Niepokojący dźwięk

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ok. 1,5 tygodnia temu zaobserwowałem w moim autku pojawienie się dziwnego dźwieku, który przypomina trochę pracę turbo sprężarki tzn. bardzo delikatny, nasilający się bardzo delikatnie wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika z tym,że powyżej 3000 jest praktycznie niesłyszalny, ale przysłuchując się z perspektywy czasu to nawet mi nie przeszkadza tylko skąd to sie bierze. Próbowałem przysłuchać się silnikowi i stwierdziłem, że ten dźwięk wydobywa się z okolicy alternatora badź rozrządu. Pasek był wymieniony przy 60kkm, a teraz ma prawie 108 kkm. Troche przysiadło ładowanie, ale chyba to skutek jazdy z włączonymi swiatłami, używania wycieraczek, ogrzewania tylnej szyby i pracyjącemu wentylatorowi no i sporadycznie halogenom .
Czy może ktoś miał podobne objawy i co z tego wynikło .
Pozdrawiam Jarecki
 
 
Miałem to samo już 2 razy ......

To padła Ci jedna dioda na mostku prostowniczym.
Dlatego samochód ćwierka jak by mu jajka urwało ....

Czym to się może skończyć......wymianą akumulatora....i spóźnieniem do pracy

Wymiana tego.........to naprawde przygoda......dostęp jest tak cholernie utrudniony.....a mostek prostowniczy znajduje się na samym końcu...tak więc trzeba rozbierać cały alternator......

Mi to zajęło.....8h (z rozebraniem, pożyczeniem samochodu i pojechaniem do sklepu po części i zmontowaniem)
  
 
Dzięki za sugestie- na razie ładuje i nie widzę żadnych niepokojących oznak .Czy mogą się pojawić jakieś oznaki braku ładowania -widoczne na wzkaźnikach i ile kosztuje mostek .
Pozdrawiam Jarecki
 
 
Mam ten sam objaw - jakby ktos dmuchal w gwizdek z przodu po lewej stronie. Ale poniewaz gwizd ten jest ledwo slyszalny, olewam go i jezdze z tym efektem juz ponad rok. Nie sadze, zeby to byla dioda, raczej jakis nieszczesliwy uklad blach powoduje swist powietrza.
  
 
ładowanie owszem jest - tyle że jest słabsze.

Dam sobie łape uciąć że to to ....

Z praktyki warsztatowej wszystkie świszczące esperaki mają padnięty mostek..... generalnie alternator espero jest bardzo awaryjny....

Cena mostka to 150-170zł.....chyba bo nie pamiętam dokładnie.....
  
 
Spróbuje podjechać w najblizszym czasie do jakiegoś elektryka i przyjrzeć się bliżej zagadnieniu . Wczoraj podładowałem akumulator,a dziś widzę tego efekty chodźby szybsza praca wycieraczek bo wcześniej wydawało się, że za chwile stana w pół drogi. Pozdrawiam Jarecki
 
 
No to masz dowód


Pozdrawiam!
Tomek Mydłowski
 
 
Witam. Byłem w warsztacie u elektryka i okazało się że na wolnych obrotach ok.850 i przy włączonych światłach nie ma wystarczającego ładowania . Dopiero po osiagnieciu 1000 obr. ładowanie jest wystarczające . Bez włączonych świateł i przy 850 obr. jest ok. Jeżeli znajde chwile wolnego czasu to postaram sie z tym coś zrobić, a jeśli nie to zaczekam do wiosny, ale będe musiał doładowywać akumulator bo objawy o których pisałem wcześniej sie powtarzają .
Pozdrawiam Jarecki
 
 
Witam Serdecznie
A jakie macie napięcie ładowania na poszczególnych obrotach (np. na wolnych i 2tys)? Nie wiem czy ten gwizd co słyszę u siebie też nie jest czasem spowodowany awarią mostka.
  
 
Jest jeszcze jedna możliwość - zużyte "jedynie" łożyska alternatora.
  
 
Dobrze slyszalem, ze jedno z lozysk mozna wymienic a drugie jest na stale wmontowane w obudowe wiec trzeba kupic obudowe alternatora?