TYLKO 140 KM/H i lekko PONAD 4000 OBROTÓW? corolla 1.4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie Jestem nowy na Forum! Posiadam Corollę HB 1.4 ( 1332) z 1998 roku. Auto kupiłem z przebiegiem 166 000 km ( obecnie ma 181000km) serwisowane do 100 000 w Serwisie Tototy. Potem w innych serwisach.Wymieniony rozrząd po 153 000 km, wymienione oleje i filtry, wymieniona sonda lambda, przeczyszczona przepustnica, wymienione kable, nowe świece DENSO, wyregulowane zawory. Nic nie tłucze, nic nie cieknie. Silnik pali na dotyk.
PROBLEM???
Na trasie auto nie dało się rozpędzić do prędkości większej niż 140 km na godzinę przy ok 4100 obrotów na 5 biegu....i to był makssssssss. Dodam, że auto posiada LPG...i tu uwaga NIESPODZIANKA. Zarówno na mieszcznce paliwowej jak i na LPG wyniki są IDENTYCZNE. Na paliwie lepsza dynamika ale 140 to maks i 4000-4100 obrotów. DODAM, że silnik przy tych 140 pracuje bez zarzutu, temperatura w normie. Hmm co to może być????
To auto po prostu nie ma mocy!!! Na postoju można kręcić silnik an LPG powyżej 6000 obrotów a paliwo do 5200 obrotów. Po tym następuje odcięcie. coś zaczyna się dławić...tak jakby dostał zadyszki....wyczówanlne " przerwy w pracy.

BRAK błędów w kompie...sprawdzałem kilka razy!
A w czasie jazdy tak:
I bieg max 4500 obrotów
II bieg max 4200 obrotów
III bieg max 4100 obrotów - 100 km/h
IV bieg max 4000- 120 km/h
V bieg - max 4000-4100 obrotów - 140 km/h

Walczę z tym od marca ...z marnym skutkiem. POMOCY!!!

OTO WYKONANE CZYNNOŚCI W CELU SPRAWDZENIA USTERKI:
Zwężka na dolocie w instalaji LPG prawidłowa,
SONDA lambda działa prawidłowo-nowa DENSO,
"Wydech ok"...rzekł majster od wydechów

Macie jakieś pomysły???



DO ASO DZWONIŁEM...Powiedzieli, że aut zagazowanych nie sprawdzają. Poza tym jeśli się nie świeci CHECK ENGINE to nie ma po co przyjeżdżać! TO SKANDAL!

[ wiadomość edytowana przez: kotfilemon dnia 2006-12-10 17:19:06 ]

[ wiadomość edytowana przez: MisiekII dnia 2006-12-20 00:16:42 ]
[ powód edycji: temacik ]
  
 
Cytat:
Macie jakieś pomysły???



Tak np. zle plaiwo, jak tankowalem na JET-cie jechalem max 160km/h...
po drugie jaki masz kat wyprzedzenia zaplonu.
po trzecie czy wszystkie wezyki podcisnieniowe ktore sie poniewireaja pod maska sa nie poprzecierane ?
Czy to masz od czasu zamontowania LPG czy pojawilo sie nagle ?
  
 
Paliwo różniaste lałem od zwykłej 95 oktanówki do shell v-power. Wszędzie tak samo.

Hmm...weżyki wyglądają ok. Znaczy się przyjmuję to jako kolejne wyzwanie i sprawdze sam bądź nawinę zadanie mechaniorowi.

Po drugie, kąt wyprzedzenia zapłonu nie jest mi znany...ale jak wyżej zapodam mechaniorowi do sprawdzenia. Ale czy jeśli auto ogólnie nie ma problemów ze startem to nie znaczy, że kąt jest ok?

Nie wiem czy tak wczesniej było bo kupiłem to autko z takim defektem...choć sprzedający zapierał sie, że wszystko było ok. No nie było bo juz w drodze powrotnej do mej chatki cos mi nie pasowało ale mogłem dopiero sprawdzić później na jakiejś sensownej drodze. Generalnie męcze się z tym od marca.

Błędów komp nie wywala...ciągle migająca lampka wskazuje na brak błędów...no chyba, że się mylę. Był kiedys błąd 21 ale po wymianie sondy i resecie kompa po jakimś czasie go wcieło. Generalnie błędów brak!

Jakieś podpowiedzi ????
  
 
Trzeba sprawdzic elektronike.Zasilanie w paliwo chyba nie bedzie mialo tu wplywu jezeli wyniki sa identyczne na gazie i benie.Sprawdz jeszcze kąt otwarcia przepustnicy,moze sie nie otwiera da konca?
  
 
A wyrzuć mikser na chwilę i zrób testa na benzynie bez miksera.
Pozdro.
  
 
Jak masz opuzniony kat wyprzedzenia zaplonu to autko bnedzie mulaste, choc na 1 biegu tego sie nie odczuje.
jesli miales blad 21 to moze sprawdz wtyczki od czujnika temp.

A poza tym zrob jak perzan mowi bo te zwezki to moze byc waskie gardlo...ale te 4000obr to mnie dziwi.

  
 
Cytat:

paliwo do 5200 obrotów. Po tym następuje odcięcie. coś zaczyna się dławić...tak jakby dostał zadyszki....wyczówanlne " przerwy w pracy.
Cytat:



To normalne zachowanie jak masz wtryski bo komp odcina paliwo po takich obrotach. Na gazie tego nie robi.
Błedów komp może nie pokazywać bo w instalacji LPG mozesz mieć emulator, który oszukuje twój komputer. Przełącz na benzyne i tylko na niej przejedz z 20 km i popatrz.
Sprawdz jeszcze ciśnienie w cylindrach.
  
 
A jeszcze jedno może sprzęgło sie slizga ?
  
 
[quote]
2006-12-11 00:22:15, Perzan pisze:
A wyrzuć mikser na chwilę i zrób testa na benzynie bez miksera. Pozdro
Od tego bym zaczal mogli zastosowac zbyt maly przekroj.Po drugie odepnij wydech przed katalizatorem,moze byc zatopiony na wlocie i hamuje przeplyw spalin wrazenie jakbys jechal ze spadochronem.
Pytanie czy na pierwszym i drugim biegu ,jak wcisniesz do dechy to przyspiesza rownomiernie do tych 4000 obr. czy po drodze ma jakies zastoje?
  
 
Cytat:
Pytanie czy na pierwszym i drugim biegu ,jak wcisniesz do dechy to przyspiesza rownomiernie do tych 4000 obr. czy po drodze ma jakies zastoje?



Przyspieszenie do 4000 obr. na I i II biegu równomierne. Po przekroczeniu 4000 totalny spadek mocy...odczuwalny...silnik pracuje ale cos go "tłamsi", hamuje tak jakby go coś przyduszało.
  
 
Cytat:
2006-12-11 13:32:43, mirwin pisze:
To normalne zachowanie jak masz wtryski bo komp odcina paliwo po takich obrotach. Na gazie tego nie robi. Błedów komp może nie pokazywać bo w instalacji LPG mozesz mieć emulator, który oszukuje twój komputer. Przełącz na benzyne i tylko na niej przejedz z 20 km i popatrz. Sprawdz jeszcze ciśnienie w cylindrach.



Odcięcie zapłonu w corolli następuje po przekroczeniu 6200 obrotów...a tu mamy sytuację w której na 4000 obrotów odcina na benzynie i LPG...coś chyba jednak nie tak. Poza tym to autko napewno powinno wbijac się na wysokie obroty...a nie robic takie numery Cisnienie w cylindrach to kolejny trop.
  
 
Wspomniales ze rozrzad robiles w innych warsztatach?
sprawdz czy sie nie kiwneli o zabek to dosc prawdopodobne
  
 
o fakt, rozrząd. Kiedyś sam robiłem i się machnąłem o 1 ząbek. Muł nie z tej ziemi.
  
 
Cytat:
2006-12-11 23:20:49, kotfilemon pisze:
Odcięcie zapłonu w corolli następuje po przekroczeniu 6200 obrotów...a tu mamy sytuację w której na 4000 obrotów odcina na benzynie i LPG...coś chyba jednak nie tak.



No wyraznie nie tak bo max moment jest przy ok. 4500obr/m a E-10 1992-1995 maja odciencie przy 6250 E-11 przy 6200
  
 
może są ciasne zawory, przy gazie trzeba je często regulować
  
 
Pomierzono ciśnienie w cylindrach i okazuje się, że w pierwszym ciśnienie jest słabsze. Ponadto dochodzi do wypadania zapłonu.
Hmm...coś wspominano o wałku rozrządu i krzywkach...hmm. jakas kapitalka się szykuje?
  
 
W Katowicach cie przyjmiemy na naprawe,naprawiamy nawet najbardziej zagazowane na smierc Toyoty,i informujemy o kosztach na bierzaco.
  
 
mam ten sam rocznik i model co ty.
moją jechałem na autostradzie 160 km/h i cały czas przyspieszała.
pewnie by poszła ze 175 km/h jak w ksiażce serwisowej ma napisane.
słyszałem ze tym modelem niektórzy jechali nawet 190 km/h.
  
 
Cytat:
2006-12-10 16:47:49, kotfilemon pisze:
Posiadam Corollę HB 1.4 ( 1332) z 1998 roku....
PROBLEM??? Na trasie auto nie dało się rozpędzić do prędkości większej niż 140 km na godzinę przy ok 4100 obrotów na 5 biegu....i to był makssssssss. Dodam, że auto posiada LPG...



Bardzo przydatny temacik.

Też mam corolkę 1,4 z 98 r., tylko moja jest bez gazu i podobny problem. Tzn. max jade nia 140,00 km, a potem zaczyna się dławić, jakby coś odcinało dopływ paliwa. Nie wiem tylko jakie ma wtedy obroty, ale sprawdzę przy okazji.
W kilku warsztatach przedstawialiśmy już problem, ale jak na razie bez efektów.

Cytat:
2006-12-10 18:27:52, Cromm pisze:
Tak np. zle plaiwo, jak tankowalem na JET-cie jechalem max 160km/h... po drugie jaki masz kat wyprzedzenia zaplonu. po trzecie czy wszystkie wezyki podcisnieniowe ktore sie poniewireaja pod maska sa nie poprzecierane ? Czy to masz od czasu zamontowania LPG czy pojawilo sie nagle ?



Ja tez tankowalam różne paliwo i w zasadzie znacznych różnic nie było.

Cytat:
2006-12-12 01:13:59, Bigelektron pisze:
Wspomniales ze rozrzad robiles w innych warsztatach? sprawdz czy sie nie kiwneli o zabek to dosc prawdopodobne



U mnie ta sytuacja występowała już przed wymiana rozrządu.


Wydrukuję sobie Wasze porady i udam się do mechanika, może tym razem się uda. Oczywiście zdam potem relację
  
 
No to mam newsa Założono komplet pierścieni, zreegenerowano głowicę ( bo gniazda zaworowe były wypalone), wpakowano nową uszczelkę pod głowicę, wlano nowy olej i wkęcono nowy filtr oleju i...PORAŻKA! nie ma żadnej poprawy! Ręce mi opadają! Koszt naprawy wyceniono na 2000 zł a efektu żadnego. Co jest? Czy ktoś może mi pomóc??? Auta nie odebrałem! Kazałem robić do skutku. Nie będę płacił za eksperymenty mechanika!