Ściągacz do sprężyn

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jaki rozstaw ściagacza do spręzyn sobie kupić mam ??? bo na allegro 2 sztuki są po 20-30 zł z rozstawem 25 cm.... Nie wiem czy to nie za mało bo jeszcze sie nie bawilem z McPersonami w życiu więc najwyższa pora na coś nowego

W archiwum nie znalalzlem nic także mam nadzieje na życzliwą odpwiedz
  
 
Chcesz kupić w celach zarobkowych, czy też żeby sobie zdemontować sprężyny? Jeśli to drugie to poprostu Ci się nie opłaca.
  
 
Z doświadczenia doradzę Ci, abyś nie bawił się budżetowymi ściągaczami (tzw. pazurkami) za 20 czy 30 zł.
Uwierz mi, że sprężyna zawieszenia po wypięciu się z takiego, niezbyt pewnego zabezpieczenia jest w stanie wyrządzić Tobie, jak i każdej innej osobie bardzo dużą krzywdę.
Solidne ściągacze, stacjonarne lub przenośne kosztują znacznie więcej.
Atestowane wyroby to koszt rzędu 1000 zł. wzwyż.

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
Cytat:
2007-06-14 12:15:30, SpeedR pisze:
Z doświadczenia doradzę Ci, abyś nie bawił się budżetowymi ściągaczami (tzw. pazurkami) za 20 czy 30 zł. Solidne ściągacze, stacjonarne lub przenośne kosztują znacznie więcej. Atestowane wyroby to koszt rzędu 1000 zł. wzwyż.


Speeder,ale nie każdy ma warsztat i potrzebuje stacjonarny ściągacz napędzany pneumatem
  
 
Cytat:
2007-06-14 12:18:27, JaRabbit pisze:
Speeder,ale nie każdy ma warsztat i potrzebuje stacjonarny ściągacz napędzany pneumatem



To po ch*ja ten ściągacz? Warsztat będzie tańszy. Goście będą robili, a Ty będziesz sączył zimnego browarka.
  
 
Cytat:
To po ch*ja ten ściągacz? Warsztat będzie tańszy. Goście będą robili, a Ty będziesz sączył zimnego browarka.



nie mam zamiaru płacić żadnemu huj.... mechanikowi - mam 2 ręce - prawą i lewą a w dupie -> patrzenie na mechanika który i tak najczęsciej wiecej zepsuje i mnie nawkurza niż warta ta cała jego robota...poza tym jak policze ile wynisie to czy tamto z mechanikiem to zawszy wychodzi 2-krotna cena niż w przypadku gdy sam sie z chęcią pobawie i kupie marną część....

Cytat:
Z doświadczenia doradzę Ci, abyś nie bawił się budżetowymi ściągaczami (tzw. pazurkami) za 20 czy 30 zł.
Uwierz mi, że sprężyna zawieszenia po wypięciu się z takiego, niezbyt pewnego zabezpieczenia jest w stanie wyrządzić Tobie, jak i każdej innej osobie bardzo dużą krzywdę.
Solidne ściągacze, stacjonarne lub przenośne kosztują znacznie więcej.
Atestowane wyroby to koszt rzędu 1000 zł. wzwyż.



Fakt fajnie mieć narzędzia atestowane po 1 zł za sztuke - ale nie jestem zawodowym mechanikiem który robi cały etat w warsztacie - a jedynie dla wlasnych potrzeb...
  
 
Cytat:
2007-06-14 22:02:31, rafalko pisze:
a jedynie dla wlasnych potrzeb...



To dla "własnych potrzeb" kupując ściągacz przepłacisz raczej niż zarobisz na tym interesie.
A z prostymi robotami nie jeździj do pana Janka, który sam u siebie jest szefem - on nie musi zleceń i wz wypisywać.
  
 
Cytat:
2007-06-14 22:02:31, rafalko pisze:
nie mam zamiaru płacić żadnemu huj.... mechanikowi - mam 2 ręce - prawą i lewą a w dupie -> patrzenie na mechanika który i tak najczęsciej wiecej zepsuje i mnie nawkurza niż warta ta cała jego robota...poza tym jak policze ile wynisie to czy tamto z mechanikiem to zawszy wychodzi 2-krotna cena niż w przypadku gdy sam sie z chęcią pobawie i kupie marną część....

.........

Fakt fajnie mieć narzędzia atestowane po 1 zł za sztuke - ale nie jestem zawodowym mechanikiem który robi cały etat w warsztacie - a jedynie dla wlasnych potrzeb...








Popieram w całej rozciągłości
  
 
Ja tez popieram Ci wszyscy mechanicy to o kant dupy potłuc partacze jak sie samemu nie zrobni to sie niewie na 100% jak to zostało wykonane i co wsadzone no jeszcze trzeba im kase dac a za niektóre rzeczy to sobie liczą strasznie.
  
 
Sposób sąsiada za tani ściągacz.

Kupujesz na szrocie stary ale w dobrym stanie (bez rdzy) lewarek od poloneza, fiata 125 lub 126 starego typu wkładany w próg.
Idziesz z nim do goscia który umie spawać (a nie ma spawarkę) i z grubej blachy dorabia Ci odpowiednie łapy.
Lewarek w imadło, kolumnę w lewarek i kręcisz.
Sprawdzone i działa.
Jak znajdę chwilkę to też poszukam dobrego lewarka
  
 
Cytat:
2007-06-15 09:34:46, adasko_21 pisze:
jak sie samemu nie zrobni to sie niewie na 100% jak to zostało wykonane i co wsadzone



Nie wiem, gdzie wy tych mechaników wyszukujecie.
A wogóle to każdy posiadacz samochodu po gwarancji powinien nabyć kanał lub podnośnik i zestaw narzędzi za 10 tys zł. A co! Wszyscy mechanicy są do kitu wg was więc kupcie sobie po warsztacie.
  
 
Po co im nabijac kase jak samemu sobie mozna cos zrobnic a nie partaczom dawac i przy okazjio sie czegos nauczyć
  
 
Cytat:
2007-06-15 09:59:31, adasko_21 pisze:
Po co im nabijac kase jak samemu sobie mozna cos zrobnic a nie partaczom dawac i przy okazjio sie czegos nauczyć



Piszesz, jakbyś ściągacz znalazł na chodniku - przecież on też kosztuje. A uczyć nie każdemu się chce koniecznie budowy i naprawy pojazdów.
  
 
Ja nikog nie nakłaniam do robienia samemu wyraziłem swoją opinnie a Ty jak chcesz nabijać im kieszenie to nabiaj Twoja sprawa. Przeciez ściagacz nie psuje sie po pierwszym razie zdjęcia spręzym wiec sie kiedys przyda. Pozatym Tym tu gdziś w poscie napisane jest ze chyba taki sciągacz kosztuje 30 zł chyba
a jak niechcesz wydac ani grosza to mozna sobie samemu go zrobić tak jak napisał Krzychu

[ wiadomość edytowana przez: adasko_21 dnia 2007-06-15 10:28:25 ]
  
 
Lepiej tylko żeby ten pseudo ściągacz za 30 dingów nie okazał się zrobiony z niklu lub jakiegoś innego miękkiego materiału.
Wyrwana sprężyna z takiego ściągacza potrafi naprawdę narobić sporo szkód
  
 
Cytat:
2007-06-15 09:58:19, piotr_ek pisze:
Nie wiem, gdzie wy tych mechaników wyszukujecie. A wogóle to każdy posiadacz samochodu po gwarancji powinien nabyć kanał lub podnośnik i zestaw narzędzi za 10 tys zł. A co! Wszyscy mechanicy są do kitu wg was więc kupcie sobie po warsztacie.


Wiesz Piotrek, doskonale wiem, że nie każdy musi się znać na wszystkim. Bo świat byłby nudny

Jednak jeśli idzie o mnie, to Espero jest takim miłym samochodem, że większość rzeczy, każdy, kto ma pojęcie o mechanice, zrobi bez pomocy mechaników.
Rzeczą oczywistą jest, że jednen woli grzebać przy swoim samochodzie i mieć z tego satysfakcję, a inny woli siedzieć w wygodnym fotelu przed TV z zimnymbrowarkiem i czekac na tel. od mechanika, że auto jest już do odebrania.
  
 
Cytat:
2007-06-15 10:25:37, adasko_21 pisze:
Ty jak chcesz nabijać im kieszenie to nabiaj Twoja sprawa.



Ogłoś to w jakiejś ogólnopolskiej gazecie i w TV. Tłumy ludzi nawet tych zadowolonych z pracy mechaników (jak ja) poleci kupić wszelakie narzędzia do żapki.
  
 
Sciagacz
  
 
No ja bym tym blaszką z puszki po szprotkach i cieńkiej śrubeczce w życiu nie zaufał. Zresztą jak często wymieniacie sprężyny? Co tydzień? A może co miesiąc?
W moim wypadku jak wymieniali w warsztacie tylne sprężyny nie potrzebowali żadnego ściągacza żeby założyć sprężyny (stare same wypadły).
  
 
Jak tam sobie piotrku chcesz jak masz lenia to siedz przed telewizorkiem i dzwon do mechanika i sobie tam naprawiaj ja nikogo nie przekonuje ale podejrzewam ze takie zdanie jak ja ma wiecej osób
aha i juz ogłoszenie do gazety wysłane idz kup i ogladaj