Gdyby tak zrobic komputer pokladowy???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
w mojej sonacie drazni mnie okrutnie brak danych o temperaturze wewn, zewn, innych czujnikow, brak wyswietlania bledow ECU, etc

wiadomo - mozna przykleic jakis termometr z allegro... ale nie chce jakiegos grata doklejonego do deski...

wpadl mi do glowy pomysl wykonania malego komputerka pokladowego - komunikacja przez rs232 z ECU na biezaco - odczyt praktycznie wszystkich parametrow (bledow rowniez), do tego mozna dolozyc czujniki temperatur... ladny wyswietlacz lcd - nie za duzy - i ladnie go wkomponowac w konsole - zamiast np. standardowego zegarka.

ktos myslal kiedys o czyms takim?..

wstepny koszt wyniosl by mnie jakies 150 zl (wszystko)

pierwszy pomysl jest - juz nawet znalazlem praktycznie wszystkie czesci, z ktorych to by sie skladalo.. (gotowa plytka testowa na ATMega8 z komunikacja RS232, do tego konwerter sygnalu Mitsubishi SCI <-> RS232 - ten dla mmcdloggera, wyswietlacz LCD, ze 3 guziczki i wsio....

pozostaje kupic.. zlozyc i napisac odpowiedni program - na program miesiac lub dwa.. bo juz nie pamietam prawie nic z programowania mikroprocesorow... ale program bylby prosty... wiec max 2 m-ce wlacznie z nauka...


moze ktos myslal juz o tym? moze napotkal problemy nie do przeskoczenia o ktorych ja jeszcze nie zdaje sobie sprawy?



  
 
bylo juz na forum poszukaj, problem tez byly poruszane. pozdrawiam
  
 
faktycznie.. bylo to forum... dziwnie umarlo w 2005...

jednak to opieralo sie na czujnikach.... ja chce pojsc prostsza droga i oprzec sie na komunikacji z ECU...

no nic... jak cos zdzialam to napisze...
  
 
jak byś to wyprodukował w modelu demo - i zaprezentował to spokojnie by sie chętni znaleźli
  
 
nie no ludzie...... po co Wam takie gadżety

jazda ma być przyjemnością a nie lukaniem na wyświetlacze, można się nabawić choroby psychicznej widząc jak w trakcie przyspieszania zużycie benzyny wzrasta do 30l/100 albo czasem i więcej,
czasem czym człowiek mniej wie tym zdrowszy i bardziej szczęśliwy,
jedyny przydatny wskaźnik w aucie to obrotomierz, pod warunkiem że analogowy i z dużą tarczą

znam takiego gościa co sobie zamontował w aucie takie diody które migają w czasie jak iskra przeskakuje na świecach, dla mnie to kompletne wariactwo


[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2007-05-25 14:09:35 ]
  
 
A ja nawet obrotomierza nie mam... i też mi dobrze
Ale EOT
  
 
taa a w żuku to 4 biegu nie ma i też ludzie jeżdżą, tylko co to za jazda
Ja tam też lubię unikatowe bajery w aucie, liczą się pomysły i własne wykonanie a nie sztampa z fabryki. Dla nie których samochód to coś więcej niż 4 koła i do pracy.
  
 
Cytat:
2007-05-25 16:55:08, fiB pisze:
Dla nie których samochód to coś więcej niż 4 koła i do pracy.



Zgadzam sie! Jestem za tym pomyslem
  
 
nie ma już co gdybać, rozwiązanie znajduje się tutaj LINK

  
 
Tylko do tego porzebny jest "eketryczny" predkosciomierz.
Ja narazie chce sobie zrobić wąłśnie dokąłdne tacho i predkosć - kiedys cos takiego zrobiłem w 125p i działało - na podstawie rowerowego licznika
Moze jedno z drugim dało by się "pozenić"
Pozdrawiam.
Misio
  
 
dokladnie o czyms takim myslalem..... moze troszke mniejszym ....

ale efekt ten sam...... tylko pogratulowac temu co to wykonal juz...

dziala niezle jak widac
  
 
Znalazłem takie fajne gotowe komputery pokładowe:
http://www.kel.mtl.pl/

Zapytałem ich o ceny - mniejszy 380 zł, większy 460.

Czy ktoś z Was używa taki komputerek? Jak się sprawuje?