MotoNews.pl
  

Ciezko wchodzi jedynka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam przechodzę do meritum, jak jadę około 10 km na godzinę ciężko zredukować z 2 na 1, jak się zatrzymam to mogę to zrobić bez problemu na włączonym silniku. inne biegi wchodzą ok, czy to wina regulacji biegów, czy może docisk? Na początku ciężko było wrzucić wsteczny jak lekko podjechałem do przodu to można było bez problemu włożyć wsteczny
  
 
znowu gdybanie.
ja stawiam na docisk albo na zapowietrzone sprzegło (hydraulika), samoregulator (linka)
pozdr
  
 
1 sluży do ruszania...
  
 
Piotr, to nie maluch, w Omedze spokojnie można redukować do jedynki, oczywiście przy dohamowywaniu, a nie do wyprzedzenia gościa, bo nas wkurzył.
PS. Do listy dorzuciłbym jeszcze zębatki synchronizacji w skrzyni.

[ wiadomość edytowana przez: Szcurek dnia 2007-03-30 22:47:04 ]
  
 
Hmm wiec to raczej nie regulacja?? Inne biegi wchodzą super ;-(
  
 
Szcuerk daj spokoj, spróbuj wibić 1 bieg w aucie toczącym się ...
Wejdźie ale nie tak jak 2
Kolego w/g mnie masz all ok.
  
 
Zgadzam sie, w każdym aucie tak jest. U mnie tez. Rozumiem hamowanie poprzez redukcje i to stosuje, ale do 1-ki??
Jeśli koła sie toczą to sie z dwójki jedzie i tyle.
  
 
Nie wiem jak u Ciebie Szcurek, ale u mnie też są problemy z wbiciem jedynki w ruchu. A inne biegi mogę nawet bez sprzęgła zmieniać.

  
 
Wiadomo, że wchodzi ciężej niż przy zmianie pozostałych biegów, ale bez przesady, żeby mogła słuźyć do wyrabiania muskułów. Wydaje mi się, że po prostu synchronizacja jedynki wyrabia się najszybciej. W Felicii o dziwo padła mi najpierw synchronizacja 4'ki z 5'ka, rozwaliło trzy zęby, ale tam przy silniku diesla VW i skodowskiej skrzyni, to takie cuda mogły się dziać.
  
 
Cytat:
2007-04-01 12:18:38, ilku pisze:
Zgadzam sie, w każdym aucie tak jest. U mnie tez. Rozumiem hamowanie poprzez redukcje i to stosuje, ale do 1-ki?? Jeśli koła sie toczą to sie z dwójki jedzie i tyle.



Dokladnie stosuje ta sama metode
  
 
ok dostosuje sie, ale sie boje czy to zdrowe dla silnika, przypominam ze mam tak zwanego rozrusznika.
  
 
Chłolera, tak żeście mną zakręcili, że aż sprawdzę w mojej jak wróci z operacji.
O ile pamiętam, to często redukowałem w korkach z dwójki na jedynkę, bo przy normalnym hamowaniu to się raczej mija z celem.
  
 
Cytat:
2007-03-30 22:36:49, Szcurek pisze:
(...)oczywiście przy dohamowywaniu, a nie do wyprzedzenia gościa, bo nas wkurzył. (...)



Dlaczego ?

Ja tak robie, jedynka i rura. I to dziala. Na dwojce przy 20-30kmh omega nie jedzie.