Wolno jedzic po bylym maxi szrocie ??? (kraków)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie rajdowcy z krakowa , bylem dzis na maxi jest tam jeszcze ustawiona trasa z anwy wiec sobie poupalalem na niej troche. po pol godz jazdy i urwaniu tlumika postanowilem sie zbierac i tu nastał problem przy wyjezdzie zatrzymal mnie pracownik ochrony, (widzialem ich wczesniej jak patrzyli jak upalalem no ale nie bylem tam pierwszy raz i nigdy nie bylo problemow). zatrzymalem sie i zaczolem z nim gadac ( moglem spokojnie uciec i jestem pewny ze nie zdarzyl by zapisac lub zapamietac numerow) Powiedzuial mi ze tu nie ma wjazdu, ze zadzwonil na policje i ze mam z nim zaczekac. spoko nie spieszylo mi sie wiec luz, zasiadlem na krawezniku i siedze, zaczol mi pierdolic o jakis przepisach itp. pol godz czekalismy na policje, w tym czasie gosc 3 razy dzwonil po nich, wkoncy glowna droga jechal radiowoz, ale nie do nas, naszczescie machnolem na nich i sie zatrzymali.wjechali na teren, stwierdzili ze nie ma zadnych znakow zabraniajacych wjazdu, spisali mnie, sprawdzili trzezwosc, pouczyli zeby tam juz nie upalac i pojechali. potem ich dogonilem na skrzyzowaniu i wtedy mi powiedzieli ze ten ochroniarz to chyba jakis poj.... ale tak na serio to jak to tam jest ???? moge tam jedzic czy nie ??? mial ktos juz takie przejscia jak przyjedzal sobie sam poupalac ????? jedzic tam jeszcze czy szukac innego miejsca ?????
  
 
nie można tam jeździć "nieoficjalnie" ponieważ jest to teren prywatny i w każdej chwili mogą Cię stamtąd wypieprzyć i wezwać policję. my załatwiamy specjalnie pozwolenie od właściciela terenu żeby zorganizować legalnie imprezę więc nie jest to tak że można sobie upalać kiedy się chce. jak będzie jakiś upierdliwy ochroniarz to w końcu kogoś udupią - a tak na marginesie to wszyscy wiemy skąd się bierze ten wyryp na anwie czy u nas itp itd...
  
 
Cytat:
2007-07-29 21:52:33, Konrad_P pisze:
a tak na marginesie to wszyscy wiemy skąd się bierze ten wyryp na anwie czy u nas itp itd...



czyli ze to miedzy innymi moja wina ???? to gdzie mam sobie potrenowac ??
  
 
Cytat:
2007-07-29 21:54:53, bimber1 pisze:
czyli ze to miedzy innymi moja wina ???? to gdzie mam sobie potrenowac ??



nie chodzi o to czyja to wina....tylko ze przez upalanie robi się wyryp i potem do organizatorów imprez na tym terenie są potem pretensje...wiesz, my płacimy za wynajem, wyrównujemy trochę teren po kimś przed imprezami własnymi siłami, w miarę możliwości i generalnie w kółko tak samo, a to ze nie ma gdzie trenować to temat rzeka....
  
 
ja tam moja byłą dziewczynę uczyłem jeździć a i sam upalałem 132 i nikt sie nie doczepiał... wszystko zależy od dnia i na kogo się trafi...
  
 
Cytat:
2007-07-29 22:16:11, Konrad_P pisze:
nie chodzi o to czyja to wina....tylko ze przez upalanie robi się wyryp i potem do organizatorów imprez na tym terenie są potem pretensje...wiesz, my płacimy za wynajem, wyrównujemy trochę teren po kimś przed imprezami własnymi siłami, w miarę możliwości i generalnie w kółko tak samo, a to ze nie ma gdzie trenować to temat rzeka....



w sumie musze przyznac Ci racje, ale wole wam tam zrobic dziury niz na miescie na drogach upalac nastepnym razem przyjade z grabiami
  
 
Cytat:
2007-07-30 10:59:11, bimber1 pisze:
w sumie musze przyznac Ci racje, ale wole wam tam zrobic dziury niz na miescie na drogach upalac nastepnym razem przyjade z grabiami



mnie krzywdy nie robisz bo nie mój teren generalnie popieram takie podejście do trenowania w bezpiecznym miejscu, niż ryzykować zrobienie komuś lub sobie krzywdy na drodze.
  
 
wiesz konrad, bimber tam wielkich rowow nie nakopie bo jego silnik to ledwo ta padline ma sile uciagnac a tak powaznie to jak jest teren prywatny, to teoretycznie jest zakaz wjazdu, natomiast jakby sie uprzec, to wjechac mozna, poniewaz teren jezeli jest prywatny a prowadzi do niego droga dojazdowa z drogi głównej to powinien miec znaki umieszczone - wiem bo ten temat przerabiałem z wjezdzaniem ludzi pod moj prywatny garaz moja prywatna drogą. i mi powiedzieli ze dopuki nie zalatwie sobie zezwolenia na znaki zakazu wjazdu to pomimo ze teren jest prywatny to nie mogą ludzi ukarac bo nigdzie nie ma informacji ze to wlasnie taki teren
  
 
no to jade wieczorem upalac
  
 
chetnie sie dolacze kiedys