MotoNews.pl
7 Scoupe głowica GT a N/A (190811/89) - PT
  

Scoupe głowica GT a N/A

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Przypadkowo znalazłem w manualu informacje, które wskazują na to, że wersje GT i N/A różnią się krzywkami wałka rozrządu.



Wydaje mi się, ze GT ma krótsze czasy otwarcia zaworów.
Ja mam silnik N/A z głowicą od GT. Zastanawiam się czy ta różnica może mieć wpływ na dosyć spory apetyt auta na paliwo, a konkretnie na niespalanie go do końca - okopcony zderzak.
Czy będzie to miało jakieś znaczenie przy instalacji gazowej?(sekwencja)
Czy można temu jakoś zaradzić?Oczywiście bez zmiany głowicy.
Proszę o opinie.
Pozdrawiam
[ wiadomość edytowana przez: BartBartez dnia 2007-07-23 10:34:58 ]rysunek

[ wiadomość edytowana przez: BartBartez dnia 2007-07-23 10:35:51 ]
  
 
rozumiem że jeździsz bez turbo a tylko sama głowica jest od GT?

przejrzałem manual, czasy są zbliżone, różnica wynosi 4 stopnie na zaworach ssących NA/GT, wydechy pracują identycznie;

jedyna różnica to przesunięcie fazy ssania NA/GT (chyba jasno się wyrażam?) i tu może tkwić problem, bo w wersji GT ssanie później się zamyka (turbo ma więcej czasu na dopompowanie ładunku)

żeby sprawdzić faktycznie jak to u ciebie działa trzeba pomierzyć faktyczne wysokości krzywek, ich zużycie wpływa na czas otwarcia zaworów, ale z dużym uproszczeniem można przyjąć że masz straty na ładunku ( mniejsza moc i większe spalanie)

zaradzić można dokonując korekty krzywek (naddatek metalu), potem ich szlifowanie ale to wymaga sprzętu i wiedzy, gdyby był rozrząd DOHC można wtedy próbować przestawić wałek od ssących o 1 ząb i dokonać pomiarów czasów rozrządu, ale to też nie zawsze się udaje, niestety ale to dla badaczy, sam kiedyś próbowałem takich przeróbek, potrzebny sprzęt, cierpliwość i sporo kasy
  
 
Wow

[ wiadomość edytowana przez: accent1 dnia 2007-07-23 12:33:11 ]
  
 
Cytat:
2007-07-23 12:18:23, Jarek_2 pisze:
rozumiem że jeździsz bez turbo a tylko sama głowica jest od GT? przejrzałem manual, czasy są zbliżone, różnica wynosi 4 stopnie na zaworach ssących NA/GT, wydechy pracują identycznie;



Jarku przy remoncie silnika włożyłem głowicę od GT.
W manualu jest błąd przy wysokości krzywek na wydechu. W milimetrach wartość podają taką samą, a w calach inną.

Problemów z mocą nie mam. Pierwsze pomiary po dotarciu silnika to wyniki ok 10,5 - 11 sekund do setki(skrzynia automatyczna).
Jedyny problem to właśnie to niespalone paliwo. No i apetyt. Minimalne spalanie to 8,5 l/100km, a max 13,5l.
  
 
swoją wypowiedź oparłem na danych z webtech, wysokość krzywek różni się na ssących o 0,2mm, ale czasy otwarcia zaworów są zbliżone (różnica 4 stopnie);
z mojego doświadczenia powiem że na tej głowicy GT powinien dobrze kręcić na wysokich obrotach (mniej więcej tak jak dawne silniki 4-suwowe do sportu=zero dołu, moc na wysokich obrotach) z tym że tutaj dół będzie mocniejszy bo jest wtrysk
ale zużycie paliwa spore jest wtedy i może nie spalać dobrze;
sporo można wywnioskować po wyglądzie wykręconych świec, obawiam się że mogą być ciemne

żeby być pewnym na 100% musisz pomierzyć wysokość krzywek suwmiarką (przy okazji jak zdejmiesz pokrywę klawiatury), porównać ich kształt (czy są ostre czy bardziej łagodne), do tego dochodzi ich zużycie (wytarcie), to wszystko ma bardzo duży wpływ na rzeczywiste czasy otwarcia zaworów;

przyszedł mi do głowy szatański pomysł: a gdyby tak "przerobić" głowicę na 8 zaworów zamiast 12
(z wałka od zaworów ssących zdjąć 4 dźwigienki zaworowe wtedy tylko 4 zawory ssące byłyby otwierane, a w to miejsce wstawić tulejki dystansowe), te nieotwierane są cały czas zamknięte sprężynami; teoretycznie miałbyś głowicę jak w pony mpi a te palą mało....
nie śmiać się to powyżej to taka inwencja na gorąco, ale to może zadziałać

zaraz zaraz: a co ze STOPNIEM SPRĘZANIA zrobiłeś, w NA ma coś koło 10 a w GT 7,5???? , jeśli zostało bez zmian to ja się nie dziwię że silnik pije jak smok



[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2007-07-23 20:46:42 ]
  
 
Cytat:
2007-07-23 20:26:12, Jarek_2 pisze:
zaraz zaraz: a co ze STOPNIEM SPRĘZANIA zrobiłeś, w NA ma coś koło 10 a w GT 7,5???? , jeśli zostało bez zmian to ja się nie dziwię że silnik pije jak smok [ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2007-07-23 20:46:42 ]



Wszystko zostało bez zmian ponieważ "uświadomiono" mnie, że głowice są dokładnie takie same. Jarku każda "naprawa" poprzez napawanie wałka lub inne pierdoły będzie droższa niż zakup głowicy od N/A. Więc zostanie mi poczekać i zobaczyć jak auto będzie się zachowywało na gazie. Najwyżej będe miał do sprzedania głowicę od GT lub na zamianę
  
 
Cytat:
2007-07-24 09:38:36, BartBartez pisze:
Wszystko zostało bez zmian ponieważ "uświadomiono" mnie, że głowice są dokładnie takie same...


a nie zastanawiał cię fakt jak w takim razie osiągnięto różne stopnie sprężania?
możliwości są 2:
1. różne tłoki (bardziej wypukłe denka w NA)
2. inne komory spalania w głowicy (mniejsze w NA)

może pokusić się o np. planowanie głowicy w celu zwiększenia stopnia sprężania, chyba taniej by wyszło niż kolejna głowica?
  
 
Cytat:
2007-07-24 18:20:36, Jarek_2 pisze:
może pokusić się o np. planowanie głowicy w celu zwiększenia stopnia sprężania, chyba taniej by wyszło niż kolejna głowica?



Można spróbować. Rozumiem, że chodzi Ci o "ostre"splanowanie głowicy. Wymagające precyzyjnych pomiarów? Problem z tą głowicą polegał na tym, że pochodzi ona z podkręconego GT. Ma wypolerowane kanały, były na niej ślady "świeżego planowania". Oczywiście oddałem ją też do planowania dla pewności zeby była prosta.
Teoretycznie dodatkowe planowanie powinno dodać mocy - zgadza się?
  
 
Cytat:
2007-07-25 09:52:42, BartBartez pisze:
Można spróbować. Rozumiem, że chodzi Ci o "ostre"splanowanie głowicy. Wymagające precyzyjnych pomiarów? ...........Teoretycznie dodatkowe planowanie powinno dodać mocy - zgadza się?


w tej chwili na zamonowanym silniku możesz sprawdzić jaki masz stopień sprężania w taki sposób:

1. ustawiasz auto tak żeby płaszczyzna otworu na świece była poziomo (na podnośniku, z górki, pod górkę itp)
2. ustawiasz tłok dowolnego cylindra w górnym martwym położeniu sprężania (zawory zamknięte)
3. po wykręceniu świecy w tym cylindrze wlewasz do otworu olej silnikowy (najlepiej strzykawką z podziałką=dokładnie wiesz ile go wlałeś) do momentu aż olej dotknie gwintu otworu na świecę, dlatego tak ważne jest wstępne ustawienie silnika/auta tak aby olej dokładnie!!! wypełnił komorę spalania
4. obliczasz wynik
stopień sprężania = (pojemność skokowa 1 cylindra / ilość wlanego oleju) + 1

dla przykładu: pojemność jednego cylindra 1500/4=375 cm sześć
ilość oleju np.: 40 cm sześć
to wynik: (375/40) + 1 = 9,375+1=10,375

z tym że wartość pojemności silnika weź dokładnie te 1400 plus ileś tam
5. strzykawką z wężykiem wyciągasz olej z cylindra

trochę zabawy ale wiesz co masz bez rozbierania silnika, na tej podstawie obliczysz ile trzeba splanować głowicę

splanowanie doda trochę mocy ale przede wszystkim spadnie zużycie paliwa
  
 
OK. Jarku dzięki Ci bardzo. Na pewno to zrobię ale dopiero po zlocie. Nie chcę niepotrzebnych niespodzianek.
Pozdrawiam
  
 
Najwiekszy problem to bedzie chyba z ustawieniem auta tak oby plaszczyzna otworu swiecy byla w poziomie. swieca tak na oko to siedzi ok 45stopni od pionu
  
 
Cytat:
2007-07-25 12:35:27, karol208 pisze:
Najwiekszy problem to bedzie chyba z ustawieniem auta tak oby plaszczyzna otworu swiecy byla w poziomie. swieca tak na oko to siedzi ok 45stopni od pionu


na to też jest rada

1. ustawiamy auto max jak się da wg wcześniejszych uwag
2. pojemność silnika scoupe=1495 cm sześć czyli 1 garnek ma 373,75 cm sześć
- dla stopnia sprężania=7,5 musi wejść 57cm sześć oleju
- dla 10,5 odpowiednio 39cm sześć
różnica jest spora
3. jeśli wskutek niedoskonałości ustawienia auta wejdzie powiedzmy 52 cm sześć oleju to wiemy że brakuje dokładnie 5, co wykazałem powyżej, bo wiemy przecież że auto ma stopień sprężania conajmniej 7,5 (nie sądzę żeby ktoś wcześniej znacząco dużo splanował głowicę)

reszty chyba nie muszę tłumaczyć

powodzenia
  
 
Cytat:
2007-07-25 20:18:48, Jarek_2 pisze:
na to też jest rada 1. ustawiamy auto max jak się da wg wcześniejszych uwag 2. pojemność silnika scoupe=1495 cm sześć czyli 1 garnek ma 373,75 cm sześć - dla stopnia sprężania=7,5 musi wejść 57cm sześć oleju - dla 10,5 odpowiednio 39cm sześć różnica jest spora 3. jeśli wskutek niedoskonałości ustawienia auta wejdzie powiedzmy 52 cm sześć oleju to wiemy że brakuje dokładnie 5, co wykazałem powyżej, bo wiemy przecież że auto ma stopień sprężania conajmniej 7,5 (nie sądzę żeby ktoś wcześniej znacząco dużo splanował głowicę) reszty chyba nie muszę tłumaczyć powodzenia


Pozwólcie Panowie, że wtrącę się do dyskusji. Zdaje mi się, że problem dotyczy nadmiernego zużycia paliwa /okopcony zderzak czy coś podobnego/. Moim zdaniem planowanie głowicy, piłowanie krzywek i temu podobne przeróbki tak nieznacznie podniosą stopień sprężania, że użytkownik tego nie zauważy, no chyba, że w portfelu- koszty przeróbek. Konstruktor silnika wszystko przemyślał i tutaj nie trzeba nic poprawiać. Dodam tylko, że nadmierne sprężenie pogorszy sytuację bo mieszanka będzie się spalała w sposób niekontrolowany. Być może przyczyna leży w niedogrzanym silniku. Może być uszkodzony, bądź niewłaściwy dla danego korpusu termostat. A druga przyczyna to ustawienie wałka rozrządu. Czy kołek osadczy dla koła i znaki na kole sa takie same jak w starej głowicy. Pomiar stopnia sprężania nic Ci nie da chyba, że sam chcesz robić benzynę z różnych komponentów. Może być jeszcze wiele innych powodów nadmiernego apetytu na paliwo, ale te chyba wykluczyłeś.
  
 
Cytat:
2007-07-25 22:51:42, zuzia2004 pisze:
Pozwólcie Panowie, że wtrącę się do dyskusji. Zdaje mi się, że problem dotyczy nadmiernego zużycia paliwa /okopcony zderzak czy coś podobnego/. Moim zdaniem planowanie głowicy, piłowanie krzywek i temu podobne przeróbki tak nieznacznie podniosą stopień sprężania, że użytkownik tego nie zauważy, no chyba, że w portfelu- koszty przeróbek. Konstruktor silnika wszystko przemyślał i tutaj nie trzeba nic poprawiać. Dodam tylko, że nadmierne sprężenie pogorszy sytuację bo mieszanka będzie się spalała w sposób niekontrolowany. Być może przyczyna leży w niedogrzanym silniku. Może być uszkodzony, bądź niewłaściwy dla danego korpusu termostat. A druga przyczyna to ustawienie wałka rozrządu. Czy kołek osadczy dla koła i znaki na kole sa takie same jak w starej głowicy. Pomiar stopnia sprężania nic Ci nie da chyba, że sam chcesz robić benzynę z różnych komponentów. Może być jeszcze wiele innych powodów nadmiernego apetytu na paliwo, ale te chyba wykluczyłeś.


Szanowny Kolego
problem dotyczy głównie tego że w aucie kolegi BartBartez zamontowana jest głowica z modelu turbo o stopniu sprężania 7,5. Takiego stopnia sprężania w dzisiejszych silnikach już się nie spotyka, jest on raczej bliższy silnikom dolnozaworowym obecnie rzadko stosowanym (mam go np. w mojej kosiarce do trawy ). Dyskusja może i rozwinęła się w inną stronę niż pierwotnie zamierzył autor wątku, ale ponieważ wyniknął problem ze zbyt niskim stopniem sprężania, staramy się o tym pogadać nie generując bynajmniej kosztów, dlatego uwagi w stylu: "konstruktor przemyślał..." akurat tutaj mają niewielkie zastosowanie - ponieważ ten silnik chodzi bez turbo.
Jedynym rozsądnym wyjściem jest:
1. założenie turbo i pozostawienie głowicy tak jak jest
albo
2. podniesienie stopnia sprężania jak w wersji NA, co można osiągnąć poprzez wymianę głowicy albo splanowanie jej do wymaganego stopnia sprężania.
Co do zużycia paliwa, to oczywiście zgadzam się że możliwości jest wiele.
Tylko proszę mi pokazać wolnossący silnik samochodowy który pali mało przy stopniu sprężania 7,5
  
 
Cytat:
2007-07-26 01:04:32, Jarek_2 pisze:
Szanowny Kolego problem dotyczy głównie tego że w aucie kolegi BartBartez zamontowana jest głowica z modelu turbo o stopniu sprężania 7,5. Takiego stopnia sprężania w dzisiejszych silnikach już się nie spotyka, jest on raczej bliższy silnikom dolnozaworowym obecnie rzadko stosowanym (mam go np. w mojej kosiarce do trawy ). Dyskusja może i rozwinęła się w inną stronę niż pierwotnie zamierzył autor wątku, ale ponieważ wyniknął problem ze zbyt niskim stopniem sprężania, staramy się o tym pogadać nie generując bynajmniej kosztów, dlatego uwagi w stylu: "konstruktor przemyślał..." akurat tutaj mają niewielkie zastosowanie - ponieważ ten silnik chodzi bez turbo. Jedynym rozsądnym wyjściem jest: 1. założenie turbo i pozostawienie głowicy tak jak jest albo 2. podniesienie stopnia sprężania jak w wersji NA, co można osiągnąć poprzez wymianę głowicy albo splanowanie jej do wymaganego stopnia sprężania. Co do zużycia paliwa, to oczywiście zgadzam się że możliwości jest wiele. Tylko proszę mi pokazać wolnossący silnik samochodowy który pali mało przy stopniu sprężania 7,5


Zgadzam sie w zupełności. Nie zwróciłem uwagi na to "turbo" raczej myślałem, że kolega chce poprawiać konstruktora. Nadal jednak proponuję sprawdzenie wałka rozrządu pod kątem położenia krzywek względem znaków na kole. Spotkałem się z przypadkiem kiedy zerwany kołek osadczy spowodował lekkie przesunięcie i było kopcenie. U kolegi to zjawisko nie leży w przyczynie niedoładowania, owszem będzie większe zużycie ale nie do tego stopnia. Przy tak dużej różnicy w stopniu sprężania będzie wyraźny i odczuwalny spadek mocy. W spalinach wyraźnie powinno się czuć woń niespalonej benzyny.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-07-26 09:08:23, zuzia2004 pisze:
Spotkałem się z przypadkiem kiedy zerwany kołek osadczy spowodował lekkie przesunięcie i było kopcenie.



Właśnie dlatego musiałem zmienić głowicę - konkretnie to "fachowiec" uszkodził wałek.A miał tylko dotrzeć zawory...

W spalinach wyraźnie powinno się czuć woń niespalonej benzyny

Tak też jest. No i ten okopcony zderzak. A oleju nie ubywa ani grama, płyn chłodniczy też ok. Tylko ten apetyt na paliwo.


(nie sądzę żeby ktoś wcześniej znacząco dużo splanował głowicę)

Tego akurat się obawiam, więc pomiar musi być dokładny.
Ale myślę, ze na warsztacie poradzę sobie z podniesieniem przodu tak wysoko.