MotoNews.pl
  

Pytanie o Scoupe - palenie oleju,wspomaganie i inne.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
mam Scoupe(1.5 94') od maja. Mam pytanka do uzytkownikow.

1. Na bagnecie oleju od maxa do minimum jest 1 litr ?? Jezeli tak,to czy ubytek okolo 0,3 l na 2 tys kilometrow jest do zaakceptowania? Nie kopci nic z rury wydechowej,ale silniczek sie juz poci,chociasz zadnych powaznych wyciekow niema(nie ma plam na ziemi,a mokre jest tylko pod aparatem zaplonowym)

2. Czy wymienialiscie uszczelki spod aparatu zaplonowego? Czy mozna to zrobic we wlasnym zakresie ? Troche leci spod niego olej i niewiem czy to nie zaszkodzi aparatowi.


3. Jak przekrece na luzie kierownice to strasznie obroty spadaja i cale auto sie trzesie,zaraz potem obroty wracaja do normy(kolo 0,8tys),tak ma byc ?


4. Jak wlaczam swiatla to podswietlenie zegarka gasnie,ze prawie niewidac,bez swiatel ladnie swieci. Wiecie moze co to moze byc ?

Z gory dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam
  
 
1. jak na scoupe takie zużycie jest ok, ale sprawdź jeszcze dokładnie to zużycie
2. tam zdaje się jest oring
3. prawdopodobnie niesprawny czujnik w pompie wspomagania, steruje on silnikiem krokowym i powinien podnosić obroty, można to odłączyć zupełnie (zdjąć kabelek przy pompie), sprawdzić ustawienie wolnych obrotów (cała procedura z czyszczeniem włącznie) powinno pomóc
4. we wszystkich hultajach tak przygasa
  
 
Jarek_2 - napisales:

3. prawdopodobnie niesprawny czujnik w pompie wspomagania, steruje on silnikiem krokowym i powinien podnosić obroty, można to odłączyć zupełnie (zdjąć kabelek przy pompie), sprawdzić ustawienie wolnych obrotów (cała procedura z czyszczeniem włącznie) powinno pomóc


czy taki sam czujnik jest przy sprezarce klimatyzacji?

bo jej zalaczanie u mnie z kolei powoduje straszne wahania wolnych obrotow... a na logach z palma nie zanotowalem w parametrze FLG2 zadnych zadzialan A - czyli A/C Relay Switch (o ile dobrze pamietam)

FLG2 wykazuje A-F-B

A A/C relay switch
F fuel relay - to mam non stop
B - boost - to czasem wystepuje
  
 
sorry ale z klimą w sonacie to nie wiem jak jest, ja jej nie miałem w tym aucie
z innych aut wiem że problemem może być przepełniona klima i silnik zwyczajnie nie ma siły jej ciągnąć
  
 
przepelniona klima?? nie bardzo rozumiem... za duzo nabite freonu??? zbyt duze cisnienie???

jakis rok temu mialem nabijana klime...


  
 
Cytat:
2007-08-06 15:15:06, proxonic pisze:
przepelniona klima?? nie bardzo rozumiem... za duzo nabite freonu??? zbyt duze cisnienie??? jakis rok temu mialem nabijana klime...


za wysoki poziom czynnika chłodzącego może powodować zbyt duże ciśnienie zwrotne i silnik kuleje

dobra, koniec dyskusji o klimie, to nie ten wątek
  
 
Hej,ale obroty rosna,ale niedorazu.po chwilce

Mam jeszcze pytanie:

Na desce widze ,ze mam ikonke Check Engine,ale ona sie nigdy niezapala. Czy niepowinna sie na chwile zapalac i gasnac ?? Bylem na darmowym przegladzie w Hyundaiu ,ale nic niemowili o bledach. Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-08-06 17:10:59, maspex pisze:
Hej,ale obroty rosna,ale niedorazu.po chwilce


jeśli nie przerywasz kręcenia kierownicą to powinno być małe wahnięcie obrotów (max. 1 sekunda) i potem krokowy powinien je podnieść i trzymać

ile u ciebie trwa ta chwila? staraj sie pisać dokładnie, bo się nie dogadamy
  
 
Cytat:
2007-08-06 17:16:25, Jarek_2 pisze:
jeśli nie przerywasz kręcenia kierownicą to powinno być małe wahnięcie obrotów (max. 1 sekunda) i potem krokowy powinien je podnieść i trzymać ile u ciebie trwa ta chwila? staraj sie pisać dokładnie, bo się nie dogadamy



aha,jest male wachniecie,kolo sekundy,myslalem tylko,ze wogole zadnych wachan niepowinno byc.

Jarek_2 czy moglbys mi powiedziec,czy to normalne,ze jak odkrece wlew oleju na wlaczonym silniku,to pokrywa zaworow w kropelkach oleju i dmucha buch,buch,buch,ze czuc na reku,a jak sie wylaczy silnik to dymeczek ulatuje powolutku.Koncowka wydechu czarna w srodku i troche wody sie zbiera,ale jak jezdze i dodaje mocno gazu to nie dymi z rury.

Czy jak samochod pali olej,to mozna to zbagatelizowac i poprostu dolewac olej ? Czy konieczna jest naprawa?
  
 
mój pali sporo oleju (ze 2 dolewki na miesiąc), dolewam już siódmy rok i jeździ jak marzenie... boje się że wydam kasę na remont, mechanicy rozgrzebią silnik i będzie tak samo albo i gorzej jak teraz... moze to trochę nierozsądne, ale sprawdza się w praktyce
  
 
Cytat:
2007-08-07 15:13:04, maspex pisze:
....czy to normalne,ze jak odkrece wlew oleju na wlaczonym silniku,to pokrywa zaworow w kropelkach oleju i dmucha buch,buch,buch,ze czuc na reku,a jak sie wylaczy silnik to dymeczek ulatuje powolutku.Koncowka wydechu czarna w srodku i troche wody sie zbiera,ale jak jezdze i dodaje mocno gazu to nie dymi z rury. Czy jak samochod pali olej,to mozna to zbagatelizowac i poprostu dolewac olej ? Czy konieczna jest naprawa?


po odkręceniu korka zawsze coś dmucha, kwestia tylko ILE!?
zwiększone świadczy o przedmuchach wewnątrz silnika, generalnie o jego zużyciu, na tej podstawie doświadczeni kierowcy są w stanie wstępnie zdiagnozować silnik,
należy jednak tu zaznaczyć że w silnikach nowszej konstrukcji (wyposażonych w EGR, TPS i inne ekologiczne duperele) często na oko nic nie widać, silnik odpala i jeździ a równocześnie żre olej, dlatego podstawą do rozważań powinno być zmierzone zużycie oleju (parkowanie na równym podłożu i sprawdzanie po ostygnięciu silnika);

Czy jak samochod pali olej,to mozna to zbagatelizowac i poprostu dolewac olej ? Czy konieczna jest naprawa?

każdy silnik 4-suwowy bierze olej (zwyczajnie go spala, część odparowuje), kwestia tylko ile, w naszych warunkach i autach kilkunastoletnich można przyjąć że dolewki litr na 2kkm można jeszcze wytrzymać, naprawa zależy od użytkownika: ile km jeździ rocznie, po jakich drogach itp, generalnie powinno sią takie silniki naprawiać bo wskutek spalania oleju pogarsza się jego jakość (olej traci własności smarne z uwagi na przedmuchy w silniku),


do Maciek1980:
napisałeś: "mój pali sporo oleju (ze 2 dolewki na miesiąc), dolewam już siódmy rok i jeździ jak marzenie..."

należy pogratulować dobrego samopoczucia


[ wiadomość edytowana przez: Jarek_2 dnia 2007-08-08 10:00:34 ]
  
 
cóż wole wydać kasę na nowe opony, dobre tarcze i klocki, zmienic przewody hamulcowe... wyznaje zasadę ze bezpieczeństwo ponad wszystko... a że spala olej, to raczej duzego wpływu na bezpieczeństwo podrózujących nie ma, tyle że dodatkowy wydatek na olej... jeżdząc 4-5 tys rocznie koszta oleju nie są olbrzymie, pewnie gdybym jeździł 30 czy 40 tys to inaczej bym podszedł do tego problemu
  
 
Cytat:
2007-08-08 10:09:35, Maciek1980 pisze:
jeżdząc 4-5 tys rocznie koszta oleju nie są olbrzymie,



"mój pali sporo oleju (ze 2 dolewki na miesiąc), dolewam już siódmy rok i jeździ jak marzenie..."

Jeśli jeżdzisz tak mało to te 2 dolewki na miesiąc muszą być minimalne. Pewnie dolewasz 100 ml to tyle co nic przy takim przebiegu rocznym
  
 
no małe 100-200 ml, czasami raz na miesiąc, bardzo różnie, zależnie od częstotliwości używania poniaka

ogólnie dużo pali przy częstych startach na zimno.... przy dłuzszych trasach oleju w zasadzie wogóle nie ubywa
  
 
Co do palenia oleju to podstawowym czynnikiem jest lokalizajca (trasa miasto) prędkość jazdy i dynamika (do ilu kręcisz obrotów).

Wiadomo że jak jedziesz 140 to spali wiecej niż jak jedziesz 100.
Moj tak ma ze jak jeżdze w miescie czy w trasie do 105 to ubytek oleju jest niezauważalny (może góra 100ml na 1000). Ale jak jeżdze szybko to zużycie już jest wieksze nawet 0,5-1/ 2000km.

Nie bede mówił ze VW audi uznaje za normalne zużycie do 1l/1000km, jako nie kwalifikujące się do naprawy (art. autoświat)

Swoją drogą co do przedmuchów - są tam odowietrzniki na dekielku zamontowane(wiec to fabrycznie przewidziano) wiec nie przejmowałbym się na zapas przedmuchami, bo zawsze można znaleźć dziurę w całym. Jak jarek napisał doświadczony mechanik rozpozna przedmuchy od standardu.

miałem w hondzie dwa silniki jeden żar olej co nie miara - jeździł tak samo(o ile nie lepiej) jak praktycznie nowy co nie palił oleju wcale (10k przebiegu).
  
 
Powiem tak, mój skup wpieprzał ok. litra oleju na pełny zbiornika paliwa przy dość dynamicznej jeździe po mieście, zrobiłem sobie remoncik, wymieniłem uszczelniacze trzonka zaworów (stare miały mega dziury i były strasznie twarde), zmieniłem pierścienie na tłokach mimo iż nie było raczej takiej potrzeby, bo kompresje miał dobrą a cylindry były idealnie gładkie, splanowałem głowiczke profilaktycznie itp. Ubytku oleju od tygodnia nie zauważyłem, poza tylko lekkim okopceniem wydechu, ale to raczej normalne bo w całym układzie wydechowym jest jeszcze sporo oleju którym pluł i musi to przepalić... Zauważyłem za to znaczącą poprawę osiągów (przykładowo BMW E36 coupe 2.0 150hp kumpla mialo niezłą zagryche żeby dać rade dzielnemu 1.5). Także jeśli macie w miare tanich, zaufanych mechaników to polecam zrobić, ja to zrobiłem sobie sam (mam ojca mechanika) i koszt części zmieścił się w okolicach 500zł. Nie żałuję że wziąłem się za Hultaja ;>
  
 
Dobra mieszanka 1:50 jak w syrence 105L
  
 
No mając mechanika w rodzinie to warto brac sie za remonty, jednak malo kto ma takie szczescie W duzych miastach ceny robocizny u mechaników sa niestety wysokie - i nigdy nie masz pewnosci ze wszystko zrobia jak nalezy

A te BMW E36 to 150 koni mialo w katalogu i w chwili wyjazdu z salonu.... dzis pewnie ma ze 120-130... nieskatowane i niezniszczone E36 z prawdziwym przebiegiem znalezc dzis w Polsce to jak szukac igły w stogu siana - wiem, szukałem, chciałem kupic, zostałem przy poniaku... nawet za granica E36 w idealnym stanie rzadko sie zdaza, i kosztuje duuuzo wiecej niz przecietna cena giełdowa w Polsce