Klima

w zeszłym tygodniu pojechałem nabić klimę
niestety spece stwierdzili, że mam nieszczelny układzik i zaproponowali abym zostawił Bestyjkę na cały dzień to oni znajdą dziurkę (schodziło baaardzo powoli). To było nie po mojemu, bo autko mi potrzebne non-stop. Spece postanowili więc nabić klimę dolawszy do freonu czynnika UV - dla wykrycia wycieku.
OK. Nabili , kazali włączyć klimę i........ qwa - not working . Po długim ślęczeniu nad kabekami poszli na skróty i podłączyli masę na krótko z baterii. Zaraz po tym jak wszystko zadziałało znaleźli przyczynę: trójstykowy czujnik temperatury, który to miał podawać masę na sprężarkę u mnie jest tylko dwustykowy ale zostawili tak jak zrobili.
Po 4 godzinach odpalam bestię i jadę do domku (ok 40 km.) Niestety miły chłodek dmuchał przez pierwsze 5 min od wyjazdu ze specowni Co się okazało? Panowie sprawdzili szczelność układu z podłączoną aparaturą, kiedy ją odłączyli silnik był na chodzie i nie słychać było jak spier. przez uszkodzony zaworek (250 PLN - czynnik + UV w powietrze). Zajechałem jeszcze raz. Pan z lampką UV i w śmiesznych żółtych okularkach grzebał w autku godzinę i nic nie znalazł pomimo tego że pokazałem mu świecący nalot od spodu maski właśnie nad zaworem (Alicia namierzyła go w domu przy jażeniówce UV)
Szczęśliwie spec odpiął aparaturkę przy wyłączonym silniku a tu tssssssssss . Wymiana zaworu. Od nowa czynnik + UV i do domu. Następnego dnia spec podpiął aparaturkę i........ z 900 jedn zostało tylko 600. Następna godzinka pod autkiem w śmiesznych okularkach i wyrok: pyli chłodnica Do wymiany - mieli załatwić po kosztach i zadzwonić ale od tygodnia cisza. Ja utopiłem w tym interesie win XP oem + mysz logitech optical (ok 500 PLN) w ramach wymiany barterowej i to jeszcze nie koniec. Brrr, aż mi się zimno robi.

pozdro
P.S. A może ktoś ma jakąś chłodniczkę w d.stanie za rozsądną kaskę??

[ wiadomość edytowana przez: dARTi dnia 2003-06-05 12:17:08 ]

ja osobiście już od zeszłego sezonu jeżdzę z przeciekającym kompresorem klimy i ponoć nie da się tego naprawić (tak twierdzi gość od klimy)i trzeba wymienić kompresor .przecież to jakaś bzdura skoro on pracuje tyle że ma przeciek. czy nikt nie uszczelnia tego ustrojstwa???
pozd.

Niedawno wymieniałem chłodnicę. Za oryginalną nówkę dałem 800zł. Może dużo ale za to teraz zero problemów, w największe upały, w kilometrowych korkach włącza się leniwi od czasu do czasu na krótko - poprzednia powodowała niemal ciągłą pracę wentylatorów.

a propos chlodnicy, to jaka idzie do silnikow 2.5 V6, bo mi mechanik ostatnio wyjmowal chlodnice to sprawdzenia i stwierdzil, ze jak na taki silnik, to strasznie cienka ta chlodnica i wg. niego powinna byc szersza.

Pozdrawiam
Konrad

Witam

Mimo że z klimą jak widzę są nieznaczne kłopoty to chociaż zazdrość jest brzydką cechą to i tak zazdroszczę Wam posiadania klimy ( mialem okazję przez dwa dni kożystać z samochodu wyposażonego w to urządzenie w upałach sam miodek ) Niestety wzgledy finansowe , oraz granica opłacalności nie pozwala mi zakładać klimy w mojej OMESI )

Pozdrawiam
Edmund Dantes

Musisz włączyć klimę i przystawić dowolny, dość dokładny termometr w pobliże środkowych nawiewów. W ciągu 5-10 min powinno wylatywać powietrze o temp. poniżej 8 st.C. Jak będzie 9-10 st. to albo brak gazu, albo, co bardziej prawdopodobne, sprężarka nie "trzyma" parametrów. Jak będzie jeszcze wyższa temp - zapomnij o klimie.