Refleksje...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak sobie przegladam archiwum, czytam porady, ksiazki.... i wszystko jest takie latwe "Odkrecic dwie srubki zdjac tarcze..."

A jak przychodzi do jakiejs naprawy to albo cos nie chce zejsc albo nie mozna kluczem dojsc albo sruba nei chce puscic....

  
 
dziwisz się? ja nie bo w książkach jest przecież teoria, a życie, to życie
  
 
No coz praktyka warsztatowa jest raczej wymagana. Zreszta pewne rzeczy trudno opisac - np. nie wiadomo ktora sruba bedzie zapieczona itp.
  
 
Cytat:
2003-04-09 11:04:07, BENY pisze:
..... a życie, to życie



I zazwyczaj to zycie jest do bani
  
 
co wy tacy pesymistyczni... jak cos nie chce puscic, to znaczy, ze trzeba wziac wiekszy mlotek
  
 
impulsator kinetyczny z naprowadzaczem trzonkowym.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Kiedyś mawiało się że życie jest jak papier toaletowy . Jeśli tak to żyje się nam coraz lepiej bo mamy kolorowy papier toaletowy
  
 
Cytat:
2003-04-09 11:06:49, Wyrwizab pisze:
No coz praktyka warsztatowa jest raczej wymagana. Zreszta pewne rzeczy trudno opisac - np. nie wiadomo ktora sruba bedzie zapieczona itp.



Pewnie ze niewiadomo ale w moim modelu sruba jest jak saper zapieka sie tylko taz bo zawsze przed jej ponownym wkreceniem smaruje ja specjalnym smarem miedzianym i potem zawsze sie odkreca. Jedynym wyjatkiem od rególy sa takie śroby które sie moga sie odkrecić i je składam na specjalnym kleju.
wnoset z tego taki ze jak rozłoze autko na czesci i je zloze to wszystke sróby które mają sie odkrecać bedą sie odkręzały a ktore nie nie bedą
  
 
Cytat:
2003-04-09 14:50:57, bodziot pisze:

Pewnie ze niewiadomo ale w moim modelu sruba jest jak saper zapieka sie tylko taz bo zawsze przed jej ponownym wkreceniem smaruje ja specjalnym smarem miedzianym i potem zawsze sie odkreca.



pozazdroscic, przede wszystkim konsekwencji. Ja tez zawsze tak sobie obiecywalem ze bede smarowal sruby przed wkreceniem, ale roznie z tym bywalo...
  
 
Cytat:
2003-04-09 17:24:46, Wyrwizab pisze:
Cytat:
2003-04-09 14:50:57, bodziot pisze:

Pewnie ze niewiadomo ale w moim modelu sruba jest jak saper zapieka sie tylko taz bo zawsze przed jej ponownym wkreceniem smaruje ja specjalnym smarem miedzianym i potem zawsze sie odkreca.



pozazdroscic, przede wszystkim konsekwencji. Ja tez zawsze tak sobie obiecywalem ze bede smarowal sruby przed wkreceniem, ale roznie z tym bywalo...



Ja też swoje zawsze smaruję przed wkręceniem - ile potem frajdy z odkręcaniem!
  
 
Cytat:
2003-04-09 17:48:25, Grzech pisze:

Ja też swoje zawsze smaruję przed wkręceniem - ile potem frajdy z odkręcaniem!



Eee frajda jest większa jak się nie posmaruje
  
 
Taaaaaa, napoci sie człowiek, umęczy, naklnie i na końcu śrubę niesmarowaną ukręci.
Jak ja sie cieszę zawsze jak urwę jakąś śrubkę
  
 
a macie jakis pomysl na przyklejona tarcze z tylu? cholera mnei bierze... pukalem mlotkiem walilem opukiwalem i dupa.. sciagacz by sie przydal aler nie mam...

boje sie lomem bo tarcza wyglada na delikatna wporownaniu do lomu
  
 
To trzeba nap... młotkiem. ew sprawdź wewnętrzną strone tarczy - czy piasta nie jest blokowana przez rdzę...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2003-04-10 00:49:27, Starfire pisze:
a macie jakis pomysl na przyklejona tarcze z tylu? cholera mnei bierze... pukalem mlotkiem walilem opukiwalem i dupa.. sciagacz by sie przydal aler nie mam...

boje sie lomem bo tarcza wyglada na delikatna wporownaniu do lomu



Wszystko zależy od tego czy chcesz zmienić tarczę czy tylko zdjąć, a potem nadal jej używać. W pierwszym przypadku młotek w dłoń! A w drugim raczej marsz do sklepu po ściągacz - to zakup ogólnie bardzo przydatny.
  
 
Cytat:
2003-04-10 12:47:16, OLO pisze:
To trzeba nap... młotkiem. ew sprawdź wewnętrzną strone tarczy - czy piasta nie jest blokowana przez rdzę...



Impulsator kinetyczny z naprowadzaczem trzonkowym. Kaliber 5 kg i żadna tarcza mu się nie oprze.
  
 
Też jestem zdania że "impulsator kinetyczny z naprowadzaczem trzonkowym" "to jednakże najlepsze rozwiązanie" (nie zalecam przy odkręcaniu odpowietrzników )
  
 
Jak tarcza stara nie ma sie co pieprzyć tylko lekko naciąć samą część siedzącą na piaście (mała szlifierka lub piłka do metalu) ale tak by nie ruszyć półośki w nacięcie wpuścić WD40, można lekko spróbować przecinakiem poluzować szczelinę ale trzeba podstawić pod tarczę coś ciężkiego-kawałek szyny lub innego żelastwa. Absolutnie nie walić PIĘCIOKILOWYM MŁOTEM! - ŁOŻYSKO POLECI NA BANK. Techniką a nie siłą Panowie.

[ wiadomość edytowana przez: ppredki dnia 2003-06-18 20:20:05 ]
  
 
Buahaha widze ze predki sie wziac za przekopywanie archiwum
  
 
Cytat:
2003-04-09 12:17:28, OLO pisze:
impulsator kinetyczny z naprowadzaczem trzonkowym.

CO TY NIE ZNASZ SIE TO JEST RADZIECKI KLUCZ UNIWERSALNY TYP 1 KG

"NIC NA SIŁE - DAJ 2KG MŁOTEK"