witam wiec jak w opisie akurat na kobiete czekałem a ze ciepło było (silnik zgaszony) to se nadmuch na 3ke i radio na tyle aby go zagłuszyć (moc taka , ze obraz w lusterkach drzwiowch drżał przy basie) .
Nagle radio zgasło ... , zapalila sie kontrolka abs - myśle co ???
wiatrak na 1 i zgasła . radio zagrało..
ja go do uruchomienia (odpalenia) a tu łołoło .i trrrrrrrrrrryt
nie da sie - postał z 3 min i jakoś odplaił na benie ale jak depłem gaz to przerzuciło go na lpg i zgasł (domyślam sie ze brakło napiecia dla cewki elektrozaworu)
przełaczyłem w tryb bena i ok ale sie komp zresetował , i radio ...
spoko nie ma problemu najgorszy reset nie jest zły (nigdy essa swojego nie pchałem i mam nadzieje że tak zostanie)
dodam ze aku maok półtora roku i NIGDY nie miałem problemu z uruchomieniem silnika
. jednak domyślam sie że nadmuch an 3cim biegu bierze sporo pradu skoro na biegu jałowym silnika gdy wiatrak z 0 damy od razu na 3 to aż silnik traci obroty do ok 800 (podobnie jak wiatrak chłodnicy). nie prosze nikogo o takie testy - bo różnie to moze być

ale mam nauczke - samo radio - nawet przy 4 -5 godzinach nie rozładowało mi aku - jednak ów nadmuch --- przestrzegam .
sprawdze jeszcze sobie poziom elektrolitu w aku i ew uzupełnie destylowanką + ew w razie potrzeby doładuje aku (zawsze jezdziłem i jeżdze na swiatłach) ciekawe czy to przewidzieli producenci w cyklu miejskim (mam tu na myśli zdolność ładowania czy wyrabia)
generalnie post z cyklu spostzrezenie -opowiadanie
pozdrawiam i ostrzegam