Sonata 1994 prowizorka na 3 cylindry

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No stalo sie - Sonatka nie lubila szalenstw ala 200 km/h i jeden z jej zaworow odszedl do krainy wiecznych lowow.
Sprawdzilem kompresje 155, 0, 145, 175. Auto MUSI pojezdzic jeszcze przynajmniej dwa tygodnie (w bardzo oszczedny sposob, ale kilkunastokilometrowe trasy), zeby zawiezc mnie do pracy i spowrotem. Obecnie jezdzi - trzesie sie bardzo na wolnych obrotach, powyzej 3 tysiecy jest w miare stabilna, przy 4 - odzyskuje dawny wigor. Zastanawiam sie jak zmniejszyc to trzesienie. Czy wykrecenie swiecy przy JEDNOCZESNYM ODLACZENIU WTRYSKIWACZA, spowoduje, ze silnik bedzie pracowac bezpiecznie, przez jeszcze naprawde krotki czas?
  
 
Miałem dokładnie to samo, współczuje. przejechałem na takim silniku ponad 500km. Trzęsienie nie powinno nic zepsuć. Odłączenie świecy i wtryskiwacza moim zdaniem na niewiele się zda.
  
 
W hondzie cbr(4cyl) chodził raz na 2 cylindry(zapchane gaźniki) było stabilnie ale jak na 3 to właśnie drżał mocno. Tyle że już lepiej na 3 niech pracuje niż na 2.
  
 
mialem to samo w skodzie 120-wykrecenie swiecy i podwieszenie zaworu ssacego [tu nie bylo wtrysku...]znacznie poprawilo warunki pracy silnika i latwosc zapalania w zimie.jezdzilem tak na krotkich dystansach pol roku.
  
 
spox, miałem to samo w Lantrze - poszedł zawór wydechowy na 3 cylindrze po ściganiu z Omegą B...
potem musiałem tak pojeździć 2 tyg.; po naprawie (profilaktycznie wymieniłem wszystkie 8 zaworów wydechowych) żadnych negatywnych konsekwencji nie uświadczyłem
  
 
Ale wymienialiscie wszystko razem z uszczelka pod glowica?
  
 
oczywiście uszczelkę pod głowicą trzeba wymienić przy każdym zdjęciu głowicy
wymiana wszystkich zaworów wydechowych było moją fanaberią,