ZLOT 2007-propozycja

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad formułą kolejnego zlotu.pod uwagę brane są różne możliwości(kręcioł,ćwiartka itp)ale ostatnio pojawił się nowy pomysł.myślimy o "rajdzie"w stylu "cross cantry",delikatny off-road nad rzeką,trochę piachu,trochę błota i bużo fajnej zabawy.trasa byłaby dostosowana do możliwości pojazdów z napędem na jedną oś,bez hardcoru i niszczenia samochodów.traza około 20-30 kilometrów,po drodze kilka punktów kontrolnych z próbami sprawnościowymi i konkursami.
jest szansa zaproszenia kilku gości-Divers Extreme Team-uczesnicy rajdu Dakar.
Mam pytanie do kolegów,czy taka forma zlotu Was interesuje,czy mamy myśleć o tradycyjnym "kręciole"
Czekam na sugestie.
  
 
jedną z propozycji są wyścigi na 1/4 wiorsty. wiąże się to z wynajęciem lotniska lub kawałka autostrady. z mojej strony zapeniam sprzęt do pomiaru czasu ( fotokomórki, choinka startowa) z pomiarem ET i RT oraz sędziego z licencją pzmot
  
 
mnei sie podoba wersja off-road ale to bedzie moj i tak pierwszy zlot wiec pewnie tak czy siak mi sie spodoba choc wole jazde bardziej w terenie ,
  
 
Ja także jestem za wersją off-road-ową... może być fajna zabawa...
  
 
Co roku w wakacje jak chcę dojechać do mojego domku nad Bełdanami to musze przedzierac się szutrówkami i leśnymi drózkami,i pomimo,że nie jest to czysty offroad to wymaga pewnej wiedzy na ten temat-nie raz zdarzyło mi się utknąc przy mijance w bagienku lub piachu-wtedy bez pomocy zyczliwych-dupa,nie mówiąc już o darmowym i nie zawsze zamierzonym piaskowaniu podwozia,felg itp przy próbie wykopania się z takich pułapek-dlatego sorry,ale mnie to nie fazuje,bo znam plusy i minusy takich eskapad.Ale dla kogoś kto tego na co dzień nie doświadcza,to może być i fajne
  
 
Cytat:
Ale dla kogoś kto tego na co dzień nie doświadcza,to może być i fajne


na co dzień mam off-road mieszkam na wsi więc dla mnie to nie nowośc, ale mimo tego jestem za tym, bo położyć nogę na gaz każdy potrafi.... jaka w tym radość katować silnik??
  
 
Cytat:
2007-02-20 14:46:57, arii82 pisze:
na co dzień mam off-road mieszkam na wsi więc dla mnie to nie nowośc, ale mimo tego jestem za tym, bo położyć nogę na gaz każdy potrafi.... jaka w tym radość katować silnik??


Ej,bez przesady-dziurawe wiejskie drogi to jeszcze nie offroad-chociaż może dla Zachodnioeuropejczyków(?).Ja piszę o leśnych,koleinowatych dróżkach ze stromymi zjazdami i podjazdami,gdzie auta zawieszone niżej niż Łada (a nawet i Łady) mają co rusz problemy.A poza tym może i każdy potrafi połozyć nogę na gazie,ale ruszyć sprawnie niestety nie.Poza tym...jaka to radość niszczyć i kurzyć lakier, katować zawieszenie i zdzierać zabezpieczenie antykorozyjne??
  
 
Cytat:
Ej,bez przesady-dziurawe wiejskie drogi to jeszcze nie offroad



akurat u mnie na wsi asflt mam jak ta lala, ale są piękne polne drogi

Cytat:
,delikatny off-road nad rzeką,trochę piachu,trochę błota i bużo fajnej zabawy.trasa byłaby dostosowana do możliwości pojazdów z napędem na jedną oś,bez hardcoru i niszczenia samochodów



po za tym z tego co napisał Koliber nie będzie hardcoru, więc nie musimy się obawiać o auto...
  
 
Simon, Koliber wyraził się odrobinę nieprecyzyjnie. te próby sprawnościowe po drodze dotyczyłyby kierowców, a nie samochodów... na całej trasie ni eprzewidujemy miejsc, w których auto ma stanąć. A jeśli już takowe będzie, to z odpowienio zabezpieczone, oznakowane i oprzyrządowane.
Całość zdecydowanie ma być lajtowa, bez niszczenia antykorozji czy katowania zawiasu.


Zresztą cały projekt to faza wstępna. Na razie chcemy wysondować, czy taka forma zlotu ma rację bytu. Bo może tylko nam się wydaje że ciągłe slalomy na asfalcie są monotonne...
  
 
ja dawno dawno temu gdy zetknolem sie pierwszy raz z lada i dane mi bylo zasiac za sterem to mialem okazje dosc ostro pojezdzic waskimi kretymi drozkami i przez rozne bagienka co prawda dzis wychodze z zalozenia ze jazda 90 - 100 droga po ktorej jezdza chyba tylko ciagniki, z zakretasami , skarpa z jednej a drzewami z drugiej storny to jednak przesada, ale wtedy pokochalem lade, ale coz jak sie ma te 18 - 19 lat nie mysli sie o zyciu powaznie , pwoiem jedno w trakcie jednego z takich rajdow kumpel ze starchu zemdlal , a raz zakopalismy sie po osie i trzeba bylo traktora zeby ladzine wygrzebac na dodatek pekl przewod paliwowy a kumpel z narzedzi mial szpachelke i pilnik do drewna wiec naostrzylem pilnikiem szpachelke przycilem porzewod i jazda dalej

jednak mimo ze teraz oszczedzam lade jak moge to taki delikatny off road byl by fajny jeszcze jak by zrobic proby przejzdu przez jakies blocko moglo by byc zabawnie byle by bylo umyc gdzie samochod

ale powiem jedno jak z kumpel jezdzilem jego lada to auto milo 15 lat i naprawde go nie oszczedzalismy i co jedyne oznaki tego co przeszla to powgniatana miska olejowa i autko mimo ze zmienilo wlascicela nadal pomyka po polskich drogach
  
 
Cytat:
2007-02-20 15:13:59, Góral pisze:
Simon, Koliber wyraził się odrobinę nieprecyzyjnie. te próby sprawnościowe po drodze dotyczyłyby kierowców, a nie samochodów... na całej trasie ni eprzewidujemy miejsc, w których auto ma stanąć. A jeśli już takowe będzie, to z odpowienio zabezpieczone, oznakowane i oprzyrządowane. Całość zdecydowanie ma być lajtowa, bez niszczenia antykorozji czy katowania zawiasu. Zresztą cały projekt to faza wstępna. Na razie chcemy wysondować, czy taka forma zlotu ma rację bytu. Bo może tylko nam się wydaje że ciągłe slalomy na asfalcie są monotonne...


Jeśli tak,to oki.Po prostu mam pewne doświadczenia i wolałem się upewnić,że się nie powtórzą,bo moja 7 ma już parę lat i trochę byłoby mi jej szkoda
  
 
Cytat:
2007-02-20 15:41:25, simon2107 pisze:
Jeśli tak,to oki.Po prostu mam pewne doświadczenia i wolałem się upewnić,że się nie powtórzą,bo moja 7 ma już parę lat i trochę byłoby mi jej szkoda



zapewniam Cię że bardziej katowałeś auto na kręciole niż my planujemy je skatować w lesie...
  
 
Ja jestem za 1/4 ew jakis kreciol
  
 
osobiscie - wole cwiartkie niz offroad...
ale ze zdanie przyjaciol sie nie liczy.... po prostu przyjade na to, co wymyslicie, najwyzej nieswoim autem
  
 
Cytat:
2007-02-20 20:21:09, adasco pisze:
osobiscie - wole cwiartkie niz offroad... ale ze zdanie przyjaciol sie nie liczy.... po prostu przyjade na to, co wymyslicie, najwyzej nieswoim autem



no fakt pugiem mogłeś jeszcze pojeździć po lesie ale Alfa to za bardzo szkoda ehh i kupił se człowiek auto którym nawet pojeździć nie można

na ćwiartkę nie mam auta i wolę poczynania bardziej sprawnościowo techniczne...
wiem że nigdy nie startowałem na profesjonalnym sprzęcie... ale jakoś mnie to nie kręci
  
 
Cytat:
2007-02-20 20:33:50, arii82 pisze:
no fakt pugiem mogłeś jeszcze pojeździć po lesie ale Alfa to za bardzo szkoda ehh i kupił se człowiek auto którym nawet pojeździć nie można



eeej, mozna mozna i to jak.... byle po rownym.
juz i tak spoilerek obtarlem

a le niektorzy klubowiecz e wiedza, ze jezdze delikutasnie i subtelnie - wiec to pewnie przypadek.
  
 
Ja osobiscie rowniez popieram offroad to swietny pomysl, moze byc niezla zabawa ktora z pewnoscia przyciagnie ludzi, moja ladzia wielokrotnie byla ubrochana w blocie az po dach mam takiego wuja na wsi do ktorego zeby dojechac trzeba zabawic sie w rajd. Oczywiscie wszystko w granicach rozsadku. Pozatym na kretym asfalcie czy start 1/4 auto tez dostaje w dupe . po prostu trzeba bedzie troszke sie do tego przygotowac, sprawdzic zawieszenie, wahacze , przeguby itp. Pomysl jest super aby doszlo do jego realizacji.
  
 
popierwm wersje krecioł lub 1/4

od off roadu jest niva country club...
a moze "old timer rally" ??np zbieramy sie w jednym mieszci 100km od miejsca zlotu i startujemy co 5 minut.. jedziemy wyznaczona trasa podbijamy karty kontrolne... tak jak na old timerach..
  
 
1/4!!!!
  
 
Ja tam jestem człekiem lasu...wiec wole teren..ale mnie ponosi i szkoda mi auta....1/4 zbyt wolne mamy samochody.....A gdzie to ma być??
DEx


[ wiadomość edytowana przez: mwarchalowski dnia 2007-02-20 21:55:48 ]