Grillowanie -czyli masowe natężenie przepływu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W zeszłym roku, porą wakacyjną zaczęły sie moje kłopoty z gazem. Nie przeszkadzały mi w niczym choć denerwowały. Polegały na falowaniu obrotów szczególnie na zimnym silniku przy włączonym gazie.
Kombinowałem z tym jak Kaczor z Konstytucją ale bez widocznego efektu. Ostatnimi czasy jednak w przypływie alkoholowego upojenia doszedłem do jakże dziwnych i niezrozumiałych wniosków...które znalazły swoje potwierdzenie w tzw realiach drogowych. Otóż rok temu skasowałem pod Krosnem wielkiego psa o czym juz tu przynudzałem. W ramach remontu powypadkowego kluski made in marios (pełen szacunek) wymienilem grill na oryginalny angielski. Generalnie nie zaburzyło to mojego poczucia estetyki /bo jest ono wyjątkowo prymitywne/ i jezdziłem sobie walcząc z falujacymi obrotami na gazie.
Trwało to do lutego tego roku kiedy to po którejś z kolei uwadze, że moja kluska z tym grillem niejaką Skodę przypomina w akcie desperacji kupiłem na Allegro w cenie 60 pln pseudo grill sportowy do kluski. Powodem była cena a nie chęć wiejskiego tjuningu mojego auta. Grill załozyłem i.............problemy z falującymi obrotami jak ręką odjął!
Pomyślałem, że może z główką u mnie coś nie tak i drogą dedukcji zakombinowałem by sprawdzić czy grill ma na to wpływ. Po 2 tygodniowej jeździe na pseudo-sportowym grillu wróciłem do angielskiego made in skoda oryginału i falowanie sie zaczęlo jak w piosence Mannamu. Po 3 dniach wróciłem do nowego ...i auto sprawuje się jak Giertych przed urodzeniem - spokojnie i bezproblemowo.
Zatem ja się pytam o co chodzi ? (bo zgłupiałem)
  
 
Zaburzenia w dolocie powietrza.

Przypomnij
Która gen.inst.?
Czy masz coś zmanipulowane w dolocie powietrza do filta powietrza tzn. czy bierze sobie wdech z komory silnika czy jest orginał i ssa przez S-rurkę w przednim pasie?
  
 
Cytat:
2007-03-30 07:51:36, zupper pisze:
Zatem ja się pytam o co chodzi ? (bo zgłupiałem)



Jak to o co? A oto



oraz o jego zasilanie do filtra powietrza, o zatkane rury, zagiecie, które robią gaziarze by auto się kulało. A Ty naruszyłeś ich misterną robotę jakimś angielskim grillem i masz efekt.

Gaz to zło, dorzuć do ceny instalki koszt nabycia grilla, twe wkurzenie wirującymi obrotami oraz twą pracę .
  
 
Gaz nie jest zły szczególnie gdy przejedzie sie np 600 km na 50 litrowym zbiorniku gazu za 1,70 litr
  
 
To wbij sobie do głowy:
Gaz jest jak antychryst

1. Jest zły, bo... jest zły.
2. Śmierdzi jak prawdziwy antychryst.
3. Kusi kasą jak uczciwy antychryst.
4. Daje Ci złudne wrażenie, że odjeżdżasz podczas gdy się pogrążasz.
5. Jest tańszy mimo, że jest droższy.
6. Nikt go nie chce, mimo że większość po cichu go ma.
7. Za obsługę trza ekstra płacić szamanowi-gaziarzowi
8. Jakakolwiek wiedza o nim jest przeklęta, niezrozumiała i jako taka budzi agresję.
9. Prędziej, czy później świat będzie w jego mocy...i jego następcy ziemnego
10. ... a tych co zgrzeszyli instalką Święty Piotr na drodze objedzie, a nie odpuści.
  
 
Ja nie mam gazu. Ale dzisiaj za tankowanie zapłaciłem 321zł (75 litrów). Całkowicie rozumiem, że ktoś chce płacić mniej. Ja akurat za mało jeżdżę i zbyt długo by mi się instalka zwracała. Ale w innym przypadku gaz już dawno bym miał
  
 
Cytat:
2007-03-30 15:05:37, Solltys pisze:
To wbij sobie do głowy: Gaz jest jak antychryst 1. Jest zły, bo... jest zły. 2. Śmierdzi jak prawdziwy antychryst. 3. Kusi kasą jak uczciwy antychryst. 4. Daje Ci złudne wrażenie, że odjeżdżasz podczas gdy się pogrążasz. 5. Jest tańszy mimo, że jest droższy. 6. Nikt go nie chce, mimo że większość po cichu go ma. 7. Za obsługę trza ekstra płacić szamanowi-gaziarzowi 8. Jakakolwiek wiedza o nim jest przeklęta, niezrozumiała i jako taka budzi agresję. 9. Prędziej, czy później świat będzie w jego mocy...i jego następcy ziemnego 10. ... a tych co zgrzeszyli instalką Święty Piotr na drodze objedzie, a nie odpuści.

Solltys, gdzie sprzedają ten towar który palisz? Ja też chcę
 
 
Prawdziwy wyznawca nie pali.
Prawdziwy wyznawca ma drugi mikser zabudowany we Fresh Airze
  
 
Cytat:
2007-03-30 15:05:37, Solltys pisze:
1. Jest zły, bo... jest zły.
2. Śmierdzi jak prawdziwy antychryst.
3. Kusi kasą jak uczciwy antychryst.
4. Daje Ci złudne wrażenie, że odjeżdżasz podczas gdy się pogrążasz. 5. Jest tańszy mimo, że jest droższy.
6. Nikt go nie chce, mimo że większość po cichu go ma.
7. Za obsługę trza ekstra płacić szamanowi-gaziarzowi.
8. Jakakolwiek wiedza o nim jest przeklęta, niezrozumiała i jako taka budzi agresję.
9. Prędziej, czy później świat będzie w jego mocy...i jego następcy ziemnego.
10. ... a tych co zgrzeszyli instalką Święty Piotr na drodze objedzie, a nie odpuści.



A jak się kto nie zgadza z tymi punktami to patrz punkt pierwszy!!!


Auta z instalkami albi się sprzedaje albo powoli się rozpadają albo nie jeżdżą .
  
 
Cytat:
2007-03-30 15:52:10, PiotrS pisze:
A jak się kto nie zgadza z tymi punktami to patrz punkt pierwszy!!! Auta z instalkami albi się sprzedaje albo powoli się rozpadają albo nie jeżdżą .



Mojego nie sprzedaję, nie rozsypuje się, i jeszcze jeździ
  
 
stare omegi a nie nadaja sie do gazu , , za stara konstrukcja
producenci instalacji nie brali pod uwage gazowania zabytków
  
 
Ja zagazowałem zabytek klasy zero i jak nie jeździł, tak dalej nie jeździł
  
 
Cytat:
2007-03-30 15:52:10, PiotrS pisze:
A jak się kto nie zgadza z tymi punktami to patrz punkt pierwszy!!! Auta z instalkami albi się sprzedaje albo powoli się rozpadają albo nie jeżdżą .


Hej

Pewnie powiesz, że jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę, a raczej teorię, którą tu usilnie propagujesz
Moje auto zagazowane i nawet nieźle jeździ
  
 
Kolejny wykład benzyniaków o gazie, którego sami nie mieli. No ciakawe.
Najlepsze było o Omedze A, która to się nie nadaje na gaz. To przebija Kononowicza. U mnie jedna A jeździ na gazie od ponad 9 lat a co do wpływu gazu na silnik, zapraszam serdecznie do skontrolowania.