Carina E gdzie znajduje sie filtr przeciwpyłkowy

Filtr znajdziesz w szukajce. Usuwanie smrodu też.
Pozdro.

Cytat:

2007-06-19 12:07:23, skone pisze: Witam wszystkich nie umiem doszukać sie filtra przeciwpyłkowego w mojej Carinie z 1997 roku kombi jeżeli ma to znaczenie silnik 1,6 za wszystkie wskazówki dzieki. Jeszcze przy okazji jeżeli wyłącze klime to jest nie przyjemny zapach-co trzeba zrobić odgrzybianie czy nowy filtr - dzieki i pozdrawiam

Sprawa w miarę prosta.

Filtr masz po stronie kierowcy przy pedale gazu pod tapicerą, wyjmuje się spoko, ale montaż, to czasem tragedia. Ogólnie nie oszczędzaj na filtrze. Z zamienników polecam Filtrona "coś tam 1134 x2" Bardzo dobry filtr naszej rodzimej produkcji.

Co do odgrzybiacza, to najlepiej w piance. Idziesz na stronę pasażera i po lewej też pod tapicerką, masz rurkę odprowadzacza skroplin, pakujesz w nią środek, no i wentyl w ruch, zmieniając pokrętłem kierunku wentylacji kierujesz powietrze do poszczególnych wywiewów, wg instrukcji na opakowaniu po 10-15 minut na jedno ustawienie (szyba, szyba i nóżki, nóżki, kabina i nóżki, kabina), jak widać ok godziny z okładem to trwa ale warto.

Przy okazji dobry odkurzacz z wąską ssawką i po wyjęciu filterka wyssać syf z gniazda filtrów.

Aha szprej dajesz gdy nie ma filterka tylko otwór zamykasz klapką, po odsyfieniu dopiero go zakładasz.

Filtr zasłonięty jest klapką, która ma dwa zaczepy u góry i w sumie przypomina przerośniętego "śledzia" do kompa

To tyle.

Cytat:

2007-06-24 21:32:52, cmyrek pisze: Znalazłem u siebie miejsce na filtr wyciągam a tam są dwa filtry . Pierwszy składający się z dwóch takich samych połówek przedzielonych na środku że można złożyć, a drug taki jakiś też złożony z dwóch połówek na dole element filtrujący a na górze plastik czy to tak ma być. Oczywiście miałem wielkie problemy aby po wyczyszczeniu włożyć je na swoje miejsce, wpadały luźno jakoś je upchałem ale nie wiem czy tak ma być.

Weź powiedz, że żartujesz. Jakim cudem wyczyścisz przeciwpyłkowca. Ew. owszem grubsze paprochy tak, ale mikropyły dalej na włóknach zostaną, tego się nie czyści, ale wymienia
I naprawdę ci powiem, że warto, a znowu nie taką kasę kosztuje. Po niecałym roku z bielutkiego zrobił się czarny, a żadnymi paryjami nie jeżdżę.

Co do wymiany, to fakt, tak niestety latają, szczególnie ciężko założyć górny tak, żeby nie opadał jak wsadzasz dolny. Ale da się, pomaluśku.