Cytat:
|
2007-05-10 16:31:09, cypherius pisze:
1. mila obsluga, potraktowanie jak klienta nie namolnego petenta... 2. przyjecie autka od reki 3. jesli na diagnoze trzeba czekac np pol godz to podanie kawy/herbaty/wody do picia
|
|
Dokładnie ja dodam od siebie:
Jak oddaje (a raczej oddawałem) do autoryzowanego serwisu to oczekuje że usterka zostanie naprawiona! niedość że koszt usługi ze 3 razy wiekszy to jeszcze potrafią oddać auto z tą samą usterką! mówiąc ze jak sprawdzali to działało. (chodzi o skrzynie biegów linka przymarzała i rano niemożna było wrzucić biegu, mówiliśmy im o tym a oni sprawdzili auto w ciepłym garażu.....

) auto zastępcze! kupując nowe auto na gwarancji chce mieć pewność że jest w stanie bezawaryjnie pracować zepsuje się okej dając do dłuższej naprawy (czyli coś powarzniejszego np 2-3 dni postoju) chce dostać auto zastępcze które umożliwi mi dalszą prace.
Co mnie denerwuje to goście przyjmujący zlecenie za biurkiem uważając się za bogów motoryzacyjnych którzy zaczynają tłumaczyć złożoność samochodu, (przykład: moja siostra oddawała auto do serwisu własnie z tymi biegami gość wsiad do auto i mówi że wszystko ok ale sprawdzą to i zasugerował! że moja siostra biegów nieumie zmieniać LOOOL poprostu więc na następny dzień ja pojechałem odebrać auto rano mówili że jest do odbioru, niesprawdzili go po postoju nocnym na zimnie (tak jak im było to mówione) wiec odbieram auto kluczyki zapalam i co biegi niewejdą, to wracam do serwisu i robie im awanture bo sami w ten sam dzien dzwonili i mówili że auto gotowe gość poszedł sprawdzić i faktycznie niedziała wyszedł na buraka sugerując kobiecie że nieumie biegów zmieniać.
Jeszcze czekanie na części które dostane szybciej w sklepie niż w serwisie zawsze mówią to trzeba sprowadzić i auto stoi kilka dni bo na części czekają autoryzowany zakład.
Dlatego teraz po gwarancji do autoryzowanego serwisu się niejeździ