Ibiza 1,2 2002 rok - czy mechanik robi mnie w konia?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Koledzy, mam duży problem. Otóż od niedawna jeżdżę służbową Ibizą 1,2 z 2002 roku i w tamtym tygodniu auto wylądowało u mechanika, bo nie chciało odpalić. Po tygodniu facet mówi mi, że spadł rozrząd i musieli go ustawić i takie tam pierdoły. Wydaje mi się, że facet wciska mi kit, bo przecież tam jest łańcuch, który teoretycznie jest wieczny! Poza tym auto chodziło normalnie, a to, że nie chciało odpalić jaki moze mieć związek z rozrządem? Bo jak mi facet wystawi fakturę na jakąś bajońską sumę, to mnie szef zabije. Pozdrawiam.
  
 
a remont silnika jakis byl robiony po tym? dowiedz sie czy ten silnik jest kolizyjny ... bo skoro rozrzad sie zwalil to przeciez remont silnika musialbys zrobic, a nie tylko sam lancuch zalozyc
  
 
wg mnie, gdyby "spadł rozrząd" to byloby to slychać podczas kręcenia silnikiem - albo w najlepszym przypadku (o ile taki w ogole jest mozliwy) - slyszałbyś ze dzwięk jest inny niz normalnie (bo np nie obracałby silnik wałkami rozrządu itp), albo w gorszym przypadku (co chyba bardziej prawdopodobne) - slychać by bylo jak zaworki uderząją w tłoki i dzieje im się krzywda.

z drugiej strony nie bardzo widzę jakim sposobem mialby rozrząd "spaść" podczas postoju. chyba ze przegryzł go jakiś jeżozwierz :p

osobiście bylbym bardzo podejrzliwy na Twoim miejscu - chyba ze zle rozumuję to prosze mnie poprawic.

pozdrawiam
  
 
Remont nie był robiony. Teraz gadałem z facetem przez telefon i mówi mi, że łańcuch przeskoczył o jeden ząbek i dlatego nie było zapłonu - to jest możliwe?
  
 
Cytat:
2007-05-14 14:38:25, Radiowiec pisze:
Remont nie był robiony. Teraz gadałem z facetem przez telefon i mówi mi, że łańcuch przeskoczył o jeden ząbek i dlatego nie było zapłonu - to jest możliwe?


Pasek zębaty może przeskoczyć ale łańcusch to mi się wydaje że nie bardzo bo musiałbyś mieć takie luzy na rozrządzie że silnik by ci szalał wyobraź sobie jaki luz musisz mieć żeby przstawić łańcuszek na kole zębatym i masz odpowiedź według mnie bujda albo specyficzny przypadek, może ktoś kto jeździ takim samym samochodem by się wypowiedział
  
 
I co z tym łańcuchem rozrządu w końcu? Może przeskoczyć, jak twierdzi mechanior? Jutro do niego jadę i muszę mieć jakieś argumenty, gdyby chciał mi wcisnąć kit.
  
 
ja mam lancuszek w swoim escorcie przeskoczyc to on moze ale juzn np u mnie gdzie 200 tys sie zbliza ale najpierw slychac jak żęzi
wg mnie robi cie w konia
napisz jeszcze ile ma km nabite
  
 
Ma nabite 160 tysięcy, auto służbowe, więc wiadomo, w jakim jest stanie. Chodzi o to, że szef dał mi to auto do jeżdżenia twierdząc, że jest w stanie dobrym. Później okazało się na przeglądzie, że ma wyrąbane bębny, amory z przodu i zapchane filtry - wszystko zrobione w Seacie autoryzowanym. Autko jeźdźiło całkiem nieźle, nawet ma kopa to 1,2, choć bardzo słabo schodził z obrotów i był zwyczajnie głośny ten silnik. No i pewnego pięknego dnia nie odpalił. Ta diagnoza mechaniora mi podpada, bo z tego co wiem, to łańcuchy rozrządu są wieczne i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że łańcuch mógł przeskoczyć. Właściwie nie powinno mnie to obchodzić, bo to auto służbowe i nie ja płacę za naprawę, ale nie lubię być robiony w wała, zwłaszcza przez mechaników.


[ wiadomość edytowana przez: radex70 dnia 2007-05-15 00:47:14 ]
  
 
Daltego Trzeba być dociekliwy. Pognęb tego mechaniora



1,6 16V
  
 
Łańcuch nie ma takiej możliwości by przesunąć się o jedną pozycję (ząb). W rozrządzie łańcuchowym zużyciu ulega łańcuch (rozciąga się) oraz w niewielkim stopniu koła zębate, ale nie na tyle by przeskoczył łańcuch, taka możliwość by istniała gdyby w kołach ścierały się czubki zębów, a to nie jest realne. Podsumowując totalna ściema!
  
 
hmm wiesz co spadlby gdyby pekl tylko wtedy... ja bym go pognebil jak tu dobrze koledzy radza.
  
 
Łańcuch, jak wszystko na tym świecie, nie jest wieczne, ale przy takim przebiegu to raczej nie możliwe, że by się zerwał. Gdy rozrząd przeskoczy o jeden ząbek, słychać inną pracę silnika, jakieś szrapanie itd. A jak mówisz że wieczorem stawiałeś i było ok, a rano już nie chciał odpalić to coś tu śmierdzi. Chyba, że szef w nocy przestawił Ci rozrząd, żeby zrzucić Ci na barki remoncik Joke
  
 
Osobiście wymieniałem łańcuszek rozrządu w fordzie fiesta z przebiegiem 260 tysięcy,

Widziałem jak wyglada taka zabawa, łańcuch był napięty, a nigdy wześniej nie był zmieniany.

Po prostu facet chce zarobić

Najlepiej zrób ekspertyze u innego mechanika...

  
 
Dziwne, baaardzo dziwne
  
 
Już wszystko wiem. Zgodnie z Waszymi podpowiedziami podszedłem do gościa bardzo podejrzliwie. Okazało się, że z łańuchem wszystko było ok, tylko zębatki się wyrobiły, faktycznie, pokazał mi tę zębatkę i była styrana. Na szczęście to nie ja płacę za naprawę, a szef zaakceptował Facet zaświadczył mu, że ta awaria nie jest wynikiem mojej winy, tylko złego traktowania samochodu przez poprzednich użytkowników, więc mi to, za przeproszeniem, wisi