Półsyntetyk czy mineral?????

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak wiadomo niektórym forumowiczom walka trwa
i nasuwa siępytanie czy po wymianie pierscieni panewek,uszczelniaczy zaworów,dotarciu zaworów,wymianie wszystkich uszczelniaczy itp ,przy przebiegu 190 tyś ,bo tyle ten silnik chyba ma zalac go mineralnym czy polsyntetycznym olejem, kolezy z firmy doradzaja mi mineralny ja skoli skłaniam siędo pólsyntetycznego i co teraz wybrac???? czekam na opinie
  
 
Ja bym lał półsynetyk. Kiedys robiłem mały remoncik w brata fiacie przy przebiegu 350 tysi km (słownie: trzysta pięćdziesiąt tysiecy kilometrów), zalałem go półsynteykiem i do tej pory śmiga
  
 
a ja bym zalał minerał na 1000-1500 km a później półsyntetyk
  
 
a ja śmigam na mineralnym i jest git
 
 
Ale tu chodzi o troszkę bardziej wysilony silnik. Z wtryskiem oleju pod denka tłoków. Półsyntetyk to minimum w takim przypadku.
  
 
ile cie wyszedl ten remont? ja planuje cos podobnego i zastanawiam sie ile wychodzi cos takiego za czesci , orientacyjnie robota? ale to juz raczej sam bede dlubal.napisz jak mozesz ile cie wyszlo to i jaki silnik?
dzieki