[126p] Problem blacharski | remont ? |

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !
Znów mam problem z moim malcem tym razem sam nabroiłem.
W ubiegła niedziele wpadłem nim do rowu, no i nie wiem jak z remontem bo mam mały budżet.
Na pierwszy rzut oka do wymiany/roboty jest :
* pas przedni
* lewy błotnik
* prawy błotnik (troszkę)
* wszystkie wsporniki ww elementów

No po wyjęciu biednego malca z rowu okazało się, że błotniki wbiły się w koła. (wyciągnięte na siłę linka holownicza zaczepiona o słup i wstek).
Teraz pytanie jak to zrobić czy rzeźbić na własna rękę i jak ?
Czy ktoś zna warsztat bądź sam by sie tym zajął za nie wielką opłatą ?
Czy może ktoś wie gdzie nie drogo można zakupić te elementy a ja sobie załatwię wstawienie ich bądź full serwis ?

Dla łatwiejszej oceny tej masakry która mnie dotkneła zamieściłem zdjęcia na swoim serwerze które znajdują sie pod adresem:

http://bauns.info/malec/

Będę bardzo wdzięczny za pomoc oraz informacje jak rozwiązać ten problem nie dużym nakładem kaski.

Pozdrawiam !


[ wiadomość edytowana przez: Polan_PL dnia 2007-05-28 17:02:43 ]
  
 
Mi się wydaje, że błotniki dałoby się jakoś naprostować i wyszpachlować ewentualnie, co powinno obniżyc koszty. Nie za bardzo orientuję się w cenach błotników przednich, ponieważ tej częsci swojego malca nie ruszałem, ale nie jest wykluczone oczywiście, że przy tym samochodzie wspawanie nowych błotników moze być tansze niż ich klepanie. Wymiana pasa przedniego, który jest po wypadku polega na wspawaniu nowego, bo tego chyba się raczej nie prostuje. Jeżeli chodzi o pas przedni to w moim samochodzie poprzedni własciciel wymieniał go z powodu dzwona własnie. I tu pojawiają się schody, ponieważ jeżeli wymieni go jakiś partacz to moga byc problemy potem z dopasowaniem klapy ( zresztą na 99% będziesz ja musiał potem pół dnia regulowac, tak czy siak) Poza tym wózek może mieć z jednej strony krótszy rozstaw osi i trzymac się gorzej drogi. To powinien zrobić raczej ktoś kto się na tym zna i ma odpowiednie przyrządy. Zastanawia mnie tylko czy by się nie dało takiego pasa załatwić gdzieś na złomie??? Oni by to musieli wyciąc nie...??? nie mam pojecia??
  
 
z tego co sie orientuje to pas oraz błotniki są spawane do siebie. Na złomie jak będą wycinać w co wątpię to może być droga impreza. Na allegro widziałem wczoraj (już nie ma) nowe pasy po 75zl, ale jak włożyć ją to sam nie dam rady na bank. Co do spasowania klapy teraz też nie jest kolorowo.
I właśnie nie wiem co robić z tym.
Myślałem żeby narazie to połatać szpachlą/włóknem szklanym/żywicą, zakupić jakiś zderzak nie koniecznie od malca tylko jakiś wyższy byle pasujący i go zamontować. A jak przyjdzie kaska to powymieniać ale nie wiem czy to będzie opłacalne.
Prawy błotnik da się uratować z lewym bedzie gorzej bo jest powyginany bardziej.
Straszna sprawa z tymi elementami.


[ wiadomość edytowana przez: Polan_PL dnia 2007-05-28 18:10:26 ]
  
 
Witam!

Sprawa wygląda tak:
Jeżeli nie masz pojęcia jak to zrobić, to lepiej poszukaj kogoś wśród znajomych.

Jeśli chodzi o łączenie części bo ich nie wyklepiesz a z tego co widać na zdjęciach to poszłoby na to sporo szpachli co przewyższa koszt części.
Błotniki zachodzą pod progi i wsporniki błotnika (ta blacha, gdzie w fl'u jest boczny kierunkowskaz) pas przedni jest zgrzewany z błotnikami i mocowany do dwóch wsporników w bagażniku. Ponad to na dole jest mocowany do jeszcze jednej blachy i wspornika lecącego od półpodłogi.
Teraz koszty:
błotniki po 40 zł/szt
pas przedni rzemiosło od 55zł do 75 fabryka
do tego szpachla po około 30zł za novola
papiery ścierne itp. dolicz sobie z 60zł
no i lakier jakiś 1l + podkład koło 80zł za Renolak

Takie są koszty jeśli zrobisz to mniej więcej tak jak powinno się to zrobić.
A jak to zrobisz to już Twoja decyzja.

Życzę powodzenia w pracach.


  
 
moim zdaniem pas przedni na bank do wymiany a jeśli chodzi o nadkola to pojechać na złom wyciąc to co w tym jest pogiete wyciąc te wspawac tamte troche szpachli i bedzie git -kazdy blacharz to zrobi-chyba,że znajdziesz tanio kupic całe nadkola
  
 
szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla bo szpachla dobra na fszystko
  
 
pas przedni do naciągnięcia i to się da zrobić wystarczy lewarek od puga i powoli miejscami od środka wyciśniesz go troche szpachli jak coś i będzie jak nowy błotniki no tu mamy problem albo szpachla bo wypchać się ich nieda a znowu wymieniać to razem z pasem ale na moje oko dałoby się to zrobić metodą garażową wystarczy lewar młotek rozebrać przód [światła itp] i do dzieła
  
 
jeśli nałoży dużo szpachli to pojeździ max rok i wszystko mu popęka to nie ferrari do malca blacha jest tania jak barszcz, i z drugiej strony będzie dużo więcej roboty
  
 
Naprawa blacharska wyniesie więc min. 250 zł. Może lepiej byłoby kupic budę albo całego malucha? Ja ostatnio trafiłem na parę ofert dot. sprzedaży samej budy do 126p, a 2 oferty dotyczyły nadwozia po remoncie nawet. Za takie nadwozie po remoncie będziesz musiał dać od ok. 300 zł do 800 zł, ale całkiem możliwe ze znajdziesz budę w dobrym stanie za 200 zł lub mniej. Czasem trafiają się maluchy całe i sprawne za 100 zł, ale nie jest powiedziane że takie auto będzie zdrowe. Pozostaje więc szukać budy w dobrym stanie albo całego 126p z tym że za niewielkie pieniądze, ponieważ mówiłeś że z budżetem krucho. Weż pod uwagę, że jezeli byś wywiózł nadwozie z tego rozbitego malucha na złom, to trochę by ci sie zwróciło za kupno drugiej budy.
  
 
Cytat:
2007-05-29 09:43:57, egonn87 pisze:
Naprawa blacharska wyniesie więc min. 250 zł. Może lepiej byłoby kupic budę albo całego malucha? Ja ostatnio trafiłem na parę ofert dot. sprzedaży samej budy do 126p, a 2 oferty dotyczyły nadwozia po remoncie nawet. Za takie nadwozie po remoncie będziesz musiał dać od ok. 300 zł do 800 zł, ale całkiem możliwe ze znajdziesz budę w dobrym stanie za 200 zł lub mniej. Czasem trafiają się maluchy całe i sprawne za 100 zł, ale nie jest powiedziane że takie auto będzie zdrowe. Pozostaje więc szukać budy w dobrym stanie albo całego 126p z tym że za niewielkie pieniądze, ponieważ mówiłeś że z budżetem krucho. Weż pod uwagę, że jezeli byś wywiózł nadwozie z tego rozbitego malucha na złom, to trochę by ci sie zwróciło za kupno drugiej budy.


Pomysl kto sprzedcaje DOBRZE wyremontoweana bude za 250? 99% to sa szpachlowozy. I bez rzesady - wyremontuj. Jest to proste szybkie i nic nie kosztuje prawie.
  
 
Ja sprzedam swoja za 800 z klatka i obspawana W bardzo przyzwoitym stanie z nowym heblami.

[ wiadomość edytowana przez: ziemczon dnia 2007-05-29 10:51:34 ]
  
 
heh powiem szczerze, że wolałbym remont zrobić bo nie mam gdzie trzymać tej składnicy części.
No niestety dziś byłem u jednego blacharza i za samo prostowanie bez malowania 200 zł usłyszałem.. Nie jest to pocieszające
  
 
Jaqo mogę dać ci numer tel. kom. do gościa, który chce sprzedać budę po remoncie. Nie wiem czy ją jeszcze ma w tej chwili, ale z pewnością nie chciałby drogo za nią. Ja nie powiedziałem, że można kupić budę do 126p po remoncie za 250 zł!!! Ja tylko powiedziałem, że szczęsliwie mozna trafic na bude w dobrym stanie za 200 zł, ponieważ ktoś może chcieć się szybko pozbyc dziadostwa i moze mu nie zalezeć na cenie zbytnio. A buda w dobrym stanie moze to byc buda niepomalowana, majaca jakieś małe dziury w progach, ale nadajaca sie do odratowania szybko i za pomocą niskich nakładów finansowych. Poza tym podając przedział cenowy od ok. 300 zł do 800 zł około, miałem na myśli srednią cen na jakie się napotykam obserwując aukcje, ogłoszenia prasowe i w internecie i pytajac się ludzi, ew. znajmoych którzy trzymają same budy po remoncie albo prawie gołe nadwozia w garażach i na podwórkach i chcą się ich pozbyć. Trzeba wziąc pod uwagę PO PIERWSZE, że ogłoszenia czy też oferty dotyczące sprzedaży samego nadwozia zdarzają się dość żadko!!! Po drugie- trafiają się budy do najstarszych modeli za astronomiczne sumy. Polemizowanie w tym temacie nie ma najmniejszego sensu, ale z własnego doświadczenia wiem, że da sie coś takiego tanio kupić. A tak własnie jeszcze apropos niecały miesiac temu byłem świadkiem jak pewien facet sprzedawał łebkom 126p w wersji eksportowej z 1978 r. za... 180 zł. Auto było w 90% autentyczne, miało cytrynki, wąską kierę, chromy zderzaki i wycieraczki, a ponadto nowe opony bo niedawno jeszcze jeżdziło. Silnik był od nowosci i nie wytrzymał takiego przebiegu więc rozrząd do wymiany. Buda jak najbardziej ok. Sami rozsądżcie czy to nie była okazja! według mnie tak.