Jakie autko polecacie do 10 tysięcy??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej wszystkim. Szukam kupca na Escorta i rozglądam się za jakimś innym autkiem. W Escorcie przeszkadza mi to, że pali jak smok nie dając w zamian kopa(silnik 1,4) no i gnije, mimo, że to MK7. Nowe autko ma być z lat 96-99, dynamiczne i w mieście i na trasie, oszczędne(ewentualnie wrzucę gaz), wystarczająco obszerne dla rodzinki 2+1. Generalnie będzie służyć w mieście, dwa razy do roku dłuższa trasa(Tatry). Od razu mówię, jakie są moje typy: Corsa B, Saxo, Mazda 323, Lanos. A może jeszcze coś innego? Auto nie ma być do szpanu, więc nie piszcie proszę, "Kup Betę 2,0, albo V-teca, czy Prelude", bo ten etap mam już dawno za sobą. Pozdrawiam i dzęki za odpowedzi.
  
 
ja skłonił bym sie ku maździe 323F i chyba pojeżdzę tym jeszcze troche i go tez upchnę ale to zalezy od wielu czynników
  
 
mazda 323F jest dobrym autem, ale czy takim rodzinnym? jest dosyć niskie, twarde i jakoś mi do tej roli nie pasuje, choć w prowadzeniu jest bardzo przyjemna, corsa i saxo odpada lanos natomiast jako w miare oszczędne, dynamiczne i rodzinne auto jest godny polecenia
  
 
Hmmm, a co powiecie o Facie Bravo? WIem, że to Fiat itp., ale może ktoś miał z nim do czynienia i poleci?Myślę też nad Citroenem Xsarą - przyjemnie wygląda, jest bardzo wygodna, ale jak z trwałością? Mnie też kusi Mazda, ale zadbany egzemplarz finansowo mnie przebija. Lanosem jeździli moi rodzice, wersja 1,6 SX i naprawdę nie było na co narzekać, tylko to spalanie...Bez trudu łykał 10l.
  
 
Opel Calibra jak dla mnie fajne autko :] niestety nie mialem kasy zeby sobie takie kupici kupilem escorta ;/ hehe ... tak tylko dalem Ci propozycje ...a tak z tych co podales to Mazda 323 cyba najlepsza :] moim zdaniem oczywiscie :0

teraz zauwzylem ze to ma byc autko dla rodziny :] hehe to mysle ze lanos takim autem jest

[ wiadomość edytowana przez: kris-kzn dnia 2007-02-21 18:33:14 ]
  
 
ojciec ma xsare 2000rok 1.4 od nowosci, leje i jedzie, bardzo ekonomiczny (jak dla mnie za slaby)
moge naprawde szczerze polecic.
nie polecam xsar drugi wypust, po 2000, podobno bardzo sie sypia, krotko mowiac przedobrzyli
  
 
jeśli zamierzasz wrzucić gazo - o czym wspomniałeś - to lanos jest prawie idealny jeśli chodzi o fiata bravo - nie polecam, znajomy tym jeździ... ja też pół życia jeździłem fiatami - jak lubisz wydatki to kupuj w sumie do 10 000 w rocznikach 1996-1999 można dostać vectre lub astre, albo lagune, co do xary - miałem okazję trochę pojeździć, ale odnośnie kosztów i awaryjności nic nie mogę powiedzieć
  
 
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2239538

a takie coś?Co powiecie o tym autku?Wygląda chyba ok?
  
 
Cytat:
2007-02-21 18:45:06, gumbas5 pisze:
jeśli zamierzasz wrzucić gazo - o czym wspomniałeś - to lanos jest prawie idealny jeśli chodzi o fiata bravo - nie polecam, znajomy tym jeździ... ja też pół życia jeździłem fiatami - jak lubisz wydatki to kupuj w sumie do 10 000 w rocznikach 1996-1999 można dostać vectre lub astre, albo lagune, co do xary - miałem okazję trochę pojeździć, ale odnośnie kosztów i awaryjności nic nie mogę powiedzieć



Wiem wszystko, tylko widzisz, mi nie jest potrzebna krowa, bo najwięcej jeżdżę w mieście. Lanosa bardzo mocno rozważam - nawet sąsiad ma do sprzedania, pogadam z nim. Ale tak, jak wspomniałem - najpierw trzeba się pozbyć essa.
  
 
Ford Scorpio... dużo pali nie dając nic w zamian, gnije, psuje się etc. I tTy zostań masochistą

Polecam Fiata Bravo (wbrew obiegowej opinii naprawdę udane autko i nie gnije bo ocynkowane), ewentualnie Xarę, ale VTS
  
 
wyglada niezle.
zegary nie sa czarne, tylko po prosty roznie sie mienia
uzytkowany prezez kobiete, niekoniecznie jest to plus
  
 
eee z trzech aut: bravo, xara i lanos zastanawiałbym się tylko między xarą i lanosem - z tym że we Francuzach wszystko zależy od stanu zawieszenia - szczególnie tylnego
  
 
Cytat:
2007-02-21 18:54:47, gumbas5 pisze:
eee z trzech aut: bravo, xara i lanos zastanawiałbym się tylko między xarą i lanosem - z tym że we Francuzach wszystko zależy od stanu zawieszenia - szczególnie tylnego



Wiem wiem, miałem kiedyś AXa, robiłem tylną belkę i wiem, co to znaczy francuskie zawieszenie Za to konstruowania silników to Ford musiałby się od Citroena dłuuuugo uczyć...AX był nie do zdarcia, zalany mineralnym LOTOSEM śmigał na nim dwa lata robiąć 25 tysięcy rocznie. Przy przebiegu 258 tysięcy lekko brał olej, ale chodził pięknie. Oddałem do ludzi, bo mi się nie podobał wygląd
  
 
xsara vts to odpowiednik rs`a, troche juz on pali, ale moc jest
jesli chodzi o zawieszenie ojciec jezdzi xsara 7 lat, i dopiero teraz na przegladzie wyszlo mu, ze powinien wymienic amory z tylu.....
ma przejechane chyba tez okolo 160 tys
  
 
Brawo brawa , zależy jaki silnik najlepiej dies..a i benz....
mało palą, a zawieszenie no cóż łatwo zrobić samemu,
czasem, alternator do wymiany.........
jeździłem silnik fajowy
  
 
Mis ie wydaje,że Xsara to niezły wybór.Według opinii wielu osób xsara do 2000 r to najlepszy francuski samochód jaki był pod względem Bezawaryjności i na dodatek bardzo przyjemnie sie tym jeździ
  
 
No to mnie chyba przekonaliście do Xsary. Teraz tylko kupca na essiego trzeba znaleźć i szukać ładnej cytrynki. Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
  
 
Tez polecam Xare, kolega ma i sobie chwali...
  
 
proponowal bym rozejzec sie za honda civic wersji limusine od 95 r w gore a silniczek 1,4 lub tez 1,5 do 10000 tys czasami mozna cos znalesc .a honda mowi samo za siebie .
  
 
oj przepraszam, przez te 7 lat rura wydechowa sie w jednym miejscu przepalila i raz kolo katalizatora(spawanie za 30 zl zalatwilo sprawe)
wiecej grzechow nie pamietam.........