MotoNews.pl
3 Kupiłem espero (189595/0) - PT
  

Kupiłem espero

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dwa miesiące temu kupiłem espero od jednego z forumowiczów. Nie jest żle. Naprawiłem klimę, wymieniłem akumulator, moduł zapłonowy( rzucił palenie na drodze-sznurek i do domu), po bliższych oględzinach w domu po zakupie nie ma porażki, auto raczej nie bite, zadbane i w niezłym stanie technicznym. Mam nadzieję, że będzie dobrze służyć. Nie ma gazu, pali ok. 10 po mieście przy delikatnej jeżdzie. Co najciekawsze, nie ma rdzy, choć dół drzwi był robiony, ale widać, że fachowo przez lakiernika. Przebieg 140 000 tysięcy i jest adekwatny do wyglądu i stanu auta, choć tu pewności nie ma i nie będzie. Pojemność 1.8. Auto wygodne i duże za sensowne pieniądze. Do forum dołączyłem dopiero dziś, tak więc witam i pozdrawiam.
  
 
Zanim Cie ktoś zgwałci, że nie ten dział i nie ten topic bo jest temat do witania sie napiszę....

... witaj
  
 
coś długo trwało,zanim znalazłeś nasze forum ........ ale witaj
  
 
Witam!
  
 
Witam.
  
 
To i ja WITAM "ziomala"

Ps: z jakiej dzielnicy jesteś ?
  
 
witam

ile dales za autko i czyje one bylo?
  
 
Kupiłem auto w piątek trzynastego kwietnia z Czarnkowa za 5 800. Nie podam nicka poprzedniego właściciela, bo nie wiem, czy by sobie tego życzył. A dla Poznaniaków: mieszkam na Starołęce. Cena pewnie niezbyt niska jak na 1995 rocznik, ale myślę, że auto warte tej kasy. I w dodatku max wyposażone, Lącznie z metalikiem i alubutami. Posty poprzedniego właściciela znalazłem tu, na tym forum.
  
 
Cytat:
2007-07-08 13:33:39, grizzli66 pisze:
Dwa miesiące temu kupiłem espero od jednego z forumowiczów. Nie jest żle.




Faktycznie, nie jest tak źle - bo skoro jeszcze ktoś to "cudo" od nas kupuje...
Witam i pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-07-08 19:25:56, grizzli66 pisze:
Kupiłem auto w piątek trzynastego kwietnia z Czarnkowa za 5 800. Nie podam nicka poprzedniego właściciela, bo nie wiem, czy by sobie tego życzył.


eeeee, jak z Czarnkowa to wiadomo czyje.Zresztą klubowy sherlock holmes i tak poda to do publicznej (klubowej) wiadomości
  
 
Cytat:
2007-07-08 20:20:17, JaRabbit pisze:
eeeee, jak z Czarnkowa to wiadomo czyje.Zresztą klubowy sherlock holmes i tak poda to do publicznej (klubowej) wiadomości



najpierw musi dojsc do tego watku chyba
  
 
Cytat:
2007-07-08 20:17:53, HenBas pisze:
Faktycznie, nie jest tak źle - bo skoro jeszcze ktoś to "cudo" od nas kupuje... Witam i pozdrawiam



Panowie, w tej cenie mogłem kupić nexię( to już chyba lepsze espero) albo zakatowaną vectrę, astrę, i to golasy, nie mówiąc już o volkswagenach, których cena powalała na kolana, biorąc pod uwagę stan i wyposażenie. Wcześniej miałem uno i w porównaniu z nim espero to luksus. Choć z fiata byłem zadowolony do czasu, gdy zgniły mi dwie ostatnie cyfry z numeru nadwozia, a był to rocznik 98 i miałem go od nowego. A za samochodem jeżdziłem dwa miesiące, bo jestem wybredny i upierdliwy, i sporo się napatrzyłem na auta, które miały ok 15 lat, żadnej rysy na lakierze, i wg właściciela nigdy nie były bite. Nie mówiąc o stanie technicznym. Mam espero, bo, jak już wcześniej napisałem, jest to sensowne auto, duże i wygodne, bardzo dobrze wyposażone, ze sprawdzonym( w przypadku mojego egzemplarza) oplowskim, niewysilonym motorem za sensowne pieniądze. A jeśli ktoś myśli, że 12-letnie volkswageny, fordy czy nawet mercedesy się nie psują, to z racji wykonywanego zawodu pozwolę się nie zgodzić.
  
 
Cytat:
2007-07-08 20:20:17, JaRabbit pisze:
eeeee, jak z Czarnkowa to wiadomo czyje.Zresztą klubowy sherlock holmes i tak poda to do publicznej (klubowej) wiadomości

tu sherlocka nie trzeba przecie wiadomo ze to furka wacho_czk
jawnie pisaol ze ja opchnoł
  
 
Zgadzam się w zupełności . Jeśli uda się jeszcze znaleźć espero w nienagannym stanie to można śmiało nabywać i cieszyć się wygodną jazdą. Ja niestety jednak będę musiał się pożegnać ze swoją gablotką . Ilość środków finansowych jakie musiałbym w nią włożyć przekracza jego wartość i to sporo. Najgorsze blachy. Jeśli jutro pogoda dopisze to zrobię kilka fotek i wystawię ogłoszenie. Może komuś przyda się chociaż na części .
  
 
Wiem, że się cieszył, że dobrze sprzedał, ale mam nadzieję, że ta radość nie była spowodowana tym, że znalazł frajera . Choć jak na razie zastrzeżeń nie mam i części po drodze nie zbieram.
  
 
Cytat:
2007-07-08 22:25:38, grizzli66 pisze:
Wiem, że się cieszył, że dobrze sprzedał, ale mam nadzieję, że ta radość nie była spowodowana tym, że znalazł frajera . Choć jak na razie zastrzeżeń nie mam i części po drodze nie zbieram.

nic takiego nie miałem na mysli
  
 
Cytat:
2007-07-08 22:10:08, grizzli66 pisze:
A za samochodem jeżdziłem dwa miesiące,



To i tak krótko.

Cytat:
A jeśli ktoś myśli, że 12-letnie volkswageny, fordy czy nawet mercedesy się nie psują, to z racji wykonywanego zawodu pozwolę się nie zgodzić.



Zeby tylko ktoś... 99% kierowców tak myśli - pozostałe 1% ma/miało złomero