Wentylator chłodnicy a obroty...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
od samego poczatku mam problem z obrotami, tzn spadaly mi czasem np. gdy stawalem na swiatlach do 600 czasem ok 500. Po przygazowaniu wszystko wracalo do normy. Ostatnio zauwazylem, ze dzieje sie tak w momencie, gdy zalacza sie wentylator chlodnicy... Czy cos z tym mozna zrobic? I jesli tak to w jaki sposo? Dodam ze wentylator zalacza mi sie w momencie, gdy wskazowka jest dosc wczesnie, bo troche przed polowa skali.(W sumie nie wiem czy tak owinno byc )
Pozdrawiam i czekam na pomoc
  
 
Cytat:
2007-06-28 16:53:59, hugobos pisze:
Witam, od samego poczatku mam problem z obrotami, tzn spadaly mi czasem np. gdy stawalem na swiatlach do 600 czasem ok 500. Po przygazowaniu wszystko wracalo do normy. Ostatnio zauwazylem, ze dzieje sie tak w momencie, gdy zalacza sie wentylator chlodnicy... Czy cos z tym mozna zrobic? I jesli tak to w jaki sposo? Dodam ze wentylator zalacza mi sie w momencie, gdy wskazowka jest dosc wczesnie, bo troche przed polowa skali.(W sumie nie wiem czy tak owinno byc ) Pozdrawiam i czekam na pomoc



Witam
mam taki sam silnik i mialem podobne objawy. Sprawdz wszystki rurki od podcisnienia i sprawdz odme , Jesli zawsze ci przygasa jak dojerzdzasz do swiatel to odepnij czujnik predkosci pojazdu i zobacz co sie bedzie dzialo. Jesli chodzi o wentylator to zawsze beda ci obroty troche spadaly ale powinny zaraz sie podnies (obciarzenie dla alternatora ) pozdrawiam
  
 
- nie koniecznie tylko podcisnienie - możliwe , ze bardzo wymeczony aku - przy rozruchu wiatraka biesze sporo prądu i możliwe ze silnik (obroty) spadną - jednak "powinien" się dzwignąć
może krokowiec lub inne.. aczkolwiek możliwe ze podcisnienie - sprawdź napiecie na aku w czasie spadku obrotów silnika
  
 
wyczyść krokowy, przewody podciśnienia jak opisał Lukaszzz, zaworek odpowietrzenia skrzyni (u mnie w 1,6 mialem podobnie i pomoglo).
  
 
dzieki za odpowiedzi, mam jeszcze pytanie odnosnie ukladu chlodzenia. Jutro po raz pierwszy bede wymienial plyn chlodniczy. Wyczytalem w oprzednich tematach, ze korek spustu jest w chlodnicy i ze po spuszczeniu plynu nalezy przeplukac chlodnice woda destylowana (wlac wode, uruchomic slnik na chwile- 2 min?, spuscic wode i wlac plyn - tak to przebiega? ) Mam pytanie glownie odnosnie odpowietrzenia ukladu. Czy nastepuje to automatycznie, czy nalezy to zrobic w jakis konkretny sposob? Dodam, iz jest to Essi z 95 roku, 1.4 mk7. Pozdrawiam
  
 
Mam taki sam jak wymieniałem płyn nie przypominam sobie żeby coś trzeba było odpowietrzać, co do obrotów i wentylatora to chyba standart zawsze będą spadać w momencie włączenie teraz tylko kwestia jak bardzo...
korek w chłodnicy od strony pojemnika ze spryskiwaczem o ile dobrze kojarzę i nie da się go zgubić
  
 
A jaki wlales plyn chlodniczy? Ja kupilem dzis Borygo rozowy. Sa jakies zle wspomnienia lub skojarzenia zwiazane z tym plynem ?
  
 
łe! borygo?
a pytałes ile kosztuje oryginał Forda? jest niewiele droższy a pojeździsz na nim ze 4 lata pewnie
kolega miał 7 letni co roku badany na jakimś urządzeniu
  
 
Wszystko jak pisałeś. Odpowietrzanie to nic szczególnego, po prostu jak zapaliasz, pochodzi chwilę to sprawdź poziom płynu, bo na pewno trochę powietrza wypuści i płynu ubędzie.
  
 
czyli mowicie ze borygo rozowy to syf kurde mam wyjazd za granice na dniach... A rzecz jasna po zalaniu juz tego borygo silnik odpalam na zakreconym korku normalnie pytam bo gdzies wyczytalem, ze odpaa sie na poczatku na odkreconym korku
  
 
A co do fordowskiego do pewnie bym kupil, tylko dzis bylem akurat w Makro i kupilem to różowe cos nastepna wymiana to bedzie juz na fordowski (chyba ze zmienie autko przedtem). Zreszta tak jak z tym plynem dalem ciala z olejem (kupilem Lotos Semisyntetic...) Madry polak po szkodzie
  
 
nie no nie przesadzajmy tak strasznie nie jest ... auto ma 12 lat wiec na lotosie nic mu sie nie stanie ... a co do plynu to od boryga sie nie zyga ... duzo ludzi uzywa borygo czy petrygo i nie ma z tym problemow. ja swego czasu w poprzednim aucie zlawealem petrygo i przez 2 lata smigal jak dziki ... pozniaj sprzedalem auto.