| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
QLogic Espero1.5, Nubira2.0 Warszawa Tarchomin | 2007-08-08 01:16:33 Hehe, piekne zabytki na zdjeciach
Pamietam ze jak jezdzilem po Atenach (wlasciwie to bylem wozony przez dalekiego znajomego ) to najwieksze wrazenie zrobilo na mnie darcie sie na wszystkich przez otwarte okno i wszedobylski klakson. Oczywisice ilosc samochodow jezdzacych bez ladu i skladu jak w mrowisku tez
Ladna wycieczka, zazdroszcze |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-08 08:51:39 mam tez inne zdjęcia - te zrobiłem specjalnie z myślą o forum, przecież to klub motoryzacyjny |
bogdan1 Klubowy Weteran Verona ..& Epica ;) Katowice | 2007-08-08 09:33:57
Spoko Tomeczku...nie daj się prowokować marudy nigdy nie dadzą Ci spokoju...zrzędzić będą zawsze!
Fotorelacja super ...mmmm....Takiego urlopiku nie zazdroszczę ale naprawdę ....Gratuluję !! |
teltom CIVIC i-VTEC/VECTRA C Stalowa Wola | 2007-08-08 10:35:31 Widzę, że wszystkie Tomki to takie zboki , jak w tamtym roku wróciłem z jankesowa to 3/4 moich fotek to zdjęcia samochodów dróg i mostów ![]() |
slayter Member Klubu Espero Espero TOTAL SERIA Warszawa | 2007-08-08 11:21:57 Zazdroszczę wyjazdu. Ja w tym roku nie zagoszczę w Helladzie a staram się tam jeździć często. I tak jak Ty biorę najczęściej Atosa. Kiedyś jeździłem też accentem i golfem IV ale były jak na warunki i drogi po jakich jeździłem...za duże i miały za mały prześwit. Nie odpuszczę sobie też za każdym razem pojeżdżenia po okolicy na skuterze.
W Grecji czy to kontynentalnej czy na wyspach hyundai jest tym czym u nas daewoo czy fiat (zwłaszcza w wypożyczalniach). Jeździ też sporo pick-up'ów - najwięcej isuzu. Co się tyczy zakrętów to nigdzie indziej nie pokona się ich tyle co na krecie. Jest co prawda jedna trasa wschód zachód ale reszta wyspy to zakręty non stop. Mogę polecić jedną prostą zasadę zwiedzania grecji (pewno i innych krajów też) - należy jeździć tam gdzie jest najmniej turystów. Subiektywnie patrząc to ateny są sporo brzydsze od tesalonik, a najładniejsze miejsca to trudno dostępne górskie wioski gdzie turyści rzadko bywają - trudno dostępne plaże, góry doliny itp. Proponuję również nauczyć się kilku zwrotów po grecku w stylu kalimera kalispera kalinichta/dzień dobry dobry wieczór dobranoc czy efcharisto parakalo/dziękuję proszę to łatwiej będzie można nawiązać kontakt z "tubylcami". Kilka zdjęć z zeszłego roku: grecja 2006 Jeżeli ktoś szuka informacji na temat grecji to mogę pomóc. Polecam również forum wybiórczej. Bardzo dużo informacji, tylko trzeba je "przepuścić przez sito" bo znajduje się tam również dużo głupot. [ wiadomość edytowana przez: slayter dnia 2007-08-08 11:26:46 ] |
piotr_ek Reno Złomguna Olkósh | 2007-08-08 12:31:48
Cienias! Grecja raptem za rogiem i sraluchami z przyczepami kempingowymi via ZSRR ludzie tam jeździli. [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2007-08-08 12:32:25 ] |
Pycel Passat 2.0TDI CR Xenon Warszawa | 2007-08-08 16:52:44 Tomek, cos strasznie drogo zaplaciles. W zeszłym roku na krecie pozyczyłem Atosa na 10 dni za 230 ojro, zjezdzilem troszke wiecej, bo ponad 2 tys. km, ogolnie z paliwem samochod na te 10 dni kosztowal mnie 1100 zl.
Mam tez zupelnie inne wrazenia jesli chodzi o tamtejszych kierowcow, tzn. nie jezdza jakos odmiennie od nas, w miare trzymaja sie przepisow ( to raczej jak mialem wrazenie ze powinienem miec nalepke STOP WARIATOM DROGOWYM bo w wiekszosci przypadkow na NEW National Roud gnalem ok 100km/h wyprzedzajac wszystkich
To o czym piszesz to rzadkie przypadki i to raczej przy przejazdach przez mniejsze miasta typu Mália lub Hersonisos gdzie miasto jest praktycznie zbudowane na poboczu drogi. Ale tam sie nikomu nie spieszy i wszyscy spokojnie czekają zamęt robią tylko skuterowcy.
Ps. ostatnie dwa zdjecia to droga na wschod krety, mam zdjecia z tego tunelu i chyba w tym samym miejscu robiona fotke wybrzeza. Co do Atosa to bardzo sprawny samochodzik i dzielne sobie radzil podczas całego pobytu, swoim smokiem z mocą pewnie 5 razy wiekszą od Atosika i dlugością 2.5 raza wiekaszą miałbym spore problemy wpisac sie w górskie drogi krety, bo wyobrażcie sobie ze w górach na wąskich ścieżkach są nawroty wpisane w kwadrat 10x10m, a roznica wysokosci to 4m powiesiłbym się jak talala.
Dla żądnych wrażen polecam usiąść w autobusie wracającym z wąwozu Samaria na siedzeniach tuż za przednimi drzwiami. Nie jestem specjalnie strachliwy, ale na wszelki wypadek zwiazalem spodnie wokół łydek Droga jest tak kręta i wąska ze chwilami te dwa miejsca znajdują się poza obrysem drogi, a do najbliższej ziemi np. 150 metrow.
Wracając kiedys przez iraklion musialem zjechac w doł do tego miasta i chwilami mialem wrazenie ze lece samolotem, a nie jade Atoskiem, nie wiem jaka byla to wysokosc, ale widok był jak z samolotu podchodzacego do lądowania. |
slayter Member Klubu Espero Espero TOTAL SERIA Warszawa | 2007-08-08 17:42:05 Ten tunel to droga do elafonissos na południowo-zachodnim krańcu krety (6 zdjecie) a zdjęcie trasy to tak jak pisałeś ich droga krajowa. Reszta dróg to jazda ekstremalna. Po krecie za pierwszym razem zrobiłem ok. 700 km a w zeszłym roku 1200 km i muszę przyznać że nie jeździ się tam najgorzej. Owszem ludzie sporo trąbią ale to głównie ze względów bezpieczeństwa, zwłaszcza na górskich serpentynach i w mieście. Fajny wjazd autokarem to droga w kontynentalnej części grecji do meteor. Jechałem tam 6 lat temu piętrowym autokarem i siedziałem nad kierowcą, parę razy wisieliśmy przednią częścią autokaru nad przepaścią. Ciekawe doświadczenie
p.s. Cena faktycznie dość wysoka. Najdrożej jest wypożyczać samochód przez biuro podróży i na krótki czas. Ja za 5 dni zapłaciłem 110 E, czyli tyle co wychodziło u rezydentki neckermanna za 1 dzień!!! |
Pycel Passat 2.0TDI CR Xenon Warszawa | 2007-08-08 18:29:32
Jesteś pewien??? nie pomyliły Ci sie plaże?? na 100% da sobie odciąć głowe ze to trasa na plażę Vai Ale dzis porozmawiam z żona i wtedy bede pewny na 200% |
slayter Member Klubu Espero Espero TOTAL SERIA Warszawa | 2007-08-08 21:08:31 100% elafonissos. Jechałem tam na wieczór żeby zobaczyć zachód słońca, przenocować na miejscu, zobaczyć wschód coś wszamać i dalej w drogę. Jadąc tam, z 10 km za tunelem w stronę elafonissos był pożar w wiosce. Ze względu na ukształtowanie terenu droga biegnie przez środek wioski więc musiałem przejechać przez ten pożar.
P.S. po elafonissos vai straciła punkty w moim top 10. Niesamowite są też plaże w innych częściach południowej krety, mam na myśli te położone nad morzem libijskim. |
Tomek-Mydlowski Warszawa | 2007-08-08 23:36:19
Drogo fakt - ale brałem samochód od rezydenta biura podróży. Mogłem wypożyczyć samochód bezpośrednio, ale jak zobaczyłem umowe to ta po grecku miała 3 pkt wiecej od tej przetlumaczonej na angielski
Wolałem nie ryzykować
Moi staruszkowie wypożyczyli na krecie miesiąc temu na jeden dzień vw polo 1.2 HTP i zapłacili 80ojro + paliwo, podobnie jak ja brali przez rezydenta Odnośnie dróg - to ja byłem na greckim zadupiu choć z drugiej strony przejechałem atostem od salonik do kavali oraz oczywiscie większą częsć półwyspu halkidiki - i nawet w tych wiekszych miastach na ulicy panowały podobne realia.
atosik też zrobił na mnie sympatyczne wrażenie, w sumie dzielny mały samochodzik, mało spalił pomimo deptania i ma całkiem dobre hamulce (matiz czy SC hamują znacznie gorzej) .....ale jadąc atosikiem cały czas żałowałem że nie przyjechałem tam bumierem. Drogi są genialne, strasznie kręte i całkiem dobrze wyprofilowane, bumierem wyszalałbym sie tam za wszystkie czasy...a tak atosik piszczał, wyjeżdzał przodem, a gdy zaczął podnosić tylne koło...to troche zwolniłem
to fakt, róznica ciśnień w zależnosci od wysokości nawet jadac autobusem skutecznie zatyka uszy....a ja kilka razy przełykałem spożyty wcześniej posiłek, niebezpiecznie blisko gardła
[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2007-08-08 23:38:30 ] |