Po powodzi już nie chodzi...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Krótko - troche zbyt głęboki bród, za szybko najechany, cały silnik zalany, zdechł. Z linki odpala ale niżej 2krpm jak mu pozwolić zejść to już się nie da wyciągnąć i gaśnie. Wiadomo, że zapłon, ale co - moduł? aparat wyglądał suchy po zdjęciu czapki... ofcoz GLE
  
 
spróbuj może wyregulować zapłon tzn. opóźnić, przyspieszyć
w moim 1,6GLE też tak miałem po rozładowaniu i naładowaniu aku, nie chciał utrzymać niskich tylko na wysokich jakoś sie kręcił, no i musiałem przyspieszyć zapłon bo sam sie jakoś przestawił i był problem
  
 
nierząd się czasem nie przestawił ??
  
 
Ja bym zapłonu na razie nie ruszał. Sprawdź czy woda nie dostała się do gaźnika i czy filtr powietrza nie jest mokry.
  
 
mógł zaciągnąć wody do silnika. Jeśi tak to krobowody cie nie lubią.
Ale najpierw sprawdź rozrząd.
Mógł ci też paść moduł - jakieś przepiecie z WN

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
sprawdź przewody paliwowe czy nie są pozaginane.
wykręć świece i sprawdź wznios tłoków czy wszystkie mają jednakowy
  
 
Pozwolę sobie wkleic fotki korby i tłoka z mojego diesla, który wodą sie zachłysnął podczas niedawnej ulewy...



Woda sie nie spręża