągnie przy starcie) i tak trzymam. Teraz kiedy przycodzi moment startu poprostu puszczam sprzegło w zalezności jaka nawierzchnia. Na asfalcie puszczam gwałtownie-ale nie strzelam, chodzi o złapanie momentu kiedy opona zaczyna sie ślizgać czyli granica przyczepności. Natomiast na luźnej nawierzchni sprzegło puszczam wolniej, stopniowo wyczuwając jak bardzo koła sie ślizgają. Gwarantuje ze to najlepszy sposób staru. Ale radze pjechać sobie na plac albo zamknięta droge i ćwiczyć ćwicyć ćwiczyć
  
 
sorry za ot ale opowiesc owz przypomniala mi jak wlecialem w identyczny sposob na mete tylko ze powodem bylo jedno kolo hamujace lepiej niz wszystkie

-----------------
Franky Garage
  
 
Rozumiem ze "jedno kolo hamujace lepiej niz wszystkie" to taki eufemizm na "tylko jedno kolo hamowalo" ?

Lapek
  
 
Sportowa jazda samochodem tu jest opisany start itd
http://126p.no-ip.info/dload.php?action=file&id=32
  
 
dzieki
  
 
To ja moze tez sie wypowiem:

1. Start
Ja zawsze startowalem z ok 4000-4500obr ale nigdy nie strzelalem ze sprzegla. Powod byl prosty: balem sie o skrzynie/polosie/przeguby co wcale nie znaczy ze sie slizgalem przez pol drogi - poprostu szybko ale nie udarowo.

2. Zmiana biegow
Podczas zmiany biegow gaz w podlodze. Dla skrocenia czasu zazwyczaj "wyjmowalem" bieg na polsprzegle wbijalem nastepny na wpelni rozlaczonym.

3. Hamowanie
Jak ktos wspomnial lepiej zaczac wczesniej niz za pozno. Przy idealnym hamowaniu przednie kola zatrzymuja sie tuz za linia.

4. I tak na probie start-stop rajdu nie wygrasz wiec lepiej pocwiczyc pozostale manewry

-----------------
FIAT -> Fix It Again Tony
  
 
Start z recznego tez fajna sprawa
  
 
OWZ Nie rozumie jakim prawem wciskając nożny do podłogi daje ci coś jeszcze ręczny??jestem mechanikiem skoro nie wiem możesz mnie uświadomić bo nie mam pojęcia co ci to dało może miałeś nożny tylko na przód a ręczny na tył wtedy tak
  
 
Tak samo jak pod gorke jak sie rusza z recznego. Stoisz na starcie i nie musisz kontrolowac hamulca jeszcze jesli start nie jest na plaskim.

Lap
  
 
Cytat:
2007-03-15 23:02:08, Lapek_Gdansk pisze:
Tak samo jak pod gorke jak sie rusza z recznego. Stoisz na starcie i nie musisz kontrolowac hamulca jeszcze jesli start nie jest na plaskim. Lap


Kilah odnosi sie do hamowania recznym
A przy ruszaniu z recznego chodzi o to zeby napiac naped i wyczuc dobrze moment brania sprzegla - ladnie sie wtedy kontroluje start nie dlawi sie ani nie zrywa przyczepnosci - jesli sie pocwiczy
  
 
No tak
  
 
praktyka,

ja do dzis wole szybciej zahamowac niz przestrzelic
 
 
Ja was rozumie ale chodzi mi dokładnie o wypowiedź owz jeżeli mamy nożny w podłodze to ręczny nam nic nie daje przynajmniej u mnie w autach tak był .
  
 
ten, co do startu z recznego to jest on po to ze jak zaciągasz reczny i popsuscisz lekko sprzegło tak, ze czujesz ze zaczyna łapac to masz jakby juz naciągniete wszystkie elementy układu napedowego i nie ma przy puszczeniu sprzegla jakis szarpnieć itp ktore mogą spowodowac urwanie sie czegokolwiek.
zmiana biegów bez odejmowania gazu jezeli ud asie na szh wbić 2 bieg
hamowanie z rezcnym i heblem w podłoge to głupota totalna bo lecisz jak na sankach. trza wyczuć granice przyczepnosci. na asfalcie jest to bardzo efektywne.
na szutzre mozesz zablokowac bo wtedy opony robią sobie jakby same przeszkode z piachu ktory musza odgarnaić wiec masz jakby taki dodatkowy hamulec w postaci góreczki piasku. to taka teoria.
  
 
trikolory... kozystac ze swoich osobistych kont a nie sie wymieniac!!!
  
 
od czasu gdy mam hyrdro rękaw zawsze z niego startuje, podjeżdzajac pod pstart tez hamuje recznym by już nie zjechać czy przejechać, sędzia odlicza dodaje gazu przeważnie gdzieś ok 2tys popuszczam sprzęgło jak zaczyna łapać czyli dupa auta siada dodaje gazu do ok 3-4tys i staram sie jak najszybciej ruszyć po odliczeniu.
Co do hamowania miałem taki problem ze hamowałem na 2-3 razy raz mnie sędzia zjebał bo nie widział czy juz stoje i ma wyłączyć stopre czy nie hehe to sie wziołem za to potrenowałem i staram sie hamować jednym wduszeniem hamulca i oczywiście jak sie da redukować biegi
  
 
co do hamowania dodatkowo ręcznym to nie wiem jak u was ale u mnie sprawny ukł hamulcowy nie pozwala na blokowanie tylnich kół.