Co jest zamonowane za lewą głowicą V6-stki?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Za lewą, jeśli patrzeć od przodu auta. Pozwoliłem sobie zapożyczyć zdjęcie czyściutkiego silniczka z wątku Deperelek pt. stolik V6 (chyba pierwszy taki blat pod drinki w Polsce) i zaznaczyłem strzałeczką miejsce, w którym jest jakieś ustrojstwo. No właśnie, może ktoś z szanownych forumowiczów widział już co w tym zaznaczonym miejscu, zwykle jest przymocowane? Bo chyba z tamtąd mam przeciek, ale nie wiem spod czego, bo nie widać ani z góry ani z dołu, nawet po rozebraniu połowy auta
  
 
W EPC nazwali to :obudowa wentylacji"
Oto rysunek:
  
 
Ixtra rysunek, dzięki Ci Ilku (ja bym tak nie narysował). Ale jeszcze w takim razie jedna myśl mnie świdruje pod deklem, czy aby w tej ten tego, obudowie wentylacji, jakiś burzliwy przepływ wodny się nie odbywa? Bo widzę tam uszczelkę o numerze 2? A może tam tylko jakieś powietrze zaolejone krąży, czy cuś?
  
 
To jest odpowietrzenie skrzyni korbowej, niema tam żadnej wody
Uszczelka nr 2:
do nr silnika 08022499 - 90501533
od nr silnika 08022500 do 08064896 - 90501710

Czy ten przeciek u Ciebie to płyn czy olej??
  
 
Ba, żebym to ja wiedział - olej jest (może spod pokrywy zaworów na przykład trochę) i płyn też jest, na rozruszniku konkretnie (diabli wiedzą skąd cieknie, pocieszam się, że może jeszcze nie z uszczelki głowicy). Wycieku płynu szukam już półtora roku, wymieniłem i uszczelniłem już chyba wszystko, czym płynie płyn chłodzący... no może oprócz uszczelki pod głowicą, a płynu wciąż ubywa, kurde, pół litra na tydzień W każdym razie dzięki Tobie za nakierowanie mnie z tym odpowietrzeniem, bo samodzielnie ciężkawo jest takie rzeczy zgadnąć. Tymczasem sobie dalej kombinuję, gdzie mi ten płyn chłodzący znika. Przeczytałem juz wszycho na temat walniętych uszczelek, ale u mnie nic z tych objawów nie pasi. Czyżby dziura w uszczelce na zewnątrz bloku? Dziwne by to było
  
 
Cytat:
2007-03-12 22:24:24, Maxleos pisze:
Ba, żebym to ja wiedział - olej jest (może spod pokrywy zaworów na przykład trochę) i płyn też jest, na rozruszniku konkretnie (diabli wiedzą skąd cieknie, pocieszam się, że może jeszcze nie z uszczelki głowicy). Wycieku płynu szukam już półtora roku, wymieniłem i uszczelniłem już chyba wszystko, czym płynie płyn chłodzący... no może oprócz uszczelki pod głowicą, a płynu wciąż ubywa, kurde, pół litra na tydzień W każdym razie dzięki Tobie za nakierowanie mnie z tym odpowietrzeniem, bo samodzielnie ciężkawo jest takie rzeczy zgadnąć. Tymczasem sobie dalej kombinuję, gdzie mi ten płyn chłodzący znika. Przeczytałem juz wszycho na temat walniętych uszczelek, ale u mnie nic z tych objawów nie pasi. Czyżby dziura w uszczelce na zewnątrz bloku? Dziwne by to było


Miałem dokładnie te same objawy. Okazało się, że cieknie na uszczelkach głowic z tyłu bloku (na rysunku miejsce przecieków na różowo). Jedyne wyjście to zdjęcie głowic i wymiana uszczelek
Na zielono - mniej więcej kształt uszczelek i głowic
Na niebiesko - kanały wodne.
  
 
"Zdjęcie głowic... " Ach, jak to łatwo powiedzieć, trochę gorzej wykonać, szczególnie w Wa-wie, gdzie koszty takiego zabiegu podejdą pod wartość całej Bestii w komplecie (łącznie z kółkami, fotelami i skórzaną kierownicą w dobrym stanie) Muszę coś wymyślić, a raczej spróbować wyszukać zdolnego speca, który potrafi rozkręcać i skręcać V-ałki za rozsądne pieniądze (w ASO nawet nie śmię pytać). Nawet mógłbym połączyć taką ewentualną wymianę uszczelek z pobytem na wczasach w jakimś ładnym zakątku Polski, noo, coś w rodzaju "tygodniowe wczasy bez samochodu", wystarczy zabrać rowery na dach
Duże dzięki Ci Ilku za poniższy wykład wykonany z zastosowaniem najbardziej skutecznej metody, czyli obrazkowej
  
 
Cytat:
Muszę coś wymyślić, a raczej spróbować wyszukać zdolnego speca, który potrafi rozkręcać i skręcać V-ałki za rozsądne pieniądze (w ASO nawet nie śmię pytać). Nawet mógłbym połączyć taką ewentualną wymianę uszczelek z pobytem na wczasach w jakimś ładnym zakątku Polski, noo, coś w rodzaju "tygodniowe wczasy bez samochodu", wystarczy zabrać rowery na dach

Do Parczewa daleko nie masz
 
 
Aaa... czy to znaczy, że w Parczewie sie też naprawia swoje Omesie? Bo myślałem, ze tylko sie kupywa różne fajne części
  
 
Cytat:
2007-03-13 21:42:33, Maxleos pisze:
Aaa... czy to znaczy, że w Parczewie sie też naprawia swoje Omesie? Bo myślałem, ze tylko sie kupywa różne fajne części


Ano naprawia również
Szybko i z fasonem
  
 
Hmm, z fasonem?
No to ja poprosze może na początek... bujany fotelik, koniaczek (najlepiej niech będzie w beczce), cztery hostessy i jakiś zwyczajny pojazd zastępczy, nie musi być AMG, wystarzczy coś w rodzaju A8, byle ze względnie trzeźwym kierowcą. W takich warunkach z naprawą mojej Omesi nawet nie trzeba będzie się spieszyć Lepiej zrobić te uszczelki raz, a dokładniej
  
 
Cytat:
2007-03-12 21:50:06, Maxleos pisze:
Ixtra rysunek, dzięki Ci Ilku (ja bym tak nie narysował).



Ilku, jak Ty pięknie rysujesz
  
 
Się ma tą rękę...
Może jakimś artystą zostanę
  
 
No nie?
A co to te EPC. Ja też moge mieć takie w domu na komputeruwie?
Da sie to jakoś downloadować?
  
 
Maxleos a masz może w swojej bestii climatronic?jeśi tak to może być wyciek płynu z zaworu podciśnieniowego od nagrzewnicy. U mnie początkowo silnik i skrzynia były wigotne z czasem zaczęło kapać po kropelce a później już lało się strumyczkiem( ale to tylko przy pewnych ustawieniach klimy teraz już nie pamiętam chyba HI)
zaworek ma po bokach dwa prostokątne otworki(kontrolki)przez które zaczyna wyciekać płyn kiedy uszczelnienia się zużyją a to link żebyś zobaczył jak wygląda http://allegro.pl/item178330066_nowy_zawor_nagrzewnicy_opel_najtaniej.html
żeby mieć lepszy dostęp do tego zaworu trzeba ściągnąć plastikowe podszybie
  
 
Nie mam climatronica, niestety, tylko szyber- i dacho-troniki
A z tym wyciekiem postanowiłem... aplikować szklanke zimnej wody (sobie) jak mnie nerwy w tym temacie po raz kolejny telepnąć spróbują. W ten sposób zamierzam przeczekać do skutku, czyli aż będzie się lało jak z cebra z konkretnego namacalnego źródełka, bo na razie dziesięć sztuczek i zabiegów spełzło prawie na niczym (tzn. mała wycieczka się znalazła, ale jest też jakaś inna, niewidoczna, bo ciągle znika pół litra płynu na tydzień). Objawów brak. Zanim rozwalę silnik, podolewam sobie wody na przemian z płynem chłodniczym, bo to mimo wszystko taniej wychodzi, niż wymiana uszczeleczek za jakieś 3 koła PLN-ów. Że też to na mnie musiał wypaść taki trudny przypadek. Ale jak już znajdę ten skur...ały wyciek, to chyba napiszę o nim książkę